[icywind]

Wiadomo, że gimnazjaliści chodzą do kościoła z potrzeby

[werniks]

icywind, znam parę takich, oazy itp., teraz mają ponad 20 lat i dalej nic się nie zmieniło w tej kwestii.

Widuję też sporo 20-30 latków z różańcami w pociągach.

[icywind]

Biedni chorzy ludzie

[Kasia111624]

ty za to jesteś w pełni zdrowy ze swoją potrzebą mieszania z błotem ludzi myślących inaczej.

[icywind]

Tak

[ Dodano: 2017-05-19, 14:02 ]

[Adrian1234]

Offtop i kłótnie? Nieładnie...

Proszę się nie kłócić a offtop poleci do tematu o religii bo chyba taki gdzieś tu był choć go nie odwiedzam gdyż jestem raczej neutralny religijnie i zwykle zabieram głos dopiero gdy ktoś neguje osiągnięcia nauki podając za dowód teksty np z Biblii itp. Nie byłem bierzmowany ale to kwestia tego, że akurat miałem wtedy operacje kolana a nie konkretnego wyboru choć jakoś nie odczuwałem potrzeby nadrabiania tego.

[BlueAlien]

szczerbus9,

Zgadzam sie, Ala tak dowala że aż w pięty wchodzi

[Adrian1234]

OK w sumie najbardziej pasujący temat gdzie można by przerzucić offtop został najprawdopodobniej usunięty przez aparta kiedy to ludzie nie zgadzali się z jego opinią o islamie a do pozostałych dwóch średnio pasuje więc jednak zostanie tutaj ale proszę o powrót do tematu dzieci .

[werniks]

Adrian1234, podpowiedź: możesz założyć nowy temat. Szok, co nie?

[KotMaAleAlaMaKota]

BlueAlien, lol lol lol bo walne śmiechem

szczerbus nigdy nie napisałam, że mam od kogoś gorzej, po prostu mówię to co myślę, w sumie nie zawsze, bo jakbym serio napisała co czasem myślę to dopiero by wam dopiero w piety poszło
Poza tym strasznie nie lubię użalania się nad sobą, dlatego każdego za to krytykuję.


Dobra żeby skończyć ten offtop to powiem, że niezmierne wkurza mnie plac zabaw na moim osiedlu, Codziennie przesiadują tam takie dzieciaki lat 15-17 i tylko rzucają urwami. Dziś siedziało tam ok 10 takich gimbów. Aż sie z dzieckiem nie chce iść i zauważyłam, że coraz mniej ludzi tam przychodzi. Rzadko widać kogoś z dzieckiem. Przeważnie w godzinach rannych, ale nie tak jak kiedyś dużo osób tylko góra dwie. Zastanawiam się czy gdzieś to zgłosić? Tylko gdzie? I czy to w ogóle ma jakiś sens? Bo fany plac, a niestety się marnuje i mamy plac pod nosem, a i tak wszyscy z dziećmi maszerują na plac przy plaży, gdzie zawsze jest tłok i nie ma wcale cienia

BlueAlien, lol lol lol bo walne śmiechem

szczerbus nigdy nie napisałam, że mam od kogoś gorzej, po prostu mówię to co myślę, w sumie nie zawsze, bo jakbym serio napisała co czasem myślę to dopiero by wam dopiero w piety poszło
Poza tym strasznie nie lubię użalania się nad sobą, dlatego każdego za to krytykuję.


Dobra żeby skończyć ten offtop to powiem, że niezmierne wkurza mnie plac zabaw na moim osiedlu, Codziennie przesiadują tam takie dzieciaki lat 15-17 i tylko rzucają urwami. Dziś siedziało tam ok 10 takich gimbów. Aż sie z dzieckiem nie chce iść i zauważyłam, że coraz mniej ludzi tam przychodzi. Rzadko widać kogoś z dzieckiem. Przeważnie w godzinach rannych, ale nie tak jak kiedyś dużo osób tylko góra dwie. Zastanawiam się czy gdzieś to zgłosić? Tylko gdzie? I czy to w ogóle ma jakiś sens? Bo fany plac, a niestety się marnuje i mamy plac pod nosem, a i tak wszyscy z dziećmi maszerują na plac przy plaży, gdzie zawsze jest tłok i nie ma wcale cienia

[bezn]

KotMaAleAlaMaKota, jeśli nie ,,wandalują" to obawiam się że niewiele da się zrobić Ewentualnie można poprosić Straż Miejską o interwencję.

Niby państwo stawia na politykę pro rodzinną ale gdy ma się już dziecko trudno się doprosić o odpowiednią infrastrukturę dla matek z dziećmi, bezpieczne place zabaw czy choćby ułatwienia dla matek pracujących. Baa, sam ,,proces przygotowawczy" do posiadania dziecka może być drogą przez mękę (wystarczy wspomnieć o utrudnieniach dla rodzin które chcą adoptować dziecko albo starają się o posiadanie potomka metodą in vitro o niedogodnościach porodu i połogu w wielu polskich szpitalach wolę nie wspominać). Tak niestety bywa gdy państwo uważa, że posiadanie dzieci to obowiązek obywatela a nie jego prawo i wybór, który warto wspierać i zachęcać przyszłych rodziców do podejmowania tego trudu.

