Poprzedni temat «» Następny temat
Prorok nieszczęścia.
Autor Wiadomość
szarobury 





Wiek: 29
Dołączył: 12 Sty 2016
Posty: 195
Wysłany: 2018-10-04, 23:04   Prorok nieszczęścia.

Prolog
(Mroczna wizja)
Brann oddychał ciężko. Pot obficie scieka z jego rozgrzanego bitewnym ogniem czoła. Słudzy pana mroku rzucili na miasto Silverbridge potężną armię, składającą się zarówno z ludzi, jak i bestii których istnienie jest przeciwne naturze: smoki, pomniejsze demony z krainy cieni, takie jak lustrzanie (demony przeobrażające się w największe lęki swoich przeciwników, lub coś lub kogoś, kogo dana osoba najbardziej kocha), ignisy czy frosty, nazwane od żądzy kontroli nad danym żywiołem. Nie brakło również orków - sztucznie wyhodowanej formy życia stworzonej swego czasu przez magów podczas świętej wojny.
Miasto płonęło. Słychać było lament kobiet, oraz nieludzkie wrzaski palonych żywcem przez smoczy płomień. Brann stał na czele kilkudziesięciu paladynów zebranych w mieście. Jako jedyny miał wystarczająco silną wiarę, by oprzeć się zaklęciom mrocznej iluzji, rzuconej przez arcymaga. Brama zbudowana z mithrilu, powlekana święconym metalem świtu, pobłogosławiona niegdyś przez proroka Nienazwanego Boga zaczyna pękać. Mimo potężnej świętej inkantacji wszystkich zebranych sług Zakonu, magia demoniczna kruszy ją coraz bardziej.
W końcu przechodzą przez nią pierwsi z nich - asasyni. Będący elitą ludzi w służbie mistrzów mroku, najbardziej bezwzględni z rodzaju ludzkiego. Paladyni przerywają inkantację, rzucając się na nich, prowadzeni przez proroka trzymającego sztandar. Szczęk żelaza, wszędzie jest czerwono od krwi, flaków i porozrzucanych kończyn.
- Za Jedynego! - krzyczy prorok Brann, wyrąbując sobie drogę do dowódcy szturmu.
W tym momencie dostrzega zakapturzoną postać postać w czarnej szacie, kierującą obie ręce w stronę walczących. Ogromny strumień zielonego ognia uderza w żołnierzy obydwu stron. Obrońcy czują potworny ból. Potem nastaje ciemność.
_________________
me ne frego!
 
 
szarobury 





Wiek: 29
Dołączył: 12 Sty 2016
Posty: 195
Wysłany: 2018-10-06, 16:27   

Rozdział I
(Prorok nieszczęścia)
Brann wyszedł z transu dysząc ciężko. Spodziewał się, że jego życie nie skończy się dobrze, jednak nigdy się nie domyślił, że umrze w tak paskudny sposób. Szmaragdowy płomień bowiem pochodzi prosto z krainy cieni, a ból który odczuwa osoba nim spopielona, jest tysiąckroć silniejszy od podpalenia przez smoka.
-"To kara za złamanie tabu" - pomyślał. Wśród proroków bowiem zabronione było zaglądanie we własną przyszłość. Zobaczyć można było tam bowiem rzeczy, o których lepiej byłoby nie wiedzieć. Każdy prorok który zajrzał w moment swojej śmierci, staczał się z tego powodu. A koniec końców jego przepowiednia i tak się spełniała, w najmniej oczekiwanym momencie. On był jednak na to po części przygotowany. Każdy jego przyjaciel, którego przyszłość ukazał mu Nienazwany Bóg, będący stwórcą ludzkości, zginął w walce. Dlatego wszyscy w zakonie zaczęli go unikać, bojąc się zesłanej przez Pana przyszłości.
W historii zakonu paladynów niewielu jego członków miało zdolności profetyczne, jednak większość z nich miała bardziej zróżnicowane wizje. On przepowiadał jedynie bezn, w dodatku każda nowa wizja była coraz paskudniejsza. Po tym wszystkim przestało mu zależeć. Jednak w tym wypadku w jego wizji nie chodziło tylko o niego. Na własne oczy ujrzał, jak niewinni mieszkańcy Silverbridge giną w wyjątkowo okrutny sposób. Jak jego towarzyszy, spopielonych przez magię mistrza cieni, wykręca z bólu który czują na codzień martwi zatwardziali grzesznicy. Nie chciał tego. Postanowił więc, wbrew logice proroctwa jakoś temu zaradzić. Jednak jako człowiek, który był jednym z najlepszych uczniów w szkole zakonu, a później absolwent akademii zakonu paladynów z najwyższymi wynikami spośród wszystkich ze swojego roku. Przewyższył nawet legendarnego "Sotera z Lacium", legendarnego zbawcę z wrót góry Ignis, niezwykłego nawet jak na zakon paladynów Caiusa Flaviusa z Etavii. Postanowił więc prześledzić wszystkie próby zapobieżeniu spełnienia się proroctwa podjęte przez poprzednich proroków którzy nie posłuchali rady pierwszego z nich,Samuela Judę, spisanej na jego testamencie dla następców. Był sceptyczny co do tego, czy znajdzie w nich coś sensownego. Raczej postanowił wykluczyć sposoby, którymi się posłużyli. Gdy dotarł do ostatniej sprawy, zobaczył coś co go zainteresowało. Mianowicie opis podróży w celu poszukiwania wiedzy odbytej przez proroka Daniela Jakuba z Damaszku. Dalej załączono jego pamiętnik. Zawarte w nim informacje skonsternowały go. Okazało się bowiem, że ten spośród proroków był najbliżej zmiany przyszłości. Brakło mu jedynie czasu.
- "Więc jednak nie wszystkie informacje które uzyskałem, były bezużyteczne" - pomyślał, chowając pamiętnik do kieszeni swojej szaty celem dalszych studiów, kierując się do wyjścia.
_________________
me ne frego!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...