Poprzedni temat «» Następny temat
Świat Simsów!
Autor Wiadomość
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-07-28, 20:20   Świat Simsów!

Ze względu na ogromną popularność serii, tutaj jest dobre miejsce do rozmawiania na jej temat i dzielenia się sposobami na tortu.. ee znaczy zabawę wirtualnymi ludzikami :D
 
 
Moris299





Wiek: 27
Dołączył: 27 Lip 2015
Posty: 305
Wysłany: 2015-07-28, 23:24   

Miałem oryginałkę sims 3 to mi się płyta porysowała :angry:

[ Dodano: 2015-07-29, 00:25 ]
http://kwejk.pl/przeglada...oboz-pracy.html
_________________
 
 
Ascara 





Wiek: 30
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 1526
Wysłany: 2015-07-28, 23:29   

Uwielbiałam w to grać. Nadal mnie ciągnie, ale nie mam, nawet piratów już. :D
_________________
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...

~ L. Staff
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-07-28, 23:37   

Dobre z tymi niewolnikami :D Kiedyś też coś podobnego robiłam, że niby część miała być służbą ale dość szybko się buntowała, ciągle coś chcieli albo zaczynali wariować z braku wychodzenia z domu itp.

Kiedyś najbardziej podobała mi się dwójka, jak zagrałam w trójkę to pomyślałam, że co za świństwo ale potem zmieniłam zupełnie zdanie po czasie. O wiele więcej funkcji i możliwości. No i najważniejsze, budowanie wypasionych chatek na dodatkach z sieci, lubię tak sobie pomarzyć i wybudować dom za parę milionów, myśląc, że chciałabym mieć taki sam ;)
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Ascara 





Wiek: 30
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 1526
Wysłany: 2015-07-28, 23:39   

Pierdomenico, ja miałam tak samo. Zagrałam w trójkę i od razu ją zarzuciłam, sądząc, że dwójka była lepsza. Potem się przekonałam. :D

Ja lubiłam robić dzieciakom szkołę z nauczycielami, ale głupie było to, że musieli jeździć do prawdziwej. :głupek:
_________________
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...

~ L. Staff
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-07-28, 23:46   

Ta grafika najbardziej mnie odrzuciła, te ich twarze takie dziwne mi się wydawały, trochę "świńskie" :D Teraz wiem jednak, że to najlepsza część, szczególnie ta ze zwierzakami i paradise island, choć prywatnie mnie konie w ogóle nie interesują, to tam fajnie było sobie te konie tresować i sprzedawać za grubą kasę, wygrywać wyścigi itp. No a że wodę i morze uwielbiam, to mi się wyspy bardzo podobały, lubiłam sobie domy na wodzie budować, choć najczęściej nikt potem nie miał do nich dostępu po za mną :D

Szkoda, że nie było opcji nauczania indywidualnego hihi na samym początku jak grałam w dwójkę to się zdziwiłam jak mi wparowała opieka społeczna i dzieci zabrała za marne oceny i tyle je widziałam, a tak wtedy nad tą rodziną pracowałam,taka idealna była, tylko jeszcze nie wiedziałam o tym, że muszą lekcje odrabiać, bo mi zawsze te zeszyty gdzieś kładły schowane :głupek:
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Moj_Kot_Lubi_Miauczec 
GG 54710888





Dołączyła: 26 Lip 2015
Posty: 542
Skąd: Hanysland
Wysłany: 2015-07-29, 00:20   

Ja ogólnie lubiłam ściągać dodatki z neta i kiedyś urządziłam sobie lochy i narzędzia tortur. I znalazłam takie podwieszane na suficie kajdany i tam można było zakuć sima! Czego nie zauważyłam, to to, że sim wtedy stawał się goły i pojawiała się opcja... ekhem.. wykorzystaj. Biedny listonosz :D
_________________
Wszystkich nas nie zbanujecie...
 
 
Ascara 





Wiek: 30
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 1526
Wysłany: 2015-07-29, 01:36   

Moj_Kot_Lubi_Miauczec, o kurde, o czymś takim nie słyszałam!!!
Pierdomenico, MNIE zabrała opieka spoleczna... Serio mnie, w sims 1 stworzyłam jako szczyl własną rodzinę. :D
_________________
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...