[BlueAlien]

KotMaAleAlaMaKota,

Hmmm to jest plac zabaw dla dzieci a taki gimb to tez dziecko

[KotMaAleAlaMaKota]

No gimb z piwem rzucający kurwami i chujami to już nie bardzo dziecko. Potem pełno petów i kapsli po piwach albo puszek wszędzie leży. Nawet nie raczą posprzątać po sobie

No gimb z piwem rzucający kurwami i chujami to już nie bardzo dziecko. Potem pełno petów i kapsli po piwach albo puszek wszędzie leży. Nawet nie raczą posprzątać po sobie

[BlueAlien]

KotMaAleAlaMaKota, za moich czasow to ciezko bylo kupic piwo w wieku lat 17, a teraz 14-latki pijane wszedzie chodza...

[maat_]

[Cascabel]

Może jednak wypowiem się nieco na temat roli rodziców chrzestnych. Są bowiem różne szkoły. I powiem tak:
- funkcja religijna chrzestnego występuje z reguły zawsze, gdy pewnym stopniu, ale jest ona czysto symboliczną w obecnych czasach. Dlatego w tak wielu wypadkach są proszo proszone o zostanie chrzestnymi osoby mało religijne, ale za to spełniające któreś z pozostałych funkcji rodziców chrzesnych.
- finansowa - zarówno mogą tu o prezentach na różne okazj , dla dziecka, jak i nieco szerszym pojeciu-np. Znam przypadki gdzie rodzic chrzestny, bezdzietny i samotny, na chrzesniaka zapisuje cały majątek. Chrzestny więc jest takim świętym Mikołajem, który pojawia się niekoniecznie raz do roku.
- uczynienie kogoś chrzestnym to też wyróżnienie, pokazanie że dana osoba jest ważna w życiu rodziców. A więc traktowane jest to jako tytuł honorowy.
- często jest tak, że uczynienie kogoś rodzicem chrzestnym to oznaką dużego zaufania, uczynienie go dla dziecka drugim rodzicem. Gdy rodzicom coś się stanie, to chrzestny często przejmuje opiekę nad dzieckiem, albo nawet je adoptuje. Tak oto mój dziadek opiekował się trzy lata chrzesniakiem, że mój ojciec, jako ojciec chrzestny, pomagał przy opiece na dzieckiem swojej siostry gdy facet ja zostawił. Z kolei moja chrzestna pilnowala bym nie została sąma na pogrzebie dziadka.
Nawet księża zdają sobie ze podkres roli religijnej n jest tutaj na miejscu.

[Kasia111624]

Cytat:

Nawet księża zdają sobie ze podkres roli religijnej n jest tutaj na miejscu.

??
Kościół stawia takie wymagania rodzicom chrzestnym, ponieważ podczas obrzędu chrztu składają wyznanie wiary we własnym imieniu - a nie w imieniu dziecka, dlatego na chrzestnych nie należy wybierać takich osób, które nie mogą szczerze złożyć tego wyznania. Wiernych należy o tym pouczać zwłaszcza podczas przygotowania do bierzmowania czy małżeństwa, aby uniknąć nieprzyjemności w czasie bezpośredniego przygotowania do chrztu . Chrzestni przyjmują na siebie współodpowiedzialność za chrześcijańskie wychowanie dziecka, zwłaszcza w przypadku, gdy dziecko utraci jedno albo oboje rodziców, względnie gdy rodzice zaniedbują religijnie swoje dziecko.

Żródło: http://www.ciszowka.webd....cow-chrzestnych

Poza tematem chrztu, polecam ten filmik https://www.youtube.com/w...gN-PD9o7KE&t=1s , także komentarze pod nim. Osobiście na argument 'a kto ci szklankę wody poda?' odpowiadam, że nie jest jakąś wiedzą tajemną, że społeczeństwa Europy, także nasze, starzeją się, a co za tym idzie, opieka geriatryczna będzie się rozwijać i specjalizować. A że nie za darmo? Na pewno taniej, niż wychowanie dziecka do 18 r.ż., przy czym przecież nie ma gwarancji, że będzie się chciało/mogło nami zająć na starość.

[Cascabel]

Kasia111624, Ja mówię o praktyce, nie teorii. Znam więcej niż jednego ateistę (Bez apostazji), który przyznał to księdzu jasno z pytaniem - czy wobec tego może zostać chrzestnym? Po dłuższej rozmowie okazywało się, że brak wiary nie stoi tu w ogóle na przeszkodzie, bo za wychowanie w religii i tak odpowiadają rodzice.

Odnoście "kto ci szklankę wody poda". Obecnie jest podejście, że chce-nie chce, kiedy rodzice potrzebują opiekę - pomóc musi. Były afery, ze np. ojciec alkoholik, nie kontaktował się, alimentów na dzieci nie płacił, porzucił wcześnie i nagle chory i dziecko dostaje pozew o alimenty na "tatusia"... A więc poniekąd - zabezpieczenie na przyszłość jest zawsze...

[Kasia111624]

[Cascabel]

Kasia111624, To raczej powinna być świadomość drugiego rodzica, albo prawnego opiekuna