Poprzedni temat «» Następny temat
Świat według Bundych
Autor Wiadomość
Kasia111624 
Kasia111624





Wiek: 39
Dołączyła: 24 Lis 2015
Posty: 3714
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-28, 22:26   Świat według Bundych

Czasami niesmaczni, czasami slapstickowi, przerysowani, ale któż z nas ich nie oglądał :D . Moim ulubieńcem był Al z tą jego ciętą ripostą i jedynym triumfem w życiu w postaci czterech przyłożeń w jednym meczu, a najbardziej nie lubiłam Steve'a, pierwszego męża Marcy.
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-11-29, 13:00   

Uwielbiałam Świat według Bundych, zresztą do tej pory jak czasem na to trafię, to obejrzę sobie. Straszne jest to, jak zobaczyłam jak bardzo wszyscy aktorzy się postarzali, szczególnie Al. Niestety czas mija nieubłaganie :(



Fajnie były tam wykreowane postacie, oczywiście Al rządził całkowicie ale cała jego rodzinka była nieźle pokręcona. Czasem było mi tak żal tego faceta, że nigdy nic nie może być po jego myśli :]
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
asandi 





Wiek: 33
Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 3583
Wysłany: 2015-11-29, 13:29   

Ta komedia, ten serial wywarł na moim dzieciństwie ogromne wrażenie, zawsze czekałem tylko na koniec zajęć w przedszkolu, bądź szkole podstawowej, wracałem do domu i włączałem kanał z tym serialem.
 
 
Adrian1234 





Wiek: 40
Dołączył: 02 Sie 2015
Posty: 5030
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2015-11-29, 13:36   

Zawsze lubiłem ten serial a z bohaterów najbardziej Ala i Buda. Za to niezbyt przepadałem za Marcy która zawsze przychodziła do domu Bundych i obrażała Ala, nie rozumiem takiej postawy bo to tak samo jakbym ja przyjaźnił się z sąsiadem, odwiedzał go i jednocześnie obrażał jego żonę, bezsens. Teoretycznie Al mógł zakazać Marcy wstępu do domu ale jednak wolał po prostu odpłacać jej się odzywkami w tym samym stylu. Jeśli chodzi o męża Marcy to bardziej lubiłem Jeffersona niż Steeve'a. Jakbym miał się do czegoś przyczepić to do tego jacy Ci Bundy są niby biedni bo w końcu Mają duży, dobrze urządzony dom jednorodzinny, nie najgorszy samochód, dobre ubrania i całkiem dobrze sobie radzą no ale widocznie w USA mają inne pojęcie biedy. W każdym razie serial bardzo fajny i niestety już takich nie robią.

Pierdomenico no niestety, serial powstawał w latach 1987-1997, mogło by się wydawać, że to niedawno ale niestety to wystarczający czas aby bohaterowie tego jak i innych seriali, które kiedyś się oglądało zdążyli się postarzeć. aktor grający Ala już wtedy miał sporo lat więc po nim najbardziej widać upływ czasu.
_________________

 
 
asandi 





Wiek: 33
Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 3583
Wysłany: 2015-11-29, 13:37   

Al jako głowa rodziny i ciężko pracujący ojciec oraz mąż moim zdaniem powinien mieć więcej miłości i wdzięczności zapewnionej ze strony swojej rodziny. Tak po prawdzie to traktowano go, jako maszynkę do zarabiania kasy.
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-11-29, 13:38   

Adrian1234, Tak to też zawsze mnie raziło jak narzekali na biedę, a siedząc w Polsce w takich warunkach no w jakich to bywało, człowiek się za głowę łapał :D
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
asandi 





Wiek: 33
Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 3583
Wysłany: 2015-11-29, 13:39   

"Al pójdziemy na pięterko" Teraz gdy jestem dorosły rozumem sens niektórych zdań wtedy wypowiadanych.
 
 
Kasia111624 
Kasia111624





Wiek: 39
Dołączyła: 24 Lis 2015
Posty: 3714
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-30, 15:01   

Adrian1234 napisał/a:
Teoretycznie Al mógł zakazać Marcy wstępu do domu

Myślę, że spolegliwość Ala w tej kwestii wynikała z faktu, że jednak Marcy była koleżanką jego żony, którą mimo wszystko kochał i której nigdy nie zdradził, choć miewał okazje :-) . Poza tym od momentu drugiego ślubu Marcy łączyło ich to, że oboje utrzymywali partnerów - trutniów, dbających tylko o własny wygląd i przyjemności.
_________________
- 'Dlaczego ona tak cię fascynuje?
- Nie ma drugiej takiej osoby na świecie. Ona nikogo nie potrzebuje. Czy na końcu musi czekać szaleństwo?'
 
 
asandi 





Wiek: 33
Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 3583
Wysłany: 2015-11-30, 15:39   

trochę go robili w ciula, bo był maszynką do robienia kasy, ale w sumie dużo do szczęścia mu nie brakowało. Trochę jedzenia, i wypady z kumplami na kręgle.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...