Poprzedni temat «» Następny temat
Zegarki
Autor Wiadomość
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2016-09-08, 10:41   Zegarki

Może temat trochę dziwny ale tyle nowych technologii i możliwości powstało, że i jest o czym pogadać :D A mianowicie, czy nosicie zegarki na ręku? Jak tak to jakie? Co sądzicie o smartwachach i innych tego typu urządzeniach? Używacie budzika, czy telefonu?

Ja nawet w mieszkaniu nie mam wiszącego zegara, po za jednym w pokoju małego, który służy mu do nauki godzin. Jakoś nie lubię używać tradycyjnego zegarka - pięknie wyglądają na wieżach, kościołach ale w domu wolę gdzieś mały cyfrowy, coś co nie rzuca się w oczy. Podobnie nie lubię, gdy zegar za głośno tyka lub wybija godziny brr jaki sens, żeby zegar bił o 12 w nocy? Tak samo na rękę - nie znoszę zegarków, które mają oznaczone na tarczy tylko cztery godziny, a te które nie mają żadnej, to już zupełnie odpadają :D

Chcę sobie teraz kupić jakiś elektroniczny na rękę na razie taki mi się nawet spodobał
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
werniks 
Lama Roku





Dołączył: 06 Paź 2015
Posty: 3840
Skąd: Living Room
Wysłany: 2016-09-08, 11:02   

This:



Pasek wymieniałem dwa razy, baterię raz.

Ale wytrzymałe sku*wysyństwo. Ponad 12 lat już go mam i dalej sprawny. :)
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2016-09-08, 11:43   

Zegarka na rękę nie noszę, z tych samych względów dla których nie nosze bransoletek - nie lubię jak mi coś wisi nad dłonią.
W domu mam jeden zegar na ścianie w kuchni - widoczny z dużego pokoju i drugi zegar w piekarniku. Oba popchnięte 5 minut do przodu, bo trochę zakręcona jestem z rana i pomaga mi się to mobilizować.
Mam budzik casio oczobitnie różowy, który ma 21 lat, dostałam go od taty, więc to pamiątka, o dziwo działa świetnie.
Zamiast budzika używam komórki. Mam dużo przypomnień w ciągu dnia poustawianych, więc to jest praktyczniejsze rozwiązanie
 
 
impala1967
[Usunięty]



Wysłany: 2016-09-08, 12:01   

Mam boski chronometr, jest wielki i piękny. Jak go ściągam z ręki to się wyłącza :D Oczywiście na wskazówki. Mam jeszcze taki tani zegarek, też oczywiście duży, bo rozmiar ma znaczenie :głupek:
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2016-09-08, 13:33   

Budzik mam w telefonie - we Wrocławiu muszę używać zatyczek do oczu, więc jedyną rzeczą, która mnie budzi, są wibracje pod poduszką.
Mam też taki stary budzik i kilka zegarów na ścianach, ale o funkcji bardziej dekoracyjnej i własnej roboty.
Jeżeli chodzi o zegarek na rękę: nie stać mnie. Mam alergię na metale, więc musiałabym mieć złoty/pozłacany. Może kiedyś odłożę na ładny, nieduży kopertowy do zawieszenia na łańcuszku na szyi :)
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
rzviro
[Usunięty]



Wysłany: 2016-09-08, 13:40   

Cascabel napisał/a:
we Wrocławiu muszę używać zatyczek do oczu

O takim wynalazku nie słyszałem... :myśli:

Miałem taki:

Wytrzymał równo 10 lat i się rozpadł (odlazła ta czarna, zewnętrzna osłona), ale działa nadal.
Teraz mam taki:


Na razie (ponad 2 lata) działa bez zarzutu. Zobaczymy, jak długo :brwi:

Bez zegarka na ręku czuję się, jak bez ręki. Po prostu musi tam być. Zdejmuję go tylko, jak padnie bateria (czyli raz na kilka lat).
Jako budzika używam komórki (a nawet dwóch), bo jestem budzikoodporny; dywizja artylerii może mi hałasować pod oknem, a i tak ciężko mnie obudzić :D
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2016-09-08, 16:47   

Dostałam zegarek na gwiazdkę, taki zwykły wskazówkowy. Później wrzucę fotkę.
Noszę go tylko czasami, jakoś nie jestem przyzwyczajona do zegarka, nawet jak mam to godzinę sprawdzam w telefonie. Poza tym ten zegarek nie jest niestety wodoodporny i nie zakładam go na co dzień, bo nie chce się zapomnieć przy myciu rąk, zmywaniu itd.
 
 
Adrian1234 





Wiek: 39
Dołączył: 02 Sie 2015
Posty: 5029
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2016-09-08, 17:55   

Dawniej używałem zegarków, miałem je założone prawie cały czas, czasem nawet w nich spałem oczywiście piszę ogólnie o zegarkach, które miałem a nie, że miałem kilka jednocześnie) ale później jak któryś z kolei się zepsuł to przerzuciłem się na zegar w telefonie. Jak muszę gdzieś wstać to jako budzik również telefonu używam. Jeśli chodzi o zegarki w domu to korzystam z elektronicznych wbudowanych w urządzenia i tak w jedynym pokoju mam wierzę stereofoniczną a w drugim dekoder.
_________________

 
 
rzviro
[Usunięty]



Wysłany: 2016-09-08, 23:01   

Adrian1234, chyba wieżę (stereofoniczną)? A wierzyć w stereofonię możesz. Też w to wierzę...

Polska jenzyka - trudna jenzyka... :poddajesie:
 
 
impala1967
[Usunięty]



Wysłany: 2016-09-13, 05:50   

rzviro, Czepiasz się tak bardzo, że po 3 dniach, kiedy nikt nie zareagował, podkreśliłeś słowo "wieżę" i aż zapisałeś je kursywą. No bez przesady. :rotfl:
 
 
rzviro
[Usunięty]



Wysłany: 2016-09-13, 05:54   

impala1967, napisałem to OD RAZU, a nie po 3 dniach. Spójrz na daty... A podkreśliłem dzisiaj (i TYLKO PODKREŚLIŁEM)
Widzę, że najazd na rzvira trwa... Bawcie się... tyle wam zostało..................
Poza tym, Ty impala1967 taka "polonistka" tego nie dojrzałaś??? No, niebywałe... :aaaa:

PS.: W Gdańsku nie lubimy turystów i innych obcych
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2016-09-13, 11:51   

ooo borze szeleszczący Impala trafisz do piekła, że jako polonistka nie wytknęłaś Adrianowi błędu! Wstydź się dziewczyno! Ale na szczęście mamy na forum polonistycznego
strażnika

rzviro napisał/a:
Widzę, że najazd na rzvira trwa... Bawcie się... tyle wam zostało...

Nie, nie ma żadnego najazdu na Ciebie. Po prostu jesteś jednym z najbardziej denerwujących użytkowników na forum i pracujesz na to, żeby być nielubianym. Chcesz kogoś poprawić - popraw, ale nie musisz do tego dodawać kąśliwych uwag.

PS. Wielokropek to 3 kropki na końcu zdania, a nie pierdyliard.
 
 
rzviro
[Usunięty]



Wysłany: 2016-09-13, 22:18   

KotMaAleAlaMaKota napisał/a:
Wielokropek to 3 kropki na końcu zdania, a nie pierdyliard.
Celowe działanie

Nie ma asandiego, to ktoś musi robić za trolla - wypadło na mnie

W ogóle tu się zrobił drugi mega offtop :oczko:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...