Wysłany: 2016-02-27, 21:45 Polska dusza - rdzeń naszej tożsamości
Możecie tu wrzucać wiersze, utwory muzyczne, obrazy oraz inne przejawy twórczości świadczące o naszym rdzeniu kulturowym. Nie chcę tu twórczości rozrywkowej, przeznaczonej dla szerokich mas, na takie pozycje jest miejsce w innych tematach.
[ Dodano: 2016-02-27, 22:03 ]
Ten wiersz ma dla mnie szczególne znaczenie:
Herbert Zbigniew
Przesłanie Pana Cogito
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeź się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
Dotknąć deszczu ,by stwierdzić, że pada
Nie deszcz, tylko pył z Księżyca spada
Dotknąć ściany, by stwierdzić , że mur
Nie jest ścianą, lecz kurtyną z chmur
Ugryźć kromkę, by stwierdzić, że studnia
Wyschła oraz wszystkie inne źródła
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
Jakoś ten wiersz Wojaczka, może nie patriotyczny, ale zawsze kojarzył mi się w pewnym sensie z... polskością. Choć nie umiem wyjaśnić do końca dlaczego.
_________________ - Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
Nocą, gdy ciemność jest jak zwierzę czarne,
stoi cisza jak lęku drgający biały słup.
I żyła śmierci bije: na marne - drży - na marne,
a rano znów się potknę o rozkopany grób.
A dniem stół pusty stoi, zabrakło na nim rąk,
które by razem ze mną wznosiły kruchą sieć,
a uporczywe twarze i ciała wokół siedzą,
jak gdyby tu przykute miłości mroczną wiedzą,
i głos na ścianach osiadł jak szron i dzwoni; "Leć!"
I każą mi: "Zapomnij!" Więc ręce ciężkie włożyć
w ciężarny ołów gliny i pracy toczyć głaz,
więc jeszcze dzień obrócić, jak mokry piach wyłożyć,
odetchnąć jeszcze śmiercią i jeszcze, jeszcze raz.
A potem znowu noc i słuchać długo trzeba,
jak schodów trzask się wznosi, jak dławi płótno czarne,
a w szyby śniegu bicz: "Na marne - drży - na marne !"
I życie w gardle tkwi jak ostry kamień chleba,
i czuję was w ciemności bez ziemi i bez nieba.
I wtedy trzeba wierzyć, i każą mi: "Zapomnij!"
I trzeba martwą broń zamienić w krzyż i płomień...
ulice moich dróg są wszystkie w górę - strome,
i cienka struga krwi jak lont się spala - do mnie.
Żelazna miłość - tak - wybuchło, zgasło, starło,
pozostał tępy mus, co w pięści tkwi jak gwóźdź.
Zapomnieć teraz, zdrętwieć, milczeniem tak się struć,
żeby mi pisklę ognia na dłoni nie umarło.
Odeszli. Noc po nocy. Coraz to krzyk za gardło
i tylko cisza po nich i dzwoni śniegu słup,
ale się głupie ciało jak ciężki pień uparło,
choć rano - ktoś się potknie o mój dymiący grób.
[ Dodano: 2016-03-26, 21:38 ]
O nas samych, o naszym podejściu do świata i ludzkiego cierpienia.
Herbert Zbigniew
Pan Cogito czyta gazetę
Na pierwszej stronie
meldunek o zabiciu 120 żołnierzy
wojna trwała długo
można się przyzwyczaić
tuż obok doniesienie
o sensacyjnej zbrodni
z portretem mordercy
oko Pana Cogito
przesuwa się obojętnie
po żołnierskiej hekatombie
aby zagłębić się z lubością
w opis codziennej makabry
trzydziestoletni robotnik rolny
pod wpływem nerwowej depresji
zabił swą żonę
i dwoje małych dzieci
podano dokładnie
przebieg morderstwa
położenie ciał
i inne szczegóły
120 poległych
daremnie szukać na mapie
zbyt wielka odległość
pokrywa ich jak dżungla
nie przemawiają do wyobraźni jest ich za dużo
cyfra zero na końcu
przemienia ich w abstrakcję
temat do rozmyślania:
arytmetyka współczucia
wkrótce zwrócę czterem żywiołom
to co miałem na niedługie władanie
- nie powrócę do źródła spokoju
[ Dodano: 2016-05-24, 22:18 ]
ks. Jan Twardowski
Boję się Twojej miłości
Nie boję się dętej orkiestry przy końcu świata
biblijnego tupania
boję się Twojej miłości
że kochasz zupełnie inaczej
tak bliski i inny
jak mrówka przed niedźwiedziem
krzyże ustawiasz jak żołnierzy na wysokich
nie patrzysz moimi oczyma
może widzisz jak pszczoła
dla której białe lilie są zielononiebieskie
pytającego omijasz jak jeża na spacerze
głosisz że czystość jest oddaniem siebie
ludzi do ludzi zbliżasz
i stale uczysz odchodzić
mówisz zbyt często do żywych
umarli to wytłumaczą
boję się Twojej miłości
tej najprawdziwszej i innej
Z innej beczki czyli dworek polski.
