Poprzedni temat «» Następny temat
Kącik filozofów
Autor Wiadomość
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-08-21, 10:36   Kącik filozofów

Tutaj możemy sobie porozmawiać o nurtujących kwestiach natury egzystencjalnej, lecz nie tylko. Macie jakąś refleksję, którą chcecie się podzielić? Zastanawiacie się jaki jest sens życia i wszystkiego innego? To dobre miejsce na tego typu dyskusje!
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Fragglesik
Fragglesik
Badzo stare dziecko





Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 241
Wysłany: 2015-09-03, 23:44   

Jako wieloletni adept i kilkuletni nauczyciel sztuki walki przedstawiam Wam problem, który tak naprawdę jest nierozwiązywalny, Ale tym zajmuje się filozofia - pitoleniem do upadłego......:)..........Obiecany problem: Jako już dość zaawansowany adept pracowałem w firmie kurierskiej "Stolica" jako roznosiciel paczek. Szedłem właśnie z wypłatą (ok. 1600) i pieniędzmi (ok. 5000) do klienta (zapłata jednego ze znanych muzyków za teksty piosenek). Na placu Bankowym zaczepiło mnie 3 solidnych chłopaków otaczając mnie i żądając pieniędzy na flaszkę i pety. Jak to zwykle bywa, choć solidni, jednak mało bystrzy i udało mi się ich zrobić na szaro bez problemu (nie mówię o biciu, a o zagadaniu, przejęciu inicjatywy, poklepaniu po plecach i pójściu dalej). Mogłem ich pobić, ale sztuka walki jest do obrony przed atakiem, a nie do masakrowania wszystkich którzy chcą na flaszkę. Zobaczyłem, że wsiedlii do tramwaju i zaczynają obrabiać z kieszonkowego jakiegoś nastolatka (było widać, stali w drugim wagonie na końcu). Teraz problem: (wieczny problem adeptów sztuk walki) - Wiedziałem, że jak im się nie uda ze mną, poszukają innej ofiary, jednak nie chciałem bić, gdyż w sztukach walki walka jest OSTATECZNYM rozwiązaniem, gdy WSZYSTKIE inne zawiodą. Mogłem uratować od napadu i kradzieży tego dzieciaka, gdybym im obił twarze lub połamał rączki czy nóżki. Jednak wtedy byłbym podobny w zachowaniu do nich. Nie chciałem być taki, ale przez to ktoś inny dostał. I CO JEST WŁAŚCIWE?................Od razu mówię, że nie oczekuję rozwiązania, gdyż ono nie istnieje.........:)
_________________
Fragglesik
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-09-04, 00:17   

Chyba w życiu nigdy nie ma dobrych, ani właściwych wyborów... Każde niosą ze sobą te dobre aspekty, jak i złe. Sęk w tym w których przeważają te dobre, ja tak to odczuwam :D Kiedyś stojąc w autobusie, jak miałam może z 13 lat wyczułam nienaturalną ciszę, jak makiem zasiał. Odwracam się przez ramię, a tam facet otwiera mi powoli plecak i już chce coś wyciągać... Nie wiem co chciał dziecku ukraść w każdym razie szokujące jest, że ludzie widząc to, siedzieli w takiej ciszy. :bezradny:
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
asiklon 





Wiek: 26
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 130
Wysłany: 2015-09-30, 17:35   

Dlaczego ładni ludzie mają w życiu łatwiej? :myśli:
_________________

 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-09-30, 18:03   

asiklon, Z jednej strony mają łatwiej, lecz z drugiej niekoniecznie :D Kobiety często się mszczą na innych kobietach za to, że są ładne ;/ Faceci mogą "lecieć tylko na wygląd" i ogólnie można mieć całą masę nieprzyjemności z tego powodu... Ale chyba ogólnie rzeczywiście mają łatwiej :bezradny:
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Fragglesik
Fragglesik
Badzo stare dziecko





Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 241
Wysłany: 2015-09-30, 21:59   

Cóż, kobiety ładniejsze rzeczywiście mają jakby prościej przy rozwiązywaniu swoich problemów, ale ze znalezieniem swojego mężczyzny to już klops. Znam wiele ładnych kobiet, które wyszły za nieprzyjemnych, agresywnych pijaków, buców itp, gdyż ci spokojniejsi bali się podejść, mając zakodowane "za śliczna na mnie, na pewno mnie nie zechce".
_________________
Fragglesik
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Wysłany: 2015-09-30, 23:05   

Wolność, na czym polega? Czy człowiek jest wolny?
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-09-30, 23:12   

