Seria Heroes of Might and Magic |
Autor |
Wiadomość |
asandi
Wiek: 33 Dołączył: 04 Sie 2015 Posty: 3583
|
Wysłany: 2015-09-10, 16:04
|
|
|
Ale stare czasy jak wiadomo nie wrócą, są tylko wspomnienia. |
|
|
|
|
|
ArsMoriendi
Wiek: 29 Dołączył: 25 Lip 2015 Posty: 181
|
Wysłany: 2015-09-11, 10:55
|
|
|
Hmm na temat III nie wiele mogę powiedzieć, można powiedzieć, że praktycznie w nią nie grałem, ale wiele godzin poświęciłem na IV. Wg mnie jest troszkę niedoceniania. Piękna grafika, baśniowy klimat, świetny soundtrack no i oczywiście możliwość gry bohaterem podczas walki Szczególnie w przypadku bohatera Mocy u którego rozwijało się walkę na poziom arcymistrzowski i był lepszy niż demosmoki |
|
_________________
|
|
|
|
|
Momonga
Dołączył: 04 Wrz 2015 Posty: 248
|
Wysłany: 2015-09-12, 19:26
|
|
|
Pierdomenico
Moim ulubionym zamkiem też był Bastion no i Twierdza
Ale tu masz racje te Enty i krasnoludy przez to że były powolne nikt na nie uwagi nie zwracał a potem z tego wychodził problem xD. Najlepsze były walki 2 magów w etapie jak się wojsko kończyło i zaczynało się masowo żywiołaki przywoływać na i było to na zasadzie komu szybciej skończy się mana |
|
_________________ Great Tomb of Nazarick !
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-12, 20:53
|
|
|
Momonga, Tak, ja zawsze stawiałam na rozwój mocy i wiedzy, żeby jak najbardziej mieć rozwiniętą magię i siłą zaklęć powalać przeciwnika. Najpierw rzucić jakieś wzmacniające na armię lub przyśpieszenie, a potem klątwy na wroga. Później miałam tak wiele many, że do końca bitwy starczało i to właśnie było bardzo przydatne. Najbardziej chyba lubiłam łańcuch piorunów Przy dużej mocy, zaczynając od jakichś łuczników to powalało się czasem i kilka oddziałów lub chociaż mocne straty były.
W IV fajne było przyzywanie modliszek i to, że w Zamku Natury można też je było produkować, siały istne spustoszenie, jedna z moich ulubionych jednostek w grze. |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
Momonga
Dołączył: 04 Wrz 2015 Posty: 248
|
Wysłany: 2015-09-13, 01:40
|
|
|
Pierdomenico
Ja tam w zależności od zamku rozwijałem postać, lochy i forteca to mag obowiązkowo znowu twierdza i cytadela raczej wojownik reszta to już była kwestia kim mi się chciało grać . Co do ulubionego zaklęcia to jakoś tak implozja przegięte zaklęcie a jeszcze ta animacja i dźwięk xD zawsze padałem ze śmiechu.
ewentualnie inferno chodź nie robiło aż tak znakomitych obrażeń. |
|
_________________ Great Tomb of Nazarick !
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-13, 09:18
|
|
|
Momonga, Rzeczywiście w twierdzy i cytadeli nie można było zbytnio czarować, dlatego zawsze chciałam zdobyć jeszcze inny zamek, chociaż twierdzę lubiłam i miała bardzo, bardzo silną armię. To jednak zamek jaszczurów niezbyt mnie przekonał, miałam taki czas, że testowałam przez dłuższy czas ale jednak stwierdzam, że był najsłabszy. Jedyna super jednostka tam to smocze ważki. I tak wystarczyło być wojownikiem + tych kilka zaklęć, i ewentualnie rozwinięcie jakiejś magii, której zaklęć zna najwięcej, żeby sobie dobrze radzić. Najbardziej lubiłam powietrze i ziemię. |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
Momonga
Dołączył: 04 Wrz 2015 Posty: 248
|
Wysłany: 2015-09-13, 11:28
|
|
|
Pierdomenico, ja tam starałem się nie mieszać wojownika z magią no chyba że gra była na tyle miła że po awansie dała mi do wyboru tylko zdolności magiczne . Co do cytadeli to mieli bardzo kiepskich łuczników te jaszczury były po prostu żeby były. A co do silnych jednostek to dla mnie ważki były tak zwanym mięsem armatnim chodź fakt że ten zamek choćby po samych budynkach był bardziej zamkiem defensywnym. Ale silne jednoski miał jak gorgony i ich zabijanie spojrzeniem bazyliszki i zamiana w kamień wiwerny i ich zatrucia czy hydra i atak na wszystkich dookoła.
