Poprzedni temat «» Następny temat
Niezwykłe sny, oraz te świadome
Autor Wiadomość
Apparition
[Usunięty]



Wysłany: 2015-07-21, 19:26   Niezwykłe sny, oraz te świadome

Macie takie sny, które najbardziej zapadły w pamięć? A może chcecie pochwalić się co wam się dzisiaj śniło. Może ktoś interesuje się świadomymi snami?
Luźna rozmowa, jednak proszę o zachowanie przyzwoitości co do treści swoich snów, bo wiadomo, że ludziom mogą się różne dziwne rzeczy śnić.
 
 
Trunajtt 





Dołączył: 26 Lip 2015
Posty: 37
Wysłany: 2015-07-26, 15:24   

Raz miałem świadomy sen (chyba), jak byłem dzieckiem. Byłem w jakimś ciemnym pomieszczeniu i widziałem tylko oczy (typowe dla kreskówek, jak jest ciemno), ale wiedziałem, że to tylko sen.. I sobie to powtarzałem "to tylko sen", no i że chcę się obudzić i bam, jedyny w życiu taki sen zmarnowany ;) . Ogólnie kiedyś próbowałem się bawić w te sny, ale nigdy nie miałem jakiejś ogromnej motywacji, więc zrezygnowałem.

A niezwykły sen to też za dzieciaka (trochę większego).. Siedziałem sobie przy komputerze, w coś tam grałem/oglądałem, nieistotne, i nagle z monitora jakaś niewiasta się wyłoniła i ... mnie pocałowała, hehehe. Pamiętam, że tylko przyjemny chłód poczułem (już nawet nie wiem czy realnie, jak się obudziłem, czy we śnie). Potem zasypiając miałem nadzieję na ten właśnie sen. :haha:
 
 
Apparition
[Usunięty]



Wysłany: 2015-07-27, 19:03   

@Trunajtt wiedziałem, że ktoś wspomni o niewiastach :D
Ja to świadome sny mam dość często, jednak im się bardziej o nie starałem, to mniej ich miałem. Taki paradoks :D
 
 
szarozielony 





Wiek: 104
Dołączył: 15 Lip 2015
Posty: 75
Wysłany: 2015-08-02, 00:13   

Najbardziej zapadają mi sny, w których umieram. Są tak cholernie realistyczne, że po przebudzeniu przerażony sprawdzam czy wszystkie części ciała mam na swoich miejscach.
 
 
macbed 





Wiek: 29
Dołączył: 06 Sie 2015
Posty: 58
Wysłany: 2015-08-06, 17:05   


Macie tu kilka moich najlepszych snów przeklejonych z innego tematu...


OK, to było dziwne...
Dla niewtajemniczonych wyjaśnienia w nawiasach.

Scena I
Miałem sen na bazie Fairy Taila (gildia magów)... Jestem w jakichś lochach, a wokół członkowie Tartarosa (ta zła gildia), wśród nich E.N.D. (zajepotężny demon). Jestem jednym z tych dobrych magów, czyli mam przejebane - oczywiście nie umiem into magic. W każdym razie podchodzi do mnie ten cały demon (nie widzę go) i odwala jakąś magię. Nagle otacza mnie kilkadziesiąt dziewczyn, stają w kręgu wokół mnie i się gapią. Spojrzenia megaupiorne, cały czas za mną podążają, a ja nie mam dokąd uciec. Nagle Lucy (główna bohaterka, nawet nie wiedziałem że tam jest) krzyczy, żebym szukał osoby, której wzrok za mną nie podąża. Szybko się okazało, że wśród dziewczyn był młody chłopiec w błękitnej koszuli, który tak smutno patrzy. To E.N.D. Kurtyna.

Scena II
Jest noc. Po tym, jak cudem uciekłem, postanowiłem lecieć do gildii powiadomić wszystkich, co się stao. No i oczywiście zamiast do gildii trafiłem do swojego domu, a tam ktoś właśnie wjeżdża do garażu. W tym momencie uświadomiłem sobie, że to Natsu i Happy, więc podbiłem do nich, a tu się okazuje, że to Kudłaty i Scooby. Nie zauważyłem różnicy.



Powtarzam - nie zauważyłem różnicy.