Co prawda nie mogę mierzyć się z Tobą jeżeli idzie o dyskusje czysto filozoficzne, jednak powiem co sądzę. Nie jest wolny to na pewno, bo zawsze jest coś, co go trzyma :myśli: Albo będzie to rodzina albo praca albo szkoła, pieniądze, odpowiedzialność różne sprawy. Można tylko dążyć do tego, by być trochę "bardziej wolnym", szczególnie mentalnie.
Żeby nie czuć się więźniem własnego życia....
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Fragglesik
Fragglesik
Badzo stare dziecko





Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 241
Wysłany: 2015-09-30, 23:24   

Owszem, jest, jak siedzi sam w amazońskiej dżungli z buforem 500 km do następnej jednostki ludzkiej......:)
_________________
Fragglesik
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-09-30, 23:29   

Fragglesik, ale musi zaopatrywać się w jedzenie i zapewnienie bezpieczeństwa, czyli nie jest wolny bo musi pracować, aby przeżyć, jak tego nie zrobi - zginie :)
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Fragglesik
Fragglesik
Badzo stare dziecko





Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 241
Wysłany: 2015-10-01, 00:01   

Jest wolny, ma wybór, może nie żreć i padnie, a może szukać żarcia. Akurat Amazonia jest obfita w różne gatunki żarcia, choć mało smaczne. Jest wolny i niezależny od nikogo innego poza sobą.......:)
_________________
Fragglesik
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-10-01, 00:09   

Fragglesik Ale raczej szybko by zwariował :) Będąc tak całkiem samemu... W sumie czym jest wolność? Jeżeli możliwością wyboru, to powinien móc w każdym momencie mieć możliwość kontaktu z innymi ludźmi jeżeli by chciał, a w środku Amazonii o to raczej trudno :D
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Wysłany: 2015-10-01, 09:14   

Fragglesik, pytanie o wolność jest pytaniem metafizycznym i egzystencjalnym. Metafizycznym - ponieważ nie można na nie jednoznacznie odpowiedzieć, zawsze zostaje pole do rozważań; egzystencjalnym - ponieważ dotyczy każdego człowieka jako jednostki, nie można powiedzieć o grupie ludzi że jest wolna, to abstrakt.Twoje podejście do tego tematu przypomina mi trochę rozważania na temat wolności Sartre. Twierdził on że inny to piekło, że inny dąży do uprzedmiotowienia mnie poprzez swoje oczekiwania, że poprzez wstyd inny mnie zniewala, można tu odnaleźć analogię do Heglowskiego pana i niewolnika. Bardzo mocno dążysz do uprzedmiotowienia wolności, do uzależnienia jej od czynników zewnętrznych, uważasz że jest ona możliwa tylko w odpowiednim czasie i przestrzeni. Ja osobiście stoję w opozycji do tego podejścia. Dla mnie wolność wypromieniowuje z wnętrza człowieka, człowiek może być wolny nawet w więzieniu, bo wolność jest w nim, a nie w sytuacji ( czas i przestrzeń ) w której się znalazł. Jeżeli chodzi o wybór to moim zdaniem nie świadczy on o wolności. Wolność jest przed wyborem, nie to że dokonujemy wyboru świadczy o wolności, lecz to jakiego wyboru dokonujemy. Rezygnacja z dokonania wyboru również może być przejawem wolności. Wybór jest czymś wtórnym i często zbędnym w stosunku do wolności.
 
 
Fragglesik
Fragglesik
Badzo stare dziecko





Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 241
Wysłany: 2015-10-01, 11:17   

A więc (wiem, wiem, nie zacyna się zdnia od a więc....:)) cytując nie wiem kogo "wolność jest w nas".
_________________
Fragglesik
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Wysłany: 2015-10-01, 13:24   

To człowiek wprowadza w świat wolność, miłość, dobro i zło. To z człowieka one wypromieniowują, bez człowieka w świecie nie ma dla nich miejsca. Świat pod tym względem jest jałowy, obojętny na cierpienie, nawet cierpienia w nim nie ma, to w człowieku to wszystko się kłębi, i to on naznacza świat cierpieniem.

"cytując nie wiem kogo" - to zdanie może posłużyć do postawienia kolejnego filozoficznego pytania. Czy wszystko zostało już powiedziane, a my tylko powtarzamy, cytujemy myśli już wypowiedziane?
 
