[KotMaAleAlaMaKota]

Ja bym bardzo chciała zwiedzić USA, każdy stan bez wyjątku Miami razem z Pierdomenico,
Też marzą mi się jakieś wyspy, tam gdzie jest czysta woda...
Z Europy to oczywiście też tam gdzie ciepło Hiszpania, Portugalia itd. I chciałabym też pojechać do Czarnobyla, konkretniej do Prypeci zobaczyć to wszystko na własne oczy. Ten reaktor, to jak tam teraz "rozwija" się życie na nowo. Zniszczone budynki i ten taki klimat opuszczonego miasta. Wiem, ze są organizowane takie wycieczki, ale póki co nie stać mnie na taki wydatek i tak samo jak u maat_, mój mały musi podrosnąć, żeby mógł z kimś zostać, bo zabranie go w takie miejsce nie wchodzi w grę.

Ja bym bardzo chciała zwiedzić USA, każdy stan bez wyjątku Miami razem z Pierdomenico,
Też marzą mi się jakieś wyspy, tam gdzie jest czysta woda...
Z Europy to oczywiście też tam gdzie ciepło Hiszpania, Portugalia itd. I chciałabym też pojechać do Czarnobyla, konkretniej do Prypeci zobaczyć to wszystko na własne oczy. Ten reaktor, to jak tam teraz "rozwija" się życie na nowo. Zniszczone budynki i ten taki klimat opuszczonego miasta. Wiem, ze są organizowane takie wycieczki, ale póki co nie stać mnie na taki wydatek i tak samo jak u maat_, mój mały musi podrosnąć, żeby mógł z kimś zostać, bo zabranie go w takie miejsce nie wchodzi w grę.

[maat_]

TAK! Czarnobyl! Trzy lata temu byłam we Lwowie i mnie wzięło. Moja rodzina pochodzi z kresów i mam w sobie ten pociąg do słowiańszczyzny:-) Stąd tez czytam trochę rosyjskich, białoruskich i ukraińskich pisarzy. Jest jakaś niepokorność w tych nacjach, ład zachodu jest czymś czego pragnę w codzienności ale wakacje w stepie. Z USA to strasznie i bardzo San Francisco, te tramwaje i pagórki:-) Nowy Orlean z całym mrocznym aspektem kultury afrykańskiej, no i właściwie nie wiem czemu ale preria Arizony czy Teksasu, te jednoulicowe miasteczka, ten dziki zachód wielkich pickup'ów, monstrualnych odległości i wszechobecnej broni palnej, te stada bydła, te płaskie krajobrazy. Nie dawno przeczytałam Cejrowskiego Wyspę na prerii i mnie zauroczyło.
Ale też taka Mongolia - step jurty, konie, nomadzki tryb życia, bo miasta to potworki komunizmu, więc nie warto. Taki targ konny na skalę wręcz niewyobrażalną.

[KotMaAleAlaMaKota]

maat_, Moja koleżanka mieszka od bodajże już 12 lat w Stanach i właśnie w Arizonie. Za niedługo przenosi się do Teksasu.
Zakochałam się w Arizonie jak oglądałam mnóstwo zdjęć, które przysyłała. Coś pięknego. Te domki, drogi.
Jest też wiele miast w Polsce, w których nie byłam, a chciałabym Trójmiasto, Wrocław, zabiorę tam kiedyś mojego Diabła Tasmańskiego do zoo, lubi zwierzątka to będzie zachwycony . Byłam w Krakowie, ale za wiele nie widziałam przez tłok jaki tam był, zresztą to było w podstawówce to za wiele też nie pamiętam, więc Kraków i jeszcze raz Wieliczkę.

maat_, Moja koleżanka mieszka od bodajże już 12 lat w Stanach i właśnie w Arizonie. Za niedługo przenosi się do Teksasu.
Zakochałam się w Arizonie jak oglądałam mnóstwo zdjęć, które przysyłała. Coś pięknego. Te domki, drogi.
Jest też wiele miast w Polsce, w których nie byłam, a chciałabym Trójmiasto, Wrocław, zabiorę tam kiedyś mojego Diabła Tasmańskiego do zoo, lubi zwierzątka to będzie zachwycony . Byłam w Krakowie, ale za wiele nie widziałam przez tłok jaki tam był, zresztą to było w podstawówce to za wiele też nie pamiętam, więc Kraków i jeszcze raz Wieliczkę.

[maat_]

Diabeł Tasmański rozumiem, że mały chłopczyk:-) Jestem z Trójmiasta a mieszkam teraz niedaleko. Fajne jest od starego majestatycznego Gdańska, przez lekko rozrywkowy XIX wieczny Sopot po modernistyczna Gdynię. Przegląd historii:-) Bardzo lubię Sopot, klimat monciaka jest niepowtarzalny, a dzikie hordy natrętnych mew i łabędzi dopraszających się chleba są świetne, szczególnie wiosną i jesienią gdy nie ma plażowiczów. Polecam też Hel jest tam fokarium. Trochę bałam się takich miejsc, bo to różnie bywa z warunkami zwierząt, ale tam jest super. Z Gdyni płyniesz sobie 40 minut na Hel katamaranem super sprawa. Foczki podczas karmienia wymiatają! Planuję na wiosnę wypad z maluchem do zoo w Oliwie w Gdańsku. Mała też lubi zwierzaki, więc się ucieszy. Boję się tylko, że nie będzie chciała wracać do domu
Kraków odwiedziłam ostatnio z 5 lat temu i ilość ludzi mnie zszokowała. naprawdę ciężko tam coś zobaczyć. Jednak błędem było jechanie w sierpniu. Lubię też Ostródę, jeździmy tam z naszym cielakiem.
Wrocław marzył mi się w dzieciństwie jak był program z Kamerą wśród zwierząt państwa Gucwińskich. Nigdy nie byłam i chętnie bym pojechała