Powiedz mi co sądzisz o Wrotach żywiołów ? |
|
_________________ Great Tomb of Nazarick !
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-13, 13:01
|
|
|
Momonga, Ale owe ważki były bardzo szybkie i gdy było ich wiele (a szybko przyrastały) to ulepszone były naprawdę problematyczne. Jak się nimi atakowało łuczników przeciwnika, to istny pogrom. Zawsze jak widziałam u przeciwnika gorgony i ważki, to wiedziałam że bez kilku zaklęć się nie obejdzie Wiwerny z kolei wydawały mi się dosyć mało odporne, jak na taki poziom jaki miały. O tych jaszczuroludziach, to w ogóle szkoda wspominać najgorsza możliwa jednostka strzelająca - to już niziołki lepsze, bo chociaż przynosiły szczęście lub większe gremliny.
A co do wrót żywiołów to nim najmniej grałam... Trochę zmarnowany potencjał według mnie, fajny klimat ale te żywiołaki takie trochę "bezpłciowe" były. Fajna jednostka nimf i żywiołak umysłu też był silny, natomiast fenixy padały jeden za drugim i nawet ich wskrzeszanie niewiele dawało... Gdyby trochę urozmaicili te stworki, dodając więcej mitycznych, to byłoby interesujące, np. jakiegoś satyra na 2 poziom itd. |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
Momonga
Dołączył: 04 Wrz 2015 Posty: 248
|
Wysłany: 2015-09-13, 13:09
|
|
|
Pierdomenico, Tu ci racje przyznam faktycznie ważki robiły pogrom i szybko potrafiły zaatakować osłabić i pozbyć się wrogich strzelców ale tak samo szybko padały. Wiwerny fakt nie były zbyt odporne ale obrażenia swoje miały.
Wrota żywiołów były nawet niezłym zamkiem ale masz racje że trochę zepsute niby dostawało się te 4 feniksy tygodniowo ale co z tego skoro tak szybko padały a ich mechanizm wskrzeszania bo ożywiał mały %.
Dobra to teraz może Lochy? I Zamek. |
|
_________________ Great Tomb of Nazarick !
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-13, 15:10
|
|
|
Lochy - jeden z moich ulubionych zamków, bardzo silna i urozmaicona armia, dwóch strzelających, super minotaury i czarne smoki No i oczywiście jest to jeden z zamków maxymalnie nastawionych na magię, nic tylko wygrywać. Idealnym dla mnie było, żeby mieć jeden lub kilka bastionów, które gwarantowały przyrost kasy większy i wtedy kupowanie armii w lochach, bo niestety droga jest.
Zamek przyzwoity, też nagrałam się nim ale wolę jednak inne zamki. |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
Momonga
Dołączył: 04 Wrz 2015 Posty: 248
|
Wysłany: 2015-09-13, 15:14
|
|
|
No tak ponad 30 tys wychodził tygodniowy przyrost ale był tego warty
W heroes V albo VI grałaś? |
|
_________________ Great Tomb of Nazarick !
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-13, 15:16
|
|
|
Momonga, W V grałam ale mnie zniechęciło, te mapy wyglądały dla mnie tak, jakby nie miało się zbytniego wpływu na grę, takie miałam wrażenie ale chcę do tego wrócić, bo stanowczo za szybko się zniechęciłam... |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
Momonga
Dołączył: 04 Wrz 2015 Posty: 248
|
Wysłany: 2015-09-13, 15:19
|
|
|
Pierdomenico V polecam jak najbardziej zamki w środku wyglądają niezwykle bohater może atakować wrogie oddziały całkiem ciekawa animacja. A VI to już w ogóle Zewnętrzny wygląd zamku jest zależny od tego co w nim zbudujesz i wygląda to naprawdę niesamowicie jednostki też są super a opcja rozwoju bohatera nie ogranicza nas do 2 losowych opcji |
|
_________________ Great Tomb of Nazarick !
|
|
|
|
|
Adrian1234
Wiek: 39 Dołączył: 02 Sie 2015 Posty: 5029 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2015-09-13, 20:26
|
|
|
ArsMoriendi napisał/a: | Hmm na temat III nie wiele mogę powiedzieć, można powiedzieć, że praktycznie w nią nie grałem, ale wiele godzin poświęciłem na IV. Wg mnie jest troszkę niedoceniania. Piękna grafika, baśniowy klimat, świetny soundtrack no i oczywiście możliwość gry bohaterem podczas walki Szczególnie w przypadku bohatera Mocy u którego rozwijało się walkę na poziom arcymistrzowski i był lepszy niż demosmoki |
IV to moja ulubiona część, zgadzam się z Tobą i prawda z tymi bohaterami. Osobiście zawsze brałem dwóch bohaterów, mężczyzna był wojownikiem a kobieta magiem, na początku szybko padali ale z czasem faktycznie robili się potężni, czasem nawet w późniejszej fazie gry odłączałem ich od armii stworzeń i wysyłałem ich przeciwko obcym neutralnym armiom i zamkom kontrolowanym przez graczy sterowanych przez komputer (którzy swoją drogą w tej części wyjątkowo nie radzili sobie zbyt dobrze) i zwykle wygrywali dość łatwo. Dobrze rozwinięta postać z odpowiednim ekwipunkiem i z zrzuconymi na niego wspomagającymi czarami siali zniszczenie w armiach nieprzyjaciela . |
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-14, 08:41
|
|
|
Momonga, Zamki w H5 rzeczywiście były imponujące, choć nie przejrzałam ich wszystkich jak zaczęłam grać, gdyż tak tryb rozgrywki mnie odrzucił (zbyt duża różnica względem poprzednich części). Jednak ostatnio zobaczyłam zamek Sylvan i stwierdziłam, że muszę w to zagrać! Bo to zupełnie w moim stylu klimaty, ciekawa zresztą jestem jeszcze innych, Lochów zwłaszcza.
