Poprzedni temat «» Następny temat
STEREOTYPY
Autor Wiadomość
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2016-11-30, 20:42   STEREOTYPY

Obalamy mity
Łamiemy stereotypy
Bądź wręcz przeciwnie - potwierdzamy je
Przykłady z życia wzięte :)
_________________

 
 
werniks 
Lama Roku





Dołączył: 06 Paź 2015
Posty: 3840
Skąd: Living Room
Wysłany: 2016-11-30, 23:11   

Skończyły się tematy do odkopywania?
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2016-12-01, 01:06   

werniks, nie korzystam z wykopu
_________________

 
 
DracarysDragon 





Dołączyła: 03 Gru 2015
Posty: 231
Skąd: Trzecia szafa na lewo od Narni
Wysłany: 2017-02-28, 00:29   

Post s serii: "Nocne rozkminy Dracarys".

Jak wiemy na demotach z mody nie wychodzi wojna płci i tak się ostatnio zastanawiałam nad jednym ze związanych z nią stereotypów: Czy kobiety lecą na chamów i kobieciarzy (ku rozpaczy miłych i wrażliwych chłopców)?
I doszłam do wniosku, że tak, aczkolwiek nie.
A dokładniej - kobiety nie kręci fakt, że mężczyzna jest kobieciarzem (jest wręcz odpychający, bo kto się lubi dzielić), ale inne cechy tej osoby, które właśnie sprawiły, że się nim stał. Ale zaczynając od początku:
Każdy lubi być pożądany - podnosi to naszą samoocenę. Jeśli ktoś okaże zainteresowanie naszą osobą, samopoczucie wzrasta o 100%. Dlatego też robimy wiele, aby to osiągnąć. Malujemy się, chodzimy na siłownię, udajemy mądrzejszych - wszystko to dla zaimponowania płci przeciwnej, a jeszcze lepiej - swojej własnej i pokazanie konkurencji kto tu rządzi. Jednak istnieje pewno ale - aby inni nas pożądali, musimy wzbudzić to pożądanie, co nie jest takie proste. Dużą wartość mają zarówno cechy wrodzone, jak i związane z wychowaniem - wygląd, predyspozycje intelektualne, wzorce zachowania. I osoba, która je posiada, jest pożądana niemal z automatu, podczas gdy reszta musi kombinować.
Pewne cechy, nabyte lub nie, są pożądane przez dużą grupę kobiet, więc wiele się będzie wokół takiego osobnika kręcić. A kiedy on to zauważy, zapewne z tego skorzysta, wybierając sobie co lepsze okazy (bo wybór ma) i zmieniając je (bo ma alternatywy). Stąd kobieciarz. Nie sili się on na uprzejmość, bo nie musi. I tak będzie miał w opór opcji. Stąd cham.
Natomiast drugi mężczyzna, który tych cech (subiektywnie) nie posiada, musi szukać innej drogi. Okazja rzadziej się trafia, więc musi włożyć w to więcej wysiłku i częściej skazany jest na klęskę.
Żebym nie wyszła na seksistkę - kobiet też się to oczywiście tyczy. Piękna i intrygująca dziewczyna, która ma wielu zalotników, może pozwolić sobie na bycie zimną i pomiatanie innymi (po przecież władza nad ludźmi jest taka fajna). A każdy z nich wcale nie chce zimnej kobiety, lecz atrakcyjną kobietę, którą również jest.
Skąd to całe biadolenie? Z własnego doświadczenia. Bo przyznać muszę szczerze, że najlepiej mi się rozmawiało i spędzało czas właśnie z takimi kobieciarzami. Jak na ironię, nawet nie są przystojni - ale inteligentni, intrygujący, o silnej osobowości, potrafiący wysłuchać i ciekawie odpowiedzieć. Kobiety czują się przy nich wyjątkowe. A oni wiedzą o tym - i wykorzystują to. Bo czemu nie, skoro mogą? Mnie osobiście przeszkadzała konkurencja, więc dałam sobie spokój i podtrzymuję znajomość na stopie koleżeńskiej, bo szkoda tak całkowicie urwać kontakt. Ale są takie, które walczą "bo dla mnie on się zmieni".
Wszystko to oczywiście zależy od środowiska i potrzeb płci preferowanej do niego należącej. Karynę, córkę agresywnego alkoholika z blokowiska, będzie kręcił łysy, napakowany Sebastian, który spełni jej potrzebę bezpieczeństwa. Ale podobną potrzebę ma również Mariolka i Dżesika. I Sebek ma podstawy by stać się kobieciarzem. W instytucie filozofii kobieciarzem stanie się Szymon, który sprawia wrażenie niedostępnego samotnika, a gdy się odzywa, głosi swoje nowatorskie i błyskotliwe poglądy, spełniając tym potrzeby doświadczenia nowości i rozwoju u koleżanek na roku.