W każdym razie krzyczę do nich, że demon, że koniec świata, że trzeba coś zrobić, ale nie byli zbyt zainteresowani. No to podchodzę do Kudłatego/Natsu i mówię spokojnie "A co, jeśli ci powiem, że znalazłem Igneela? (smok, który go wychował i przepadł)". Zrobił taką minę:

Kurtyna.

Scena III
Jedziemy samochodem (Subaru Forester, dla ścisłości). Kudłaty/Natsu prowadzi, ja z tyłu, obok mnie Scooby, dalej Lucy. Leje deszcz. Naszym celem jest reszta ziomków z gildii - sami sobie nie poradzimy. Ja ciągle przerażony po wydarzeniach w siedzibie Tartarosa, mówię im żeby uważać na Kyoukę (demon z Tartarosa, taka harpia), że jak ją spotkamy to mamy przejebane, że jej magia odbiera ludziom chęć do życia, że potrafi przejąć kontrolę nad człowiekiem i że pewnie się zmniejszyła i teraz nas podsłuchuje (przecież ona tak nie umie, lol). No to wszyscy zaczęli gorączkowo sprawdzać wszystkie schowki i zakamarki. Nagle na moim ramieniu zaciska się łapa Scoobiego. Mówię "Scooby, puszczaj", a ten "nie mogę". Zlał mnie zimny pot. Otwieram drzwi i patrzę do tyłu, a tam powoli zbliża się - zgadnijcie kto...

Tak, Kyouka. Nagle Kudłaty/Natsu zaczyna przyspieszać. Krzyk "Co się dzieje z tym samochodem?!". Patrzę, a przed nami jakiś dom, a przed nim żywopłot i parę słupków. Powiedziałem "spoko, nic nam się nie stanie" - po chwili wyleciałem przez przednią szybę, przeleciałem pod zaparkowanym samochodem, wylądowałem obok drzwi. No to w panice zmierzam do domu, ale ledwo się ruszam - coś manipuluje moim ciałem. W wielkim wysiłku dzwonię do domu i ciągnę za dzwonek - drzwi otworzyły się (wtf?). Wbijam do tego domu, drę ryja "pomocy, demon, łolaboga zginiemy" i wbiegam po jakichś schodach, w międzyczasie z dwóch pokoi wychodzi jakiś facet i jego syn z latarkami i na mnie patrzą.
Kurtyna.

Dodam, że jeszcze nie wyemitowali tych odcinków, więc za cholerę nie wiem jak naprawdę wygląda E.N.D. i większość magów Tartarosa. :|


_____________________



Śniło mi się, że jestem na wymarzonym koncercie Iron Maiden. Z jakiegoś powodu wszyscy siedzą kulturalnie na krzesełkach (niebieskich), ja oczywiście najdalej od sceny. Obok dwie ładne dziewczyny i kumpel. No i jakoś to leci, żadnej muzyki nie pamiętam :??: , kojarzę tylko, że w pewnym momencie Bruce (wokalista) polazł szukać kogoś w tłumie, żeby go wziąć na scenę... No i wziął jakiegoś typka parę miejsc ode mnie, w międzyczasie ja i kolega gadaliśmy z dziewczynami, jakaś bajerka, coś o domu publicznym :??: , w każdym razie koncert się skończył, wszyscy kierują się do wyjścia, po wyjściu widzę blondynę która siedziała obok mnie. Powiedziała, że chce ze mną dokądś iść za rączkę, to ja taki ucieszony "daj mi chwilkę", wróciłem na salę żeby się pożegnać z paroma osobami (skąd ja ich znałem?), dosłownie po 20 sekundach (to akurat pamiętam dość dobrze) wracam do blondyny, patrzę, a ta wychodzi pod rękę z jakimś GRUBASEM, to ich mijam, odwracam się żeby się przyjrzeć, a ona taka uchachana, to strzeliłem jej mniej więcej taką minę, po czym wszedłem na takie podwyższenie żeby zeskoczyć i się zabić (wtedy już wiedziałem, że to sen). No to skaczę, ląduję, patrzę, a tam shoutbox. No to bez wahania piszę "Kurwa, co za zjebany sen...", a tu się okazuje, że jakiś śmieszek ustawił taką zjebaną cenzurę, że nic nie można było zrozumieć.
I wtedy się obudziłem. Wściekły. -.-


