[vetulae]

Lulus, liczebność nie ma takiego znaczenia, chinoli rozwalą na oceanie. Z jakiegoś względu większość lotniskowców chińskich jest nie sprawnych i ma być przez najbliższe 1,5 roku. Pewnie używali jakichś systemów takich co ruskie, amerykanie polomali kody i muszą teraz to przebudować i no tyle. To amerykanie prą do konfrontacji. Nie chińczycy, oni zareagowali teraz bo musieli.

[bezn]

vetulae, niby liczebność nie ma znaczenia w dobie supersprzetów wojskowych i uzadowodowienia armii a odchodzenia od poborów ,,z łapanki" ale jednocześnie wcale ta taktyka nie jest ,,śmiechu warta" gdy to jeden z zasobów i to naprawdę poważny as.

[vetulae]

bezn, są zasobem, ale wpław nie popłynął.

[Lulus]

vetulae, Zobaczymy ostatecznie, jak to będzie, gdy już karty pójdą na stół. Możliwych scenariuszy jest naprawdę dużo.

Przypuszczam, że gdybyśmy mieli dane wywiadowcze, to dyskusja byłaby ciekawsza a tak, to co najwyżej możemy "zakładać". Zobaczymy i ocenimy, jak już rypnie xd

[vetulae]

Lulus, tak, ale Chińczycy będą musieli, walczyć na pacyfiku z Amerykanami i Japończykami. Japonczycy zmienili nawet swoje prawo tak by ich wojsko mogło działać pod innym dowodzeniem niż japońskie.

Nie jak tylko kiedy.

[ChaserJohnDoe]

Czas odświeżyć temat.

Wojna u sąsiadów trwa już ładne dwa lata i końca nie widać, bo wszyscy stoją w miejscu ewentualnie Ziggerzy posuwają się pomału do przodu, po czym są jakoś tam odpychani trochę do tyłu ale bez większych efektów. Finowie i Szwedzi dołączyli do NATO co tylko jeszcze bardziej rozsierdziło Putina. Polski rząd aż sra się by wysłać nasze wojska na Ukrainę i jeszcze doczepić NATO do tego. Wszyscy krytykują Franka za to co ostatnio powiedział, a chłop chce po prostu, by był jak najmniejszy rozlew krwi, bo wie że upadek Ukrainy to tylko kwestia czasu. Amerykanie też uważają że WWIII to tylko kwestia czasu.

I teraz na serio. Ktoś wie do jakiego kraju wypierdalać jak najszybciej, by tylko uniknąć pewnej śmierci na froncie od pocisku?