Co myślicie o takiej teorii? Ktoś chętny do dyskusji? :haha:
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2017-02-28, 06:32   

W pełni się zgadzam.

Do tego męczy mnie kult idiotek. Młodzi ludzie szukający wzorca kobiecości natrafiają w kółko tylko na ten jeden więc idiotek i tych poszukujących idiotek robi się co raz więcej. Mamy samo nakręcającą się się spiralę
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-02-28, 07:52   

Ja dodam jeszcze zwyczajna pomylke.
Pewna grupa kobiet nawet nie leci na badboi i ich cechy. Trafia sie jej inteligentny i ciekawy facet, ale mily i dobry. Przyjemnke spedza z nim czas, postanawiaja zostac para.
I wtedy on sciaga maske - osiagnal co chcial, przyciagnal ja do siebie
I wtedy juz jak ja zdobyl przesraje nawet starac sie udawac byc milym. Robi co chce i ma gdzies jej zdanie. Co prawda nie kreca sie kolo niego kobiety, ale tez nie boi sie ze obecna go zostawi przez jego chamskie zachowanie. Jest w stanie owinac sobie wokol palca inna.
Laska myslala ze chlopak jest fajny mily dobry pomocny a gdy ten poczul sie pewnie w zwiazku z nia, wyszlo szydlo z worka i pokazal swe prawdziwe oblicze lenia, chama, ktory uwaza ze kobieta ma ske starac i kolo niego skakac a ten jej nawet nie podziekuje.
_________________

 
 
fantine 
life is fleeting, death is eternal





Wiek: 27
Dołączyła: 16 Sty 2016
Posty: 478
Skąd: Północny Azyl Nieumarłych
Wysłany: 2017-03-02, 14:37   

Ja bym dodała do tego jeszcze, że nie każdy miły i wrażliwy chłopiec jest tak pokrzywdzony i niewinny, za jakiego się podaje. Wielu się żali, jakie to baby są wredne, a nie zauważa, że sami nie są idealni i nie chce im się w żaden sposób popracować nad sobą, żeby stać się atrakcyjnym dla płci przeciwnej, myśląc, że bycie miłym i wrażliwym wszystko załatwi i obrażając się, kiedy okazuje się, że to nie wystarczy.

Przykład z życia, poznałam kiedyś na Demotach takiego miłego i wrażliwego chłopca, oczywiście bardzo pokrzywdzonego przez los i złe kobiety, przykro to mówić, ale jakoś nie uwiódł mnie swoimi zainteresowaniami i intelektem(albo raczej ich brakiem), za to jego lista wymagań była nieskończona. I oczywiście potem było wielkie oburzenie, jak ja mogę go nie chcieć, i wyszłam na tę złą.
_________________
- Wykonuję pewną pracę...
- Ale czym się zajmujesz?
- Myśleniem

_________________
I may have sinned, but there's no need to push me around
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-03-02, 14:57   

Tez takich widywalam xd
_________________

 
 
DracarysDragon 





Dołączyła: 03 Gru 2015
Posty: 231
Skąd: Trzecia szafa na lewo od Narni
Wysłany: 2017-03-02, 15:12   

W pełni się zgadzam fantine. Dlatego moim zdaniem wolą zaryzykować z tym, który wydaje się być bardziej otwarty i interesujący, mimo, że pięć innych kobiet też tak o nim myśli i robi się galimatias. ;)
_________________
Na morzu, na oceanie. Na Alatyrze na Bujanie...
 
 
bezn
Duch, który przeczy





Dołączył: 19 Gru 2016
Posty: 9711
Wysłany: 2017-03-02, 15:31   

Wydaje mi się, ze owa bierność i użalanie się nad sobą to znak czasów...ludzie nie przywykli do tego ze o dobre rzeczy należy się postarać...podchodzą często do relacji z drugim człowiekiem jak do kupowania. Chcą mieć wszystko szybko, ,,na już". Osiągnąć to tanim kosztem, nie dając wiele z siebie. A gdy relacja się psuje, wygodniej ,,zmienić na nowy model" niż popracować nad sobą, nad związkiem, nad relacjami.

