[Dawidiusz92]

Bardzo często ostatnio słyszymy na ten temat. Sprawa ta budzi wiele negatywnych, jak i pozytywnych emocji. Co o tym sądzicie? Czy zgadzacie się z ustawą, która przeszła przez parlament i którą podpisał prezydent? Czy jesteście za tą metodą? Co byście zmienili?
Również ostatnio Kościół, a konkretniej Episkopat oświadczył, że posłowie, którzy głosowali za ustawą, nie powinni przyjmować komunii. Jakie jest Wasze zdanie? Czy dobrze, że Kościół wypowiada się w tej sprawie? Czy nie zniechęca do siebie poprzez kontrolowanie sumień?

Ja jak najbardziej jestem za tą ustawą. Uważam, że jest to wielka pomoc dla par bezdzietnych. Proponowane zmiany tylko osłabią tą metodę. Każdy jest odpowiedzialny za swoje sumienie. Ustawa pozwala na korzystanie z tej metody, ale co najważniejsze, nikogo nie zmusza.

Bardzo często ostatnio słyszymy na ten temat. Sprawa ta budzi wiele negatywnych, jak i pozytywnych emocji. Co o tym sądzicie? Czy zgadzacie się z ustawą, która przeszła przez parlament i którą podpisał prezydent? Czy jesteście za tą metodą? Co byście zmienili?
Również ostatnio Kościół, a konkretniej Episkopat oświadczył, że posłowie, którzy głosowali za ustawą, nie powinni przyjmować komunii. Jakie jest Wasze zdanie? Czy dobrze, że Kościół wypowiada się w tej sprawie? Czy nie zniechęca do siebie poprzez kontrolowanie sumień?

Ja jak najbardziej jestem za tą ustawą. Uważam, że jest to wielka pomoc dla par bezdzietnych. Proponowane zmiany tylko osłabią tą metodę. Każdy jest odpowiedzialny za swoje sumienie. Ustawa pozwala na korzystanie z tej metody, ale co najważniejsze, nikogo nie zmusza.

[Apparition]

Ogólnie rzecz biorąc- jestem za. Takie rodziny zasługują na pomoc. Kościół nie powinien ograniczać nauki. Jednak z drugiej strony też nasuwają się wątpliwości. Co dzieję się z tymi "zarodkami" (czy jak to nazwać) które nie przejdą próby i trzeba dalej próbować? W końcu to jakieś istnienie. Kolejnym problemem jest to, że wiele religii wyklucza przypadek, wszystko wg nich dzieje się wg jakiegoś schematu. Więc jeśli ktoś jest bezpłodny to tak powinno zostać. No i nasuwają mi się myśli z tych wszystkich antyutopii jak np "Nowy Wspaniały Świat" gdzie ludzie byli produkowani masowo. Np jeśli ktoś miał być niski (do jakiejś funkcji w produkcji) dodawano alkoholu by był karłem. Trochę to przypomina tragiczną wizję przyszłości. Nie mniej jednak jestem za, chociaż mam pewne wątpliwości

Ogólnie rzecz biorąc- jestem za. Takie rodziny zasługują na pomoc. Kościół nie powinien ograniczać nauki. Jednak z drugiej strony też nasuwają się wątpliwości. Co dzieję się z tymi "zarodkami" (czy jak to nazwać) które nie przejdą próby i trzeba dalej próbować? W końcu to jakieś istnienie. Kolejnym problemem jest to, że wiele religii wyklucza przypadek, wszystko wg nich dzieje się wg jakiegoś schematu. Więc jeśli ktoś jest bezpłodny to tak powinno zostać. No i nasuwają mi się myśli z tych wszystkich antyutopii jak np "Nowy Wspaniały Świat" gdzie ludzie byli produkowani masowo. Np jeśli ktoś miał być niski (do jakiejś funkcji w produkcji) dodawano alkoholu by był karłem. Trochę to przypomina tragiczną wizję przyszłości. Nie mniej jednak jestem za, chociaż mam pewne wątpliwości

[Moj_Kot_Lubi_Miauczec]

Nie wiem dlaczego Kościół nie mógłby się o tym wypowiadać. Co do zniechęcania do Kościół to nie jest pluszowy piesek, żeby każdy musiał go lubić. Ja uważam, że zaczynamy popadać w paradoks. Z jednej strony chcemy pozwolić na skrobanie dzieci jak leci, a z drugiej zaczynamy je produkować w probówkach. Za chwilę dojdziemy do momentu, gdzie życie ludzie będzie po prostu jedną z gałęzi usług, a to moim zdaniem uwłacza godności ludzkiej. To jest sytuacja trochę podobna do niewolnictwa, gdzie towarem jest życie ludzkie. Chcę człowieka - kupuję go.

I tak na marginesie ustawa o leczeniu niepłodności mówi o in vitro, które de facto nie leczy, a omija bezpłodność, jednocześnie nie wspominając o prawdziwym leczeniu niepłodności..

[Antybristler]

Ludzie nigdy nie doceniają dobrych stron. Ja tam bym się cieszył z bezpłodności.

Z drugiej strony czy religia mówiąca, że masturbacja to grzech może być normalna?

Są na świecie większe problemy od in vitro.

[Moj_Kot_Lubi_Miauczec]

[Antybristler]

Ale tu wszyscy obrażalscy...

[Moj_Kot_Lubi_Miauczec]

[Antybristler]

No spoko, przepraszam.
Ale co komu złego robi masturbacja?

[Moj_Kot_Lubi_Miauczec]

[Pierdomenico]

Przypominam tylko, że temat jest o in vitro To tak, żeby nie wywołała się tu burza odnośnie tego, co kto sądzi na temat danej religii w sensie globalnym

[Dawidiusz92]

[szarozielony]

Gorąco się trochę zrobiło.
Proponuję głównym zainteresowanym założyć osobny temat o stosunku Kościoła do masturbacji. Trzeba pilnować porządku na forum i w ogóle.
Co do ustawy o in vitro:
1. Jak już wspomnieliśmy - nie leczy bezpłodności. I ktoś powinien beknąć za chamskie mieszanie ludziom w głowach.
2. Niemoralne jest tworzenie kilku zarodków (z których jak da im się czas i warunki będą ludzie tacy jak my), wybieranie sobie jednego, a resztę.... no właśnie, co z resztą?
3. Kompletnie się nie zgadzam na finansowanie tego z budżetu państwa, podczas kiedy ludzie dosłownie umierają w kolejkach. Zabiegi ratujące życie powinny mieć priorytet.