~ L. Staff
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-07-29, 11:06   

Najgorsze w jedynce było to, że dzieci nigdy nie dorastały... ale i tak grałam w to hohooo całe dnie. I nigdy nie zapomnę tych muzyczek! https://www.youtube.com/w...8035C5306F62897

Coś pięknego, aż łezka się w oku kręci na wspomnienie.

Moj_Kot_Lubi_Miauczec, No nieźle! Ja kiedyś też dorwałam się do podobnych dodatków, był bodajże magiczny dywan, który co prawda nie latał ale służył do innych rzeczy :D A listonosze to rzeczywiście byli biedni, jak już miał być romans przykładnej żony, której mąż był wziętym biznesmenem lub lekarzem to koniecznie z listonoszem!
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Ascara 





Wiek: 30
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 1526
Wysłany: 2015-07-29, 11:15   

Najlepsze było to, że żeby doprowadzić do romansu, wystarczyło czasami kilka pocałunków i już się serduszko pojawiało. :D Ale, co do listonosza, ja tego w ten sposób nigdy nie robiłam, haha. Kiedyś udało mi się ogarnąć bara-bara z Mrocznym Kosiarzem, ale nie pamiętam, jak to zrobiłam, czy przez jakiś mod, czy była opcja. Po prostu pamiętam fakt. Jakaś tam postać stworzona w grze była jego dzieckiem zresztą, chyba to był ten gościu z irokezem z Dziwnowa z 2. :P

Swoją drogą ja rzadko robiłam przykładne rodziny, z reguły gra opierała się na karierze. Nie mówię, że nie było małżeństwa, ale oboje pracowali itp. itd., a potem trzeba było kodami anulować im potrzebę snu, żeby im relacje do zera nie spadły. ;p
_________________
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...

~ L. Staff
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-07-29, 11:28   

Ja zawsze chciałam tego mrocznego jakoś zaciągnąć ale nigdy mi się to nie udało ;) Nawet przez kody, więc jeżeli masz sposób to daj znać! Kiedyś też yeti sobie sprowadziłam do domu.

Co do romansu to zależało, jak pasują do siebie postacie, niektórzy od razu chcieli, a inni się nie dogadywali :D Często właśnie robiłam karierowiczów, którzy nigdy nie spali ani nie jedli.
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Ascara 





Wiek: 30
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 1526
Wysłany: 2015-07-29, 11:34   

Właśnie nie pamiętam, niestety już od lat nie grałam w simsy. :( Jak kiedyś odpalę i zdołam tak zrobić, napiszę! :]

Pierdomenico napisał/a:
Często właśnie robiłam karierowiczów, którzy nigdy nie spali ani nie jedli.

Ja praktycznie cały czas. Jak próbowałam grać uczciwie, z jedzeniem, spaniem i w ogóle, to nigdy mi to za bardzo nie wychodziło. :D
A potem całkowity awans w karierze medycznej (u mnie wszyscy praktycznie byli lekarzami :D ) w przeciągu kilku dni. :głupek:
_________________
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...

~ L. Staff
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-07-29, 13:36   

Czasami się udaje ale trwa to 10 razy dłużej :D Jak kiedyś miałam więcej czasu na granie, to i mogłam sobie na to pozwolić, potem to już albo grałam tak w jakimś konkretnym celu., czyli albo imprezowicz, albo karierowicz albo "idealna rodzinka", no i nie zapominajmy o takich, którzy romansowali na potęgę :D Fajny też był mod pozwalającym nastolatkom na zachodzenie w ciążę w dwójce.

W trójce było to fajne, że będąc facetem, można było mieć wiele dzieci w różnych miejscach, na wyspach wakacyjnych ,w swoim mieście itp. Prawie wszyscy mężowie w moim otoczeniu wychowywali nie swoje dziatwy :D Potem czasem ujawniałam romanse ich żon, żeby rozbijać małżeństwa lub chociażby skłócić. No i jeszcze były ufoludki lubiłam mieć zielone dzieci...
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Ascara 





Wiek: 30
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 1526
Wysłany: 2015-07-29, 13:38   

Serio, można było mieć na wakacyjnych wyspach dzieciaki? Dobry bajer, ja tego nie odkryłam. :D
Kurczę, chyba spróbuję sobie zorganizować simsy na wyjazd.
_________________
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...