Adrian1234, Tak samo ulepszałam sobie postać, dość szybko następowało awansowanie i w krótkim czasie to bohater był najgroźniejszym przeciwnikiem, a nawet nie dziesiątki stworzeń |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
Granito
Wiek: 25 Dołączył: 11 Wrz 2015 Posty: 83
|
Wysłany: 2015-09-14, 16:07
|
|
|
Wiem, że niewielki OFF TOP, ale ja źle wspominam Herosów III, bo kiedyś pojechałem do kolegi, który pokazał mi trójeczkę, a następnego dnia zachorowałem na anginę...nikomu nie życzę, by fajna rzecz źle się mu/jej źle kojarzyła |
|
_________________ Beneath this mask there is more than flesh. Beneath this mask there is an idea, Mr. Creedy, and ideas are bulletproof.
|
|
|
|
|
Vidarr [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-10-16, 00:15
|
|
|
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego wszyscy jeżdżą po czwórce jak gwoździem po szybie. Moim zdaniem to zdecydowanie najlepsza część serii, żadne inne Hirołsy nie miały tak dobrych kampanii = fabuły, żadne nie miały tak wspaniałego soundtracku, a co za tym wszystkim idzie - nie miały tak urzekającego klimatu. Takie różnice w mechanice jak bohaterowie biorący udział w bitwie oraz ich bardziej rpgowy rozwój pomogły w zabiciu monotonii towarzyszącej taktyce popularnej w poprzedniej części, a noszącej nazwę "zbierz jak najwięcej wojska i idź się napindalać". A że miast, jednostek itd. było za mało? Cóż, to wina zbrodniczej polityki pazernego 3DO.
Dla mnie przede wszystkim liczą się wspomniane wcześniej fabuła, soundtrack i klimat, a te czwarte Hirołsy mają na najwyższym poziomie. |
|
|
|
|
|
werniks
Lama Roku
Dołączył: 06 Paź 2015 Posty: 3840 Skąd: Living Room
|
Wysłany: 2015-10-16, 19:48
|
|
|
Vidarr, wszyscy jeździli po IV bo nie była III.
A potem wyszła V, która przypominała IV, ale na V mówili już że dobra, bo wstyd przyznać, że IV też była. |
|
|
|
|
|
Adrian1234
Wiek: 39 Dołączył: 02 Sie 2015 Posty: 5029 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2015-10-16, 20:04
|
|
|
Mnie to zawsze IV najbardziej się podobała, za to w V jest zbyt cukierkowa grafika i za małe mapy do tego gracze sterowani przez komputer potrafią oszukiwać i zaraz po rozpoczęciu gry pojawiają się pod naszym zamkiem ze sporą armią, którą nie wiadomo skąd wzięli a jak się takiego pokonało to zaraz za nim od tego samego gracza potrafiła przyjść druga, równie silna postać. |
|
|
|
|
|
ArsMoriendi
Wiek: 29 Dołączył: 25 Lip 2015 Posty: 181
|
Wysłany: 2015-10-16, 20:53
|
|
|
Vidarr napisał/a: | Nigdy nie zrozumiem, dlaczego wszyscy jeżdżą po czwórce jak gwoździem po szybie. Moim zdaniem to zdecydowanie najlepsza część serii, żadne inne Hirołsy nie miały tak dobrych kampanii = fabuły, żadne nie miały tak wspaniałego soundtracku, a co za tym wszystkim idzie - nie miały tak urzekającego klimatu. Takie różnice w mechanice jak bohaterowie biorący udział w bitwie oraz ich bardziej rpgowy rozwój pomogły w zabiciu monotonii towarzyszącej taktyce popularnej w poprzedniej części, a noszącej nazwę "zbierz jak najwięcej wojska i idź się napindalać". A że miast, jednostek itd. było za mało? Cóż, to wina zbrodniczej polityki pazernego 3DO.
Dla mnie przede wszystkim liczą się wspomniane wcześniej fabuła, soundtrack i klimat, a te czwarte Hirołsy mają na najwyższym poziomie. |
100% racji. Ostatnio grałem z kolegą kampanię The Gathering Storm i pokonaliśmy Hexisa. Walka samymi bohaterami, to było to |
|
_________________
|
|
|
|
|
|