_____________________



Byłem w jakimś budynku w rodzaju szkoły. Była tam jakaś dyrekcja i chłopak ubrany w błękit - miał problemy psychiczne. Dyrekcja kazała mi się nim zajmować w obawie przed tym, że popełni samobójstwo.
No to łaziłem z nim po obiekcie, zachowywał się dziwnie - jakby był kompletnie zjarany, często podchodził do okien, czasem chciał do toalety... Niewiele się działo, dopóki nie przyszedł listonosz.
Listonosz był podobny do Józefa ze Złotopolskich, był ubrany w niebieski mundur. Powiedziałem temu chłopakowi "Patrz, jest niebieski, tak jak ty", ucieszył się. Zapytałem listonosza, czy nie miałby ochoty na herbatkę, czy coś.
"Chętnie, ale... Przecież wyjeżdżasz za 1,5 tygodnia, a ja musiałbym tu zostać 2 tygodnie".
A ja na to "Aaa, no jasne. Ale mogę zostać, co to za problem".
"Nie. Ty musisz jechać."

Scena druga, jestem w dużym domu handlowym. Trafiam do czegoś w rodzaju empiku, są działy z książkami oraz z płytami. Mam informację, że muszę przesłuchać kilka utworów - jeden autorstwa wykonawcy, którego nie pamiętam, a resztę autorstwa Dezertera.
No to szukam tego Dezertera, nie wiedzieć czemu przeglądam dział z książkami, po jakimś czasie pytam jakiejś kobiety o ten album. Udzieliła mi kompletnie niejasnych wskazówek, po których kontynuowałem poszukiwania.
Skapnąłem się, że trzeba szukać "D" po tych karteczkach z literami. Znalazłem karteczkę "Dezerter", za nią stało opakowanie z płytą. Było ono wyższe niż szersze, w kolorze żółtym i niebieskim. Grubość około 2,5 centymetra - zwężało się w kierunku otwarcia.
Rozerwałem folię na miejscu, otworzyłem pudełko - były tam dwie płyty (mniejsze niż zwykłe CD/DVD) i jakieś karteczki - luzem. Gdy chciałem przeczytać, co jest na karteczkach - obudziłem się.

W życiu nie słuchałem Dezertera, a za 1,5 tygodnia nigdzie nie wyjeżdżam.

[ Dodano: 2015-06-08, 10:08 ]

Jestem na wyspie pośrodku oceanu. Przede mną jest stara chata z desek. Czuję, że otrzymuje obrażenia - wchodzę więc do środka i kucam. Przy okazji chcę przeszukać domek, ale nie było czasu. Wyglądam przez okno - widzę niemal przezroczystego pirata, który zbliża się do mnie, strzelając z coltów. Na szczęście ja też miałem colta, tylko dłuższego. Zacząłem więc kontratak, ale miałem za mało życia - padłem. Jednak żeby nie nabić sobie śmierci do statów, błyskawicznie wczytałem grę i tym razem załatwiłem niewidzialnego pirata z coltami.

Scena druga, jadę sobie rowerem przez jedną z pobliskich wsi. Mam jakiś cel, ale nie pamiętam jaki. W pobliżu widzę faceta stojącego przy samochodzie z koniem. Podjeżdżam do niego, a tu się okazuje, że ten koń to nie koń, tylko pies, który ma w kłębie z 1,5 metra. Wywiązał się mniej więcej taki dialog:
- Samochód się panu zepsuł? To ja może pomogę, co
- Nie nie, nie trzeba, jedź dalej
- Fajny pies, taki hehe duży, myślałem że to koń
- Bo to jest koń
Patrzę, a to rzeczywiście koń. Zachowywał się dziwnie, piana leciała mu z pyska, cały czas się na mnie smutno gapił. I miał futro.
- A co ten koń, jakiś chory?
- A bo podałem mu taką szczepionkę od jednego gościa i od tamtej pory tak jest
- To trzeba było nie brać szczepionek z niesprawdzonych źródeł
- Oj tam

Wzruszyłem ramionami, jadę dalej. Nagle jestem w jakimś domu, konkretnie w pokoju z kompem. Na kanapie siedzi Thejer z gitarą akustyczną, mówi, że będzie grał Anthrax. W tle puścił wokal i jedzie. Patrzę, jak topornie gra podstawowe chwyty, niespecjalnie pasujące do utworu. No to bierę moją gitarę elektryczną, która pojawiła się znikąd i próbuję mu pomóc. Gram w taki sam sposób, tylko jeszcze gorzej. Wokal wrzeszczy, a my cicho gramy G-durr i cieszymy się, jak wyjdzie nam e-moll w odpowiednim momencie.

