[Husarz712]

UWAGA SPOILERY! Wyszło już 9 epizodów i muszę powiedzieć: git gud. Jedyne co jak dotąd mi się nie spodobało to wątek romansu między ashi i jackiem, liczyłem że będzie to taka relacja ojciec/mentor - córka, jakby nie było jack ma ponad 70 lat no bez jaj. Tartarovsky mnie zasmucił. Jakieś odczucia?

[werniks]

Muszę nadrobić pierwsze 4 sezony, bo nigdy nie oglądałem. :x

[maat_]

Chyba będę nadrabiać, mam jakieś 11 lat zaległosci

[Adrian1234]

W sumie to oglądałem wyrywkowo pojedyncze odcinki dawno temu na Cartoon Network i jakbym miał to najnowsze obejrzeć to też bym musiał najpierw nadrobić... wszystko .

[icywind]

Potwierdzili w końcu, że Jack jest profesorem Atomusem?

[Husarz712]

Właśnie na odwrót, dali mu brodę żeby przestał wyglądać jak Atomus. RIP teorie spiskowe z atomówek. Swoją drogą atomówki też dostały reboota, ale strasznie kijowy jest, nie polecam jakby co.

[icywind]

Wszędzie ta moda na drwala
To Atomus nie mógł zapuścić brody?

[Husarz712]

Jakoś się utarło w filmach że naukowcy zawsze są schludnie ubrani, mają długopisy za uszami, używają skomplikowanych słów i na ogół są samotni. (Propos samotności, Atomus domyślnie próbował stworzyć 3 normalne dziewczynki w piwnicy, nikt nie ma pytań?)

[icywind]

[werniks]

Wymień jedną albańską rzekę!

[icywind]

Wjosa

[Husarz712]

SPOILERY, OSTRZEGAM. CO SIĘ ODK00RWIŁO O MATKO! Sezon 5 ma tylko 10 epizodów, 10 EPIZODÓW NO LITOŚCI, CO TO JEST. Znaczy się rozumiem, to zamknęło całą opowieść jacka w 101 epizodach, ale no serio! Ta końcowa bitwa wszystkich sprzymierzeńców jacka z aku, Luno i Celestio jakie to było dobre, córki Szkota, w ogóle Szkot co on tam robił cuda tymi dudami, ile tam zginęło postaci, jezu aż się popłakałem. Zginęło od cholery łuczników, imprezowicze, pies gentleman, skaczące małpy, ptaki, te dziwne mamuty i mnóstwo innych postaci. A wiecie co jest najgorsze? Zakończenie. Ashi doprowadziła jacka do aku, aku zginął na samym początku historii jacka i w rezultacie ta historia nie powstała. Ashi zniknęła bo bez Aku nie mogłaby zaistnieć, a to oznacza że wszystko co jack robił w przyszłości, wszystkie stworzenia które wyzwolił, wszystkie historie i przygody które przeżył nie istnieją. Scotman nie istnieje, no kurwa ja autentycznie płaczę :'( Tartarovsky ty ściero jak mogłeś. Szkot był najlepszą postacią w całej serii, absolutnie nic mu nie dorównywało, miał najlepsze teksty, najbardziej niewyparzoną gębę, cieszyłem mordkę kiedy powstał z martwych dzięki runicznej magii a nagle się okazuje że on nigdy nie istniał. No co to ma być? Jedyne gorsze zakończenie o jakim mogę pomyśleć to to gdzie aku zabija wszystkie postaci i nadal rządzi, ale nawet nie jestem pewien czy to byłoby tak znacznie gorsze od obecnego. Moja depresja daje o sobie znać :'(