~ L. Staff
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-07-29, 13:45   

Dało się, wystarczyło rozkochać w sobie jakąś tamtejszą niewiastę, dalej to wiadomo no i jeżeli mieli dodatkowe łóżko lub nie przekroczoną ilość osób w domu, to można było mieć dziecko, które potem tam żyło. Ale większość umierała potem, coś mi się wydaje, że na wyspach nie mogą być w fazie nastolatka ale tego pewna nie jestem, może po prostu miały jakieś wypadki :D Co do tego miejsca to czasem używając kodów od razu wstawiałam im jakieś kołyski i łóżko dodatkowe, żeby potem nie było bugów :D

Jeżeli będziesz miała wolne wieczory, a lubisz simsy to czemu nie! Sama bym sobie z chęcią pograła...
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Ascara 





Wiek: 30
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 1526
Wysłany: 2015-07-29, 13:58   

No bo mój wyjazd polega na 3 tygodniach koczowniczego życia w ciężarówce. Wieczory a czasami dni bywają nudne, kiedy tata robi rozładunek, a ja czekam. :D
_________________
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...

~ L. Staff
 
 
asiklon 





Wiek: 26
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 130
Wysłany: 2015-07-29, 16:03   

W sims 3 fajnie się gra na posesjach z duchami i robi własne duchy xD
Ogólnie to grałam sobie ostatnio bez kodów i od 0 zaczynałam, od rodzeństwa simów, przebudowywałam jeden z tych tanich domków i obecnie 4 pokolenie już mam gdzie kurde kuzyni żenią się z dziećmi kuzynek i mają z nimi dzieci, szkoda, że na raka nie zachorują, bo byłoby ciekawie. W tej rodzinie miałam już przywódce świata, gwiazdę rocka i tego artystkę co ma 3 umiejetnosci na maksa rozwiniete :v
Miałam sims 2 i dwa dodatki ale mama mi simsy odinstalowala z płytą w napędzie i coś zepsuła, że się już ich zainstalować nie dało ;c
W Sims 4 jest spoko, że jest zawód gracza, a minusem tej części jest to, że nie można grać simami jednocześnie w kilku miejscach tylko jak jeden zostanie w domu i drugim pojedziemy na miasto to tylko tym co w miescie mozna grac ;c i minus tez taki, że mniej cech mogą mieć, a szkoda bo one są fajne ;/
_________________

 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2015-07-29, 16:06   

Duchy są niezłe, choć jeszcze nie eksperymentowałam z nimi tak bardzo. Mi zawsze było szkoda potem, jak simsa długo ulepszałam i po pewnym czasie robił się stary, to zazwyczaj albo mu wiek cofałam albo utrzymywałam go sztucznie przy życiu :D Najczęściej spore emeryturki wtedy mieli. Choć i pokoleniowe rodziny się zdarzały ale zawsze większość z nich wyprowadzałam z domu i kierował już nimi komputer.

Simsy niestety często się psują, szczególnie po wgraniu iluś dodatków, nie raz całą grę musiałam od nowa instalować. Co do 4 to tak jak mówiłam za prędko sobie nie pogram, bo nie mam na czym, raczej mi nie pójdzie na moim kompie :haha:
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
asiklon 





Wiek: 26
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 130
Wysłany: 2015-07-29, 16:09   

Ja demo grałam, ale nie opłaca się kupować 4, sims 3 są lepsze, więc nic nie tracisz : D
_________________

 
 
Ascara 





Wiek: 30
Dołączyła: 27 Lip 2015
Posty: 1526
Wysłany: 2015-07-29, 16:11   

No właśnie, a propos raka, żałuję, że nie ma w simsach chorób, lecznictwa i w ogóle. Ponoć w tym nowym dodatku z karierami coś tam było z tej dziedziny, ale nie osiągnęłam go. Coś wiecie?
_________________
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...

~ L. Staff
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...