[ Dodano: 2015-10-18, 13:00 ]
Pierwszą podróż zagraniczną z dzieckiem planujemy na wakacje 2016 i tak albo Litwa, Łotwa (mój mąż za tym optuje) a ja strasznie naciskam na Białoruś, Blisko i Mała Mysz wytrzyma w samochodzie. Na Białorusi byłam w dzieciństwie '91, '93 chciałabym zobaczyć jak się tam pozmieniało. Pamiętam wioski bez bieżącej wody z jedną zaledwie studnią na skraju wsi. Wszyscy mieli koromysła i 25 litrowe kanki na wodę. Prąd dociągnęli im w połowie lat '80. Mińsk był monumentalny, taki typowy dla komunizmu brak przytulności. Ale z drugiej strony bardzo czysty. Chciałabym zobaczyć co się zmieniło

[ Dodano: 2015-10-23, 11:00 ]
Potrzebuję porady. Szukam hotelu w polskich Tatrach (Zakopane odpada) z basenem i do tego nastawiony na rodziny z małymi dziećmi. Czy znacie jakiś? Moja Mysz lubi się taplać.

[ArsMoriendi]

maat_, Mogę Ci już teraz powiedzieć , że na Białorusi niewiele się zmieniło. Sam nie byłem, chociaż również od dawna planuję się wybrać ze znajomymi, ale np moja siostra często tam jeździ. Mam również tam dalszą rodzinę, która czasami nas odwiedza.
Białoruskie miasta mogą oczarować na pierwszy rzut oka, ale wsiach nic się nie zmieniło. I nie zmieni, do czasu kiedy krajem będzie rządził Łukaszenka.
A tak żeby nie offtopować. Chciałbym zobaczyć Kubę (chociaż za parę lat to nie będzie już "ta" Kuba) i jak ktoś już tu wspomniał - Czarnobyl !

[maat_]

ArsMoriendi też mam rodzinę na Białorusi mój dziadek stamtąd pochodzi. Takie odkrywanie kraju po latach to jak być tam po raz pierwszy.

Kuba też mi się marzy. Bardzo bezpiecznie i te amerykańskie krążowniki z lat 50.

Marzy mi się też Galapagos

[Kasia111624]

Japonia ze szczególnym uwzględnieniem najbardziej wysuniętej na północ wyspy Hokkaido i jej największego miasta Sapporo. Norwegia, Estonia. Kanada. Bawaria.
W Polsce Wrocław i Gdańsk.

[maat_]

Kasia111624, Mnie też Japonia

[KotMaAleAlaMaKota]

Oglądam na YT taką Marcelinę. Prowadzi kanał "Życie w Dubaju" https://www.youtube.com/user/marcyshan
bardzo ciekawie opowiada o ich kulturze i o tym co ciekawego można tam spotkać, co może nas zdziwić. Obejrzałam wszystkie filmiki i TAK! Bardzo chciałabym zobaczyć Dubaj. Jak oglądałam filmiki na plaży czy z jakiś basenów to aż się rozpływałam na myśl, że może kiedyś tam pojadę.

Oglądam na YT taką Marcelinę. Prowadzi kanał "Życie w Dubaju" https://www.youtube.com/user/marcyshan
bardzo ciekawie opowiada o ich kulturze i o tym co ciekawego można tam spotkać, co może nas zdziwić. Obejrzałam wszystkie filmiki i TAK! Bardzo chciałabym zobaczyć Dubaj. Jak oglądałam filmiki na plaży czy z jakiś basenów to aż się rozpływałam na myśl, że może kiedyś tam pojadę.

[Pierdomenico]

Dubaj też mi się marzy ale jako taka ciekawostka bo na dłuższą metę to dla mnie trochę przerażające miasto i styl życia i nie wytrzymałabym tam za długo za wiele absurdalnych zakazów i ingerencji w życie ludzi. Fajnie by było pomieszkać w tym hotelu:

[asandi]

Ja to bym chciał Do Radomia polecieć.

[maat_]

Już pisałam o Japonii, ale teraz mam dwa dodatkowe konkretne miejsca:
1. Kawiarnia z Jeżami!
https://youtu.be/CRQdsAd1BjM

2. Lisia wioska
https://www.youtube.com/watch?v=KEUKK7SyY64

[Kasia111624]

maat_, przesłodziutkie są te jeże, zwłaszcza ten cwaniaczek, co usnął na kolegach

[maat_]

Kasia111624, Genialne są , ja jestem nieobiektywna bo mam jeżoświra, ale są genialne

[Cascabel]

maat_, a wiesz, że można mieć w domu? XD
Uczeń mamy miał nawet wiewiórkę i raz ją do szkoły przyniósł xD

[maat_]

Cascabel, Ja bardzo a wręcz BARDZO chcę i rozważamy jezyk czy największa rasa świnek morskich Cuy