Scena trzecia, oglądamy z Thejerem film na youtube. Jakiś gość strzela starymi pistoletami w zwolnionym tempie, widać zbliżenia na kule (są otoczone białymi kółkami, żeby pokazać, gdzie są). Zbliżenia były potrzebne, bo facet nakurwiał kilkadziesiąt kul na sekundę.
W tle widać dużo ludzi, ustawionych regularnie - jak na widowni. Każdy trzyma w ręce paletkę do ping-ponga i zasłania nią twarz, ale w taki sposób, że oczy są nad paletką i wszystko widzą. Paletki były czerwone i niebieskie. Nagle okazuje się, że facet nie jest na filmiku, tylko w rzeczywistości. Unikam wszystkich jego kul (nadal lecą w zwolnionym tempie w białych kółkach).
Potem znowu jestem w pokoju, patrzę na Thejera, on na mnie... Nagle mówi "Tak naprawdę nazywam się Ewelina!" Wtedy się wkurzyłem, że mi wcześniej nie powiedział.

Scena czwarta, jestem u siebie w domu. Mam spinę z mamą. Krzyczy coś o tym, że pozwie mnie do sądu, bo tak już być nie może. Weszła do salonu, usiadła przy stoliku, wyjęła pióro, kałamarz, pergamin i zaczęła pisać. Słyszę, jak mówi pod nosem "Szkoła podstawowa w miejscowości X, gimnazjum w miejscowości Y... JAKIE TY LICEUM SKOŃCZYŁEŚ?"
No to się wkurzyłem, bo jak może nie pamiętać. Zamknąłem pokój na taką małą kłódkę, do której nie miałem klucza.




tl;dr: jestem pojebany
_________________
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-08-13, 08:48   

macbed, hah myślałam, że to ja mam dziwne sny ale bijesz mnie na głowę :D

______________


To teraz ja opowiem, co mi się dziś śniło z pewnością za sprawą naszej ostatniej tutaj forumowej dyskusji na SB. Mianowicie wraz z Apparitionem i Sadunią chodziliśmy nad Motławą i postanowiliśmy pójść sobie na piwko i rybkę do tego rzeczonego stateczku. To wpadamy tam, siadamy sobie i wszystko by było ok, gdyby nie to, że każdy z nas wyglądał jak swój avek :D Johnny Deep a na przeciwko mnie, siedział ten ludź:

aż nie mogę się powstrzymać na samo wspomnienie, szczególnie gdy już doszło do konsumpcji, jedzenia oczywiście :D Nie mogło zabraknąć tematu napletówki i jeszcze jakieś wystrzały z armaty były. Potem przyszedł Husarz712 i wyglądał jak avek który ma tutaj i mówił o grach oraz o minionie Andrzeju. Wiem, że jeszcze sporo się tam działo ale niestety nie pamiętam szczegółów :aniołek:
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Moj_Kot_Lubi_Miauczec 
GG 54710888





Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 542
Skąd: Hanysland
Wysłany: 2015-08-13, 09:35   

Mi się kiedyś śniło, że kogoś zabiłam. Sen był tak realistyczny, że jak się obudziłam to zastanawiałam się co zrobić z ciałem. Dopiero po pół godziny leżenia i martwienia się zdałam sobie sprawę, że to sen. Chociaż może...
_________________
Wszystkich nas nie zbanujecie...
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-08-13, 09:38   

Też często miałam realistyczne sny :D I to jest wtedy straszne że uciekałam przed policją, że ktoś mnie gonił itp. Jeszcze są takie o wypadających zębach, włosach lub pryszczach takich, które pozostawiają dziury w twarzy ;) ile razy już byłam pewna, że na zawsze oszpeciłam sobie facjatę...
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Sadunia 





Wiek: 43
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 533
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-08-13, 10:09   