A co do Demotów...dziwnym trafem tam są sami wrażliwi i pokrzywdzeni przez niedobre kobiety :D Chociaż nie, muszę być sprawiedliwa, są pewne wyjątki i chwałą tym panom za to, bo przywracają oni wiarę w męską populację.
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2017-03-05, 21:33   

bezn, Staranie się jeszcze zdarza, ale musi przynieść konkretny efekt, wszyscy zakładają proste związki przyczynowo-skutkowe i nie biorą pod uwagę tego, że w przypadku związku liczą się też uczucia i dopasowanie.
To nie jest automat: nie wrzucasz monety i nie wychodzi produkt. Jak umówisz się na randkę, to nie oznacza od razu że będziesz w związku z daną osobą: może nie być chemii między wami, mogą się rozmijać wasze oczekiwania. Tu nie działa też "jak się będziesz starać wystarczająco mocno, to się uda". Ładnie to pokazuje film "500 dni miłości":.. To, co nazywa się "friendzone", to tak naprawdę rozminięcie się oczekiwań...
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-03-05, 21:56   

ehh ale ludzie tak bardzo nastawiają sie na zdobycie drugiej osoby jakby od jej obecnosci zalezalo ich szczecie. Boją sie byc nieszczesliwi wiec boja sie ze ta osoba ich zostawi lub odrzuci. Gdy tak sie dzieje, dostaja to czego sie bali, ich obawy zostały potwierdzone i zakodowane w głowie. Cos jak uraz typu "nie dotykaj żelazka bo sie poparzysz". A zeby zatuszowac poczucie "byłem zbyt beznadziejny by mnie wybrała" uwazają ze "to ona byla durna ze nie wybrała mnie". Łatwo te dwa uczucia przekuć w złość ktora powoduje, ze kolejne próby też konczą się fiaskiem, gdyż a tu brak autentyczności, a tu czuć zdystansowanie, a to koleś (nawet dziewczyn sie to tyczy) podrywa kilka na raz bo "moze ktoras sie zgodzi" ale zadnej to nie odpowiada, czasem koles podrywa byle jakie by tylko "miec dowod ze znowu dostanie kosza" a zwyczajnie podchodzi olewczo do "podrywu" i sie nie stara. A to z kolei prosta droga do uwazania ze "wszyscy/wszystkie są takie same".
_________________

 
 
fantine 
life is fleeting, death is eternal





Wiek: 27
Dołączyła: 16 Sty 2016
Posty: 478
Skąd: Północny Azyl Nieumarłych
Wysłany: 2017-03-09, 17:30   

Cascabel, o to to, 100% racji, dziękuję Ci za ujęcie moich myśli w słowa. A bardzo wielu wrażliwych dobrych chłopców właśnie tak myśli, "będę dla niej miły to mnie pokocha". A nie zawsze jest tak dobrze, chyba że w przypadku osób mocno zdesperowanych. Poza tym na mocy zasady opisywanej przez DracarysDragon, wielu startuje do tych rozchwytywanych dziewczyn, a jednocześnie niewielu pomyśli, żeby spróbować z brzydszą, mniej wygadaną, bardziej nieśmiałą itd. Bo następną przyczyną problemów są nadmierne oczekiwania. Obserwuję to głównie u przedstawicieli płci męskiej, ale jestem pewna, że u kobiet występuje w zbliżonym stopniu. Otóż taki pan, który zazwyczaj nie rusza się sprzed komputera, poszukuje kobiety koniecznie ładnej, szczupłej, z dużym biustem, oczytanej, z zainteresowaniami, dziewicy, ale koniecznie dobrej w łóżku, zawsze chętnej, ale wiernej, przyjemnej w obyciu i chętnej do spełniania zachcianek jaśnie pana. Wystarczy zresztą spojrzeć na demoty, prawdziwa kobieta jest taka, taka i taka. A facet wystarczy, że będzie miły i taka kobieta ma mu na zawołanie dać.
_________________
- Wykonuję pewną pracę...
- Ale czym się zajmujesz?
- Myśleniem

_________________
I may have sinned, but there's no need to push me around
 
 
werniks 
Lama Roku





Dołączył: 06 Paź 2015
Posty: 3840
Skąd: Living Room
Wysłany: 2017-03-10, 10:01   

:pada:

Połowa z tych rzeczy to jakbym słuchał o sobie... :/
 
 
szczerbus9
[Usunięty]



Wysłany: 2017-03-12, 09:54   

Czytając wasze wypowiedzi zaczynam mieć objawy hipochondrii... przyznaje się też do syndromu sztokholmskiego, ale to inna historia...

Opowiem trochę o sobie, bo nazbierało się kilka stereotypów, które trafiają we mnie, wydaje mi się, że nie do końca celnie...

Pierwszy charakter, to znacie, na tyle co jestem miły, szarmancki, inteligentny, chamowaty i okropny... (a przynajmniej się tak wam wydaje). Padło coś o pokrzywdzeniu przez dziewczyny, ale ja nie zwalam całej winy na nie, tylko na ludzi (ogółem), jestem jednym z tych co se dali na łeb wejść w szkole... i nie chcę tego drążyć. Po prostu mam spi3rdoloną osobowość...

Drugie prezencja... czyli zaczynając od wyglądu po miejsce gdzie mieszkam. A wyglądam tak:

Teraz jakby nabierają znaczenia te moje komentarze, że bliżej mi do goryla... a tak na serio ok. 120kg 185cm... czyli wielka góra mięsa, a ostatnio bliżej mi do łysej pały... Nawet skórzana kurtka i spodnie jeans, nie pomagają przechylić szalę od Sebusia (rycerza ortalionu), zwłaszcza w starciu z samochodem...

