Poprzedni temat «» Następny temat
Wasze miasto, wioska (miejsce zamieszkania)
Autor Wiadomość
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2016-09-19, 20:56   

O ja pierniczę! Powiem szczerze, ze mnie nigdy nie spotkało cos takiego! Ale chyba by mi się mózg spalił
 
 
ChaserJohnDoe 
ChaserJohnDoe





Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 3444
Wysłany: 2016-09-19, 20:58   

Chciałem babkę ochrzanić, ale stwierdziłem, że z patolą nie będę się kłócił.
_________________
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2016-09-20, 15:57   

ChaserJohnDoe, Nie dziwię Ci się, z taką to nigdy nic nie wiadomo
 
 
Kasia111624 
Kasia111624





Wiek: 39
Dołączyła: 24 Lis 2015
Posty: 3714
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-26, 02:37   

Całe życie spędzam w Wwie i jestem zadowolona z tego faktu, choć i inne duże miasto, najchętniej Wrocław, by mi podeszło. Mam miejską duszę; lubię neony sklepowe i ruch uliczny, bliskość opieki medycznej i wybór sklepów, etc.
Co mnie wkurza? Ano niestety, jest w stolicy buractwa mnogość.
Prawdziwi Warszawiacy poginęli na wojnie albo wymarli, jakieś ostatki się jeszcze trzymają, ale już mało ich widać, tyle co na obchodach Powstania. Nazjeżdżało się za pracą tego wszystkiego i naniosło swoje, ujmę to miłosiernie, zwyczaje - jak idziemy grupą chodnikiem, to całą ławą, co tam, że ktoś idzie z naprzeciwka. Psie kupy - może co trzeci właściciel zbiera. Po sylwestrze śmieci po fajerwerkach zbierają może pojedyncze jednostki. Głośne rozmowy przez telefon czy to na ulicy czy w komunikacji miejskiej są na porządku dziennym. Co jakiś czas giną z przystanków rozkłady jazdy. Jak dadzą coś darmo to robi się apokalipsa, nieważne, że to np. pieczona kiełbasa podczas letniego festynu przy 30C...
Tyle mówi się o anonimowości w wielkich miastach, ale w moim najbliższym otoczeniu tego nie widać; mam sąsiadkę, wcale nie samotną (mężata w średnim wieku, 3 synów, wkrótce babcia), która jak psa wyprowadza to żadnemu sąsiadowi czy to od nas z bloku czy z sąsiednich nie przepuści, no typowe osiedlowe Google. Kolega z bloku obok opowiadał, że z kolei jego sąsiadka potrafiła wprost i bez najmniejszego zażenowania zapytać o wysokość pensji :poddajesie: .
Pomieszka to ze dwa lata i już wielki Warszawiak, a mnie jest wstyd, bo chociaż jestem z urodzenia tutejsza to nigdy się nie wywyższałam, bo niby jaka to zasługa czy chwała? Strach się przyznać do pochodzenia poznając kogoś w sieci...
OK, popastwiłam się nad ludem, pora na architekturę. Na prawym brzegu Wisły na przeciwko błyszczących blichtrem galerii handlowych stoją kamienice tak zniszczone, że nie mogę się nadziwić, że to wszystko nie rozpadnie się od podmuchu wiatru. W mojej dzielnicy dominują bloki z wielkiej płyty, ale już po sąsiedzku mam Wilanów z jego pałacem, a w śródmieściu socrealistyczne siermiężne budownictwo obok szklano-stalowych wieżowców. Do tego w każdej jednej dzielnicy coś, czego serdecznie nie znoszę - strzeżone osiedla. Paskudny patchwork.
_________________
- 'Dlaczego ona tak cię fascynuje?
- Nie ma drugiej takiej osoby na świecie. Ona nikogo nie potrzebuje. Czy na końcu musi czekać szaleństwo?'
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...