Pierdomenico, serce moje, ten ludzik ze zdjecia zumbuje slicznie wlasnie, bo ja jestem zumbiara i moj av zawiera elementy, ktore wielbie a mianowicie zumbe + kolor rozowy... ale on chetnie rybke z kutra zje w tak doborowym towarzystwie... a do tego o napletowce w gdansku sie nie rozmawia, napletowke sie pije, ale trzeba w tym celu udac sie na ogarna do pewnej fenomenalnej zydowskiej knajpki...
ta noc w ogole nas wszystkich zblizyla, bo mi sie snilo, ze dalej rozmawiam na forum...
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-08-13, 10:12   

Też mi się śniło forum :) Już dwa razy, mam SB przed oczami i niektóre kwestie musiałam się zastanawiać czy w rzeczywistości pisaliśmy czy we śnie :)

Jak to mówią, ta noc była magiczna! :love: I jeszcze musimy pogadać o tym i owym!
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Moj_Kot_Lubi_Miauczec 
GG 54710888





Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 542
Skąd: Hanysland
Wysłany: 2015-08-13, 13:40   

O ho widać sporo mnie ominęło : )
_________________
Wszystkich nas nie zbanujecie...
 
 
Apparition
[Usunięty]



Wysłany: 2015-08-14, 10:16   

Mi się jeszcze forum nie śniło... jeszcze :D
 
 
Sadunia 





Wiek: 43
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 533
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-08-14, 11:10   

ja i Pierdomenico jestesmy psychicznie i fizycznie zalamane tym faktem, ze nie jestesmy kobietami z twoich snow, Apparition! napraw sie! wlasnie, mialam sprawdzic co oznaczaja wypadajace wlosy, dzisaij mi sie snily. sprawdzilam wlosy stracic w podeszłym wieku będziesz czuł się jeszcze młody. czy ja juz jestem w podeszlym wieku skoro czuje sie mloda??? :poddajesie:
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-08-14, 11:15   

No dokładnie, nie wiem jak po takiej nocy można nie śnić o forum! hihi Może za stare dla Ciebie jesteśmy, co nie Sadunia? :D Włosy wypadające mi się często śniły
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Sadunia 





Wiek: 43
Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 533
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-08-14, 11:46   

ja uwielbiam mlodszych hahaha :love: :love: moj facet jest ode mnie mlodszy o ... 8 lat... hihihihihiii lamane przez seseseseses
 
 
Apparition
[Usunięty]



Wysłany: 2015-08-14, 12:14   

Nie jesteście dla mnie za stare :D Młode jesteście, w najlepszym wieku :)
 
 
asandi 





Wiek: 33
Dołączył: 04 Sie 2015
Posty: 3583
Wysłany: 2015-09-08, 17:00   

Kiedyś mi się śniło, że Lord Voldemort I Suron szukają mnie Harrego Pottera i Froda u mnie w tartaku, ale nie wpuścił ich na teren zakładu ochroniarz, którym był Hagrid.
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-12-04, 11:11   

Szopy! Wszędzie szopy!! Za dużo ich ! :aaaa: Wiecie co miałam dziś za sen?? Śniło mi się, że miałam swoje świnki morskie + kilka innych i potem zaczęły rozmnażać się w zastraszającym tempie, dodatkowo przegryzły w ścianie dziurę i te małe wlazły tam do środka. Jak się zorientowałam, że w tej dziurze są jakieś małe to wybiegło ich z trzydzieści z czego połowa wyglądała jak mini szopy :haha:
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
impala1967
[Usunięty]



Wysłany: 2015-12-04, 11:20   

Mi się śniło, że fryzjerka utleniła mi włosy na platynę i wyłysiałam. :roftl: A w zeszłym tygodniu, że zachorowałam i zmarłam. A przecież WSZYSCY wiedzą, że złego licho nie chyta~~ :roftl:

Swoją drogą nienawidzę snów, gdzie śni Ci się, że się budzisz. Jako dziecko miałam mnóstwo koszmarów, musiałam chodzić do psychologa itd. Podobno jest to częste u dzieci i się z tego wyrasta. No cóż - okazało się, że ja z tego nie wyrosłam. Dodatkowo nienawidzę faktu, że pamiętam mnóstwo snów po przebudzeniu :(
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-12-04, 11:33   

Tez pamiętam mnóstwo snów niestety :haha: a farbowanie włosów też nie raz mi się śniło, przedwczoraj z kolei miałam sen, że byłam pod sejmem i widziałam falę polityków jak się wydzierają jeden przez drugiego. Za dużo szopów i polityki :D
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...