A wracając do relacji damsko męskich... internet mi ostatnią ostoją... może to dziwnie brzmi, ale na ulicy nie jestem wypatrzeć nic... dosłownie nic... albo rodzice z dziećmi (przedział 20-50), albo prokurator, a ostatnio pojawiły się pary (coś nowego)... a jeżeli już spotykam rówieśników (tu już płeć nie ważna) zwykle mam ochotę zapytać z której choinki pospadali...

Być może to wszystko moja wina, może ktoś mi ogonem oczy przysłonił...
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-03-12, 11:10   

szczerbus9, patrzac na to zdjecie dalabym ci lat 12 :D

A jesli chodzi o ludzi to tak, tez bylam pokrzywiona przez ludzi, zwlaszcza kilka lat mlodszych odemnie - to bylo pokolenie ktore mimo iz to dzialo sie jakies 10 lat temu przypominalo dzisiejszych 12-15 latkow.
Potrafili po mojej lekcji przyjsc na przrwie do sali w torej potem oni ieli lekcje, spojrzec na krzeslo na ktore siedzialam wczesniej ja i moj kolega, spytac kogos z mojej klasy kto tu siedzial i jak dowiedzieli sie ze kolega (całkiem przystojny bym powiedziala jak na mozliwosci gimnazjalne, grzyweczek i rureczekw wtedy nie bylo) i powiedziec "bleee a tu?" i jak dowiedzieli sie ze ja to tez "bleee" i jednak wybrali miejsce po koledze. Dziewczyny potrafily nozyczkami otwierac drzwi od kabiny i sie smiac, ze niby to ja sie zle zamknęłam ;/ Tamta klasa ogolnie byla zyebana w calej szkole, ale od niej chyba wziął mi si wstręt do dzieci ogółem.

Inny przykład moj kolega z liceum - swietnie sie dogadywalismy, bywalam u niego a on u mnie, gralismy w scrabble, czesto rozmawalismy przez teamspeaka czy skype. Ostatni raz spotkalismy sie jakos we wrzesniu 2015r. I bylo ok pilismy piwo w parku. W pazzierniku znalazl sobie dziewczyne i sie zaczelo... Po tym czasie przypadkiem spotkalismy sie na Famce (skad mam zdjecie z karolakiem xd) wyczailam ze jest z laska i jej kolezanka i robi im zdjecia (jak pantofel sie zachowywal masakra) wiec go zaczepilam pomachalam powiedzialam czesc i sobie poszlam. Kilka dni temu weszlam na jego profil z ciekawosci i patrze - nie mam go w znajomych. Myslalam ze moze konto nowe zalozyl wiec wysłałam mu zaproszenie. Rankiem nastepnego dnia mnie przyjął, ale wieczorem znow mnie nie mial. Usunął. Bez powodu.
Nie ogarniam kolesia. I ogolnie ludzi. Są jacyś dziwni :/ Mowia ze kobiety sa empatyczne, lubia gdy cos sie dzieje z ludzmi, maja z nimi dobry kotakt wiec nadaja sie do pracy gdzie jest duzy kontatk z ludzmi - kolejny stereotyp. Mi w kontaktach z ludzmi blizej do Werniksa niż do przeciętnej kobiety xddd
_________________

 
 
szczerbus9
[Usunięty]



Wysłany: 2017-03-12, 11:31   

BlueAlien, Aż tak źle? zwykle każdy mi mówi, że starzej wyglądam... może to wina zdjęcia...
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2017-03-12, 12:46   

szczerbus9, tej za spoko podejście do siebie masz u mnie wielkiego plusa :D
twarz byś pokazał, a nie :P
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2017-03-12, 13:06   

szczerbus9, w ameryce by brano cię za zawodnika footballu amerykańskiego :)

Ostatnio mnie wkurza inny stereotyp: dlaczego przyznając się, że czytasz, nie tylko na internecie, od razu zostajesz uznany za snoba, za osobę wywyższającą się? Dlaczego tak wiele osób traktuje pytanie "co ostatnio czytałeś?" jako atak? Dlaczego mówienie o zaletach, wadach czy miłości do książek jest traktowane tak negatywnie i sprowadza się dalszy dialog tylko i wyłącznie do "50 twarzy Greya" i "Zmierzchu"?
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2017-03-12, 13:29   

Cascabel, bo jak ktoś czyta normalne rzeczy to nie wstawia co 5 minut zdjęcia na fejsa :D a czytelniczki 50 twarzy geja niestety wstawiają i jest gorąca dyskusja... zawsze mnie to bawi :D juz ciekawsza byłaby chyba książka telefoniczna :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...