 
Fragglesik
Fragglesik
Badzo stare dziecko





Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 241
Wysłany: 2015-10-01, 15:42   

Nie jest prawdą, że człowiek te uczucia wprowadza na świat, zwierzę czuje się wolne, gdy ucieknie z pułapki, może być przestraszone i może przygarniać inne nawet innego gatunku. Zło prawdopodobnie jest tylko naszym wynalazkiem, albowiem zwierzęta go nie okazują, choć podobno Suworow widział, jak młodsze gołębie waliły starego dziobami w głowę do puki nie spadł martwy z gałęzi...Jedyne więc co my mamy innego od zwierząt, to uwznioślenie i uduchowienie.

Co do drugiej części, ośmielam się zacytować piosenkę z Kabaretu Olgi Lipińskiej: "wszystko juz było, rzekł BenAkiba, a gdy nie było, śniło się chyba"
_________________
Fragglesik
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Wysłany: 2015-10-01, 16:57   

Spłycasz te pojęcia, w przypadku zwierząt nie można mówić o wolności, miłości, dobru i złu. Zwierzętom można przyznać intelekt ale nie rozum, nie są one zdolne do myślenia abstrakcyjnego, do wytwarzania pojęć. Zwierzę które uciekło z pułapki nie może czuć się wolne, pojęcie wolności jest mu obce, to człowiek z własnej perspektywy, w tym przypadku Ty nadajesz temu zdarzeniu rangę wolności. Świat jest tak zbudowany że jedne zwierzęta są przystosowane do ucieczki a inne do polowania. To tak jakby nazwać złem fakt że lew pożera antylopę, albo wilk zająca, eo ipso tylko człowiek przez zdolność do abstrakcji może nadać takiemu stanowi rzeczy rangę zła. Zwierzęta kierują się instynktami a nie uczuciami, zwierzę uwolnione z pułapki ucieka, instynkt nakazuje mu niezwłocznie ukryć się. Pies przywiązuje się do człowieka, zauważ jednak że traktuje go on jako członka stada, każdy w rodzinie jest podporządkowany hierarchii, tylko jednej osobie jest całkowicie podporządkowany ( chyba że sam uważa się za przywódcę ) reszta jest mu albo równa, albo stoi niżej od niego. To instynkt nakazuje mu takie zachowanie. "Zło prawdopodobnie jest tylko naszym wynalazkiem, albowiem zwierzęta go nie okazują" to rażący błąd, jeżeli zwierzęta nie okazują zła to również do dobra nie są zdolne, nie ma światła bez ciemności, dobro i zło są w świecie tylko i wyłącznie ludzkich relacji. Niektóre starożytne szkoły filozoficzne uczyły że natura nie jest ani dobra ani zła ponieważ w sile żywiołu, w zniszczeniu jakie sieje wybuch wulkanu, fala tsunami etc. brak intencji, a więc zamiaru popełnienia czynu na czyjąś szkodę, do tego zdolny jest tylko człowiek.

Sokrates twierdził że człowiek nie uczy się a przypomina sobie, wszystko jest w nas, czerpiemy z nieograniczonego świata idei. Kolisko dziejów zatacza krąg za kręgiem, wszystko już było, wszystko jest powtórzeniem zaledwie, tylko idee są nieruchome, wieczne, stałe.
 
 
Fragglesik
Fragglesik
Badzo stare dziecko





Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 241
Wysłany: 2015-10-01, 18:02   

A może my uczucia tylko nazwaliśmy, zaopatrując je w ten sposób w głębię? A może głębia uczuć zależy od inteligencji i małpa, choć zwierzę czuje prawie to samo co my, a zając - to zając? Filozofowie opisują to wszystko wychodząc z założenia, że "człowiek, człowiek uber alles", parafrazując pewien hymn. A jeśli to założenie nie jest prawdziwe? Nie wiem czemu filozofia przykłada aż taką rangę do tego, ze człowiek jest koroną stworzenia. Nauka jako taka zawsze była zawodna, a nieempiryczna zwłaszcza. Kłócenie się, czy drzewo upadające w lesie robi hałas jeśli go ktoś nie słyszy i kłócenie się, czy jeśli nikt tego nie widział i nie zobaczy, to rzeczywiście miało miejsce, to przecież typowe filozoficzne rozmowy........:)
_________________
Fragglesik
 
 
Dawidiusz92
[Usunięty]



Wysłany: 2015-10-01, 18:07   

Co do uczuć... moim zdaniem to po prostu reakcje chemiczne zachodzące w organizmie w wyniku "postrzegania świata"...
 
 
Fragglesik
Fragglesik
Badzo stare dziecko





Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 241
Wysłany: 2015-10-01, 18:15   

A w zależności od skomplikowania mózgu,. są mniej lub bardziej skomplikowane? I tyle na temat filozofii i wyższych uczuć.......:)
_________________
Fragglesik
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...