Nierozerwalnie związany z polską historią i duszą. Ten drewniany, zwykle modrzewiowy i ten murowany. W okresie międzywojenny uznany za styl narodowy.
Nie mogłam się oprzeć pokazaniu chyba obecnie najbardziej znanego dworku - tego z seriali Ranczo i Nocy i dni. http://www.fakt.pl/kobiet...okulach/z05wj5n
Zachwycamy się architekturą, poezją i innymi tworami ludzkiej ekspresji a zapominamy o tym co najważniejsze, o tym czym obdarowała naszą ojczyznę natura, Puszcza Białowieska wraz z jej fauną i florą jest jednym z najpiękniejszych dziedzictw naszego narodu
[ Dodano: 2016-05-26, 20:02 ]
[ Dodano: 2016-05-26, 20:03 ]
[ Dodano: 2016-05-26, 20:05 ]
rzviro [Usunięty]
Wysłany: 2016-05-26, 20:14
Nie będę wrzucał żadnych wierszydeł... Polska dusza jest (winna być) w nas. My jesteśmy (lub nie) Polakami i polską duszą. My jesteśmy Polską!!!
rzviro, Masz rację, Polska Dusza jest w każdym z nas, czy się nam to podoba czy nie. Jest zakodowana w naszej mentalności, wyraża ją sposób w jaki patrzymy na świat, jest w naszej głębi ale również i na zewnątrz, zapisana w nutach Chopina, w wierszach Mickiewicza, Herberta, Miłosza, Różewicza, Norwida i innych. Tworzą ją dzieła Matejki, Kossaka, polska architektura, filozofia i wielkie czyny, bo nasza filozofia jak to kiedyś powiedział Tischner jest filozofią czynu. Świadectwem naszej filozofii są powstania, nasz upór i nieustępliwość, jest nim poświęcenie św. Maksymiliana Kolbe, kazania i życie ks. Popiełuszki, świadectwo życia św. Jana Pawła II. Solidarność, zwłaszcza ta pierwsza wyrosła na rdzeniu naszej duszy, na jej korzeniach. To wszystko składa się na naszą duszę, na naszą narodową tożsamość, rozwija się w nas, dojrzewa by wypromieniować w świat w postacie wielkich dzieł i czynów.
rzviro [Usunięty]
Wysłany: 2016-05-26, 20:57
watchyouback, polska dusza jest (winna być) w każdym z nas. Czy jest???
Jestem Gdańszczaninem (jednak Polakiem) i tego się nie wypieram...
rzviro ale zawsze warto pielęgnować te wartości i tradycje, bo nowe pokolenia bez tego o tym zapomną. Myślę, że temat jest świetny do ogólnej dyskusji o tym, co najbardziej kojarzy nam się z polskością, co uważamy za te najbardziej istotne rzeczy.
Na pewno też majestatyczne bociany się z Polską kojarzą
Nie zapominajmy o poczciwym bigosie, bez którego nie może obejść się wiele świąt!
Faworki
flaki
i tradycyjna sałatka jarzynowa
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
"Gość w dom, Bóg w dom" - czyli polska gościnność - czasem nawet przesadna, bo prowadząca do "zastaw się, a postaw się".
Przysłowia, porzekadła i powiedzenia też są świadectwem naszej kultury. A to prowadzi nas do podań i legend. Choćby o Wandzie, co Niemca nie chciała
Laviol pewnie zjadłam zanim wstawiłam Faktycznie zupełnie o nim zapomniałam, a to filar polskiej kuchni!
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum