|
Demotywatory.pl - Forum Nieoficjalne forum serwisu Demotywatory.pl stworzone przez użytkowników |
|
Rozmowy na luzie - O tym jak ostatni raz kupiłem jakikolwiek oryginalny program
Anonymous - 2016-05-31, 15:36 Temat postu: O tym jak ostatni raz kupiłem jakikolwiek oryginalny program Nie znane mi jest, czym kierują się ludzie, którzy są wydawcami gier i programów. Dziwi mnie także zbytnia uczciwość ludzi i kupowanie legalnego oprogramowania, ponieważ ja sam taki do niedawna byłem.
Wiele lat temu, człowiek miał całkowicie inny pogląd na sprawę piractwa, i pobierał co się dało nie myśląc, że to co robi nie jest do końca w porządku. Zamiast płacić za grę, lepiej przecież było ją ściągnąć. Było taniej, wygodniej, i czasem szybciej. No i po prostu tak było, bo tak się robiło. Z czasem ludzie w Polsce zaczęli patrzeć na tą sprawę inaczej, z innej perspektywy. Zarobki się zwiększyły, tok myślenia też. Nie inaczej było ze mną. W pewnym momencie pomyślałem "przecież to też jest kradzież, a wydając duże pieniądze na sprzęt, głupio piracić jakąś grę za 50 czy 100 zł".
Na początku uczucie uczciwości przepełniało dumą, nie patrzyło się na to, że można by mieć to samo za darmo. Zamiast wydać na coś innego, odkładałem pieniądze i mogłem kupić sobie wymarzoną grę. Po prostu cudownie. Jednak czy aby na pewno?
Po pewnym czasie radość i zapał zaczął powoli gasnąć. Dlaczego tak się działo? Powodów naprawdę jest wiele. Zacznijmy może od tego, że producenci i wydawcy gier zabrali się za walkę z piractwem w najgorszy możliwy sposób- utrudniając życie legalnym użytkownikom. Któż z nas nie słyszał o słynnych zabezpieczeniach antypirackich! Miało być pięknie, miało być cudownie! A wyszło? Jak zawsze. Wszystkie świetne pomysły wydawców sprawiły, że więcej problemów z zabezpieczeniami mieli ci, którzy kupili grę legalnie. Jaki problem miał pirat? Pobrał odpowiednie cracki i pliki, które całkowicie blokowały zabezpieczenia. Co zrobił zwykły użytkownik? Musiał się męczyć z toną programów, które weryfikując jego uczciwość spowalniały działanie programów, wyświetlały błędy, i wymagały pobierania dodatkowych plików, które tak naprawdę nie były mu na nic potrzebne.
W pewnym momencie na rynku zaczęły powstawać i rozwijać się platformy, które łączyły społeczność graczy, pozwalając im na trzymanie gier na jednym koncie. Na początku super! Teraz mam dostęp do wszystkiego w każdym miejscu na świecie! Nie ma jednak róży bez kolców. Jeśli kiedyś mogliśmy komuś odsprzedać grę, to teraz już nie jest tak kolorowo. Nie możemy tego tak łatwo zrobić. Bo jeśli przypisujemy gry do jednego konta, to nie sprzedamy pojedynczej sztuki. Musimy sprzedać całe konto z jego zawartością. Najlepsza metoda walki z grami używanymi. Ukłon w stronę wydawców.
Pamiętacie, jak kiedyś wystarczyło włożyć płytę do napędu, zainstalować i już można było cieszyć się zabawą? Teraz wystarczy kupić grę, która nawet często nawet nie znajduje się w pudełku, bo jest tam tylko kod. A później co nas czeka? Pobieranie odpowiedniej platformy (Steam, Origin, GOG itd.). Później, instalacja gry, pobieranie dużej aktualizacji kilka godzin po premierze, następnego dnia- pobranie kolejnej aktualizacji, i tak nawet z 20 razy w ciągu czasu wsparcia dla gry. Piraci mogą pobrać grę, scrackować i mogą cieszyć się zabawą bez ograniczeń.
A co powiecie na usuwanie zawartości gry i dodawanie jej stopniowo w postaci płatnych DLC? 20 złotych za 3 zadania poboczne? 30 zł za 4 dodatkowe mapy dla trybu dla wielu graczy? Czy może krótki dodatek fabularny za 50zł?
Jednak nie ma nic bardziej irytującego, jak gra, która zamiast zostać dopracowana zostaje wydana, a później producenci liczą, że łatki, ważące więcej niż sama gra załatwią sprawę. Często niestety tak nie jest, i nawet to nie pomaga.
Dlaczego o tym wszystkim piszę? Piszę, ponieważ dla mnie, jak to powiedział król Foltest w Wiedźminie 2: "przelała się pała goryczy". Ostatnie trzy gry, które kupiłem doprowadziły mnie do furii, a czas, który poświęciłem na rozwiązywanie problemów nie przyniósł nic innego niż złości i nerwów. Jakie to były gry? Pierwsza z nich to Pillars of Eternity. Mimo, że kupiłem grę na płycie, to nie zainstalowałem jej z płyty. Dlaczego? Tego sam nawet nie wiem. Po prostu STEAM odrzucił taką możliwość, i grę dało się tylko pobrać z internetu. Mimo godzin prób i błędów, ostatecznie musiałem pobrać grę przez internet. Druga z nich, to Battlefield Hardline. Tak zbugowanej i problematycznej gry dawno nie widziałem. Zapłaciłem za produkt, który ciężko nazwać gotowym. Ciągłe wyrzucanie z gry jest tam codziennością, i nie jest to tylko mój problem.
Zgadnijcie, kto zamyka tą trójcę? Tak, to Wiedźmin 3 krew i wino- dodatek, którego premiera miała miejsce właśnie dzisiaj. Głupi cieszyłem się, że sobie pogram, jednak dlaczego miałbym mieć taką możliwość? Po pobraniu i zainstalowaniu gry (bo oczywiście CDP-RED nie stać na płytę w wersji pudełkowej). Co miłego spotkało mnie na początku? Oczywiście problemy z GOG-Galaxy (platformą) oraz tym, że musiałem pobrać kilka GB patchy, bo same się nie potrafiły pobrać, mimo, że opcja była cały czas włączona. Ok, wszystko zrobione, i uruchamiam grę. Czego mi brakuje? Dźwięku w dialogach. Po prostu, nie ma dźwięku, i tyle. Może zapomnieli? Jednak nie zdążyłem zbyt dużo zdziałać, bo zgodziłem się na aktualizację GOG-Galaxy. Co się stało? Przy uruchamianiu tego programu wyskakiwał błąd, że brak u mnie odpowiednich bibliotek na dysku. Udało mi się naprawić ten problem. Program od tej pory już się uruchamiał, cały na szaro, z kółkiem ładowania. Godziny instalowania MS Visual C++ oraz przywracania systemu na nic się nie zdały, więc ostatecznie musiałem reinstalować cały program. Jaki był tego skutek? Spójność plików wiedźmina 3 się popsuła, i muszę pobierać wszystko od nowa, łącznie z patchami, DLC, oraz dodatkami. To tylko jakieś 50-60 GB danych... Zapewne zapisy też straciłem.
W tym kupowaniu oryginalnych gier i programów więcej szkody niż pożytku. Czasem po prostu by się chciało pobrać coś z jakiejś strony, wkleić cracka, i tak jak kiedyś cieszyć się i bawić bez ograniczeń! Dziękuję za uwagę, i mam nadzieję, że dobrnęliście do końca.
Pierdomenico - 2016-05-31, 16:42
Może savy zostaną, zazwyczaj reinstalacja nie usuwa wszystkich plików, chyba że się to zaznaczy. I skąd ja to wszystko znam... To był właśnie GŁÓWNY powód dla którego przerzuciłam się na PS4 i nie żałuję. Drugi to kwestia wygody, bez porównania lepiej gra się na telewizorze, a grafika jest bardziej niż zadowalająca. Ceny gier są niestety z kosmosu, jedyna gra, która w 100% była warta swojej ceny to dla mnie GTA V. Naprawdę świetna i oferująca bardzo wiele, zwłaszcza rozgrywka online. Więc jak gra cieszy przez tyle czasu i jest tak świetna to ok - jak najbardziej rozumiem. Ale jak widzę taki Just Cause 3, który już długi czas po premierze potrafi kosztować i 230-60zł, to ja sobie poczekam jeszcze z kilka miesięcy, nie spieszy mi się To wielka przesada cenowa ale przynajmniej mam tę pewność, że: mam grę w pudełku (tak, jak kupuję grę to chcę ją mieć fizycznie, nie interesują mnie cyfrówki, chyba że to jakieś małe gry albo są darmowe), że wkładam ją i wiem, że będzie działać wszystko normalnie, a z komputerem już tak pięknie nie jest... Można mieć najnowszy komputer, a coś będzie się działo, a to sterowniki, a to jeszcze coś innego, już sobie powiedziałam, że jedynie strategie zostawiam sobie na PC i jakieś stare gry, reszta tylko konsola. No i dodatkowo nie ma żadnych problemów z padem, co czasem przy graniu na komputerze też ma miejsce, nie każda gra jest kompatybilna itp.
Za wiele razy się namęczyłam z różnymi tytułami i właśnie potrafiła cała gra siąść i się skopać. Co z tego, że można sobie dograć jakieś mody, jeżeli często wszystko wisi na włosku i tylko gra czeka, żeby wywalić do pulpitu w najlepszym wypadku... Akurat wczoraj wyszperałam kilka starszych gier bo chciałam sobie przypomnieć, po instalacji jedna w ogóle nie działała, inne nie obsługiwały padów, a jeszcze inna w ogóle nie chciała ruszyć z instalacją (płyta oryginał). Reasumując tylko jedna z czterech działała bez zarzutu, także:
Adrian1234 - 2016-05-31, 18:26
Dokładnie, twórcy gier coraz bardziej ograbiają graczy z pieniędzy a ich produkty są coraz bardziej niedopracowane. Sprawa z DLC o której wspomniałeś jest najlepszym dowodem pazerności twórców. W ogóle nie rozumiem pomysłu na zakupy oprogramowania, gier czy muzyki w formie cyfrowej no bo skoro wydaję prawdziwe pieniądze to chcę coś prawdziwego i namacalnego: płytę, pudełko, wkładka itp. Jaki jest sens płacić za coś czego w zasadzie nie ma? A co do rzucania kłód pod nogi kupującym gry to masz absolutną rację, dorzucę do tego fakt, że obecnie gracze tracą anonimowość i są uzależnieni od neta. Dawniej szło się do sklepu, kupowało grę a po powrocie do domu instalowało się ją i grało a neta mogło w ogóle nie być podłączonego. Teraz jest jak piszesz, musisz mieć ciągle podłączonego neta, kupujesz grę w formie cyfrowej, czekasz aż się wszystko pobierze i zaktualizuje a dodatkowo zwykle nie ma możliwości grania bez założenia konta i podania swoich danych, czasem nawet dochodzi do tego, że zapisy gry i ustawień nie znajdują się na komputerze tylko gdzieś w necie. Bezsensu to wszystko i często dochodzi do tego, że ludzie kupują oryginał po czym i tak wgrywają cracka lub też ściągają grę z neta ale żeby być uczciwym względem twórców kupują też oryginał z którego nie korzystają. Steam itp to jedno z największych ch*jowizn współczesnego świata.
ChaserJohnDoe - 2016-05-31, 18:49
Czekajcie tylko jak nadejdzie dzień w którym Steam zostanie zamknięty. Wtedy wszystkie cyfrowe wersje gier jakie się posiada przepadną, a także wersje pudełkowe też szlag trafi, bo klucz też tam trza zarejestrować. Cracki też nie będą wiecznie dostępne.
Pierdomenico - 2016-05-31, 22:19
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=98358 więc to masowy błąd był. Niestety takie smaczki są serwowane przy okazji wielu premier... Ile to bugów wtedy się pojawia i często bez patchy gra jest niemożliwa.
Anonymous - 2016-06-01, 22:51
Odpuściłem sobie. Obecnie nawet nie mogę zainstalować Wiedźmina 3, bo po deinstalacji i ponownym pobieraniu i instalacji wyskakuje błąd. Czyli pozostało dwie opcje, albo męczyć się i reinstalować system, albo olać sprawę i odpuścić sobie tą cudowną firmą jaką jest CDP-red
ChaserJohnDoe - 2016-06-02, 08:35
Jaki błąd ci wyskakuje?
Anonymous - 2016-06-02, 14:34
zdarza mi się kupować gry, kiedyś brałem na promocjach w supermarketach, dosłownie za 10 zł, ale wtedy zabezpieczeniem antypirackim była oryginalna płyta w napędzie (tak, to było 10 lat temu), teraz to raczej kwestia szczęścia, bo rzadko widuje na pułkach tytuły, w które miałem zamiar pograć, nie tylko ze względu, że wolę starsze, ale mniej popularne gatunki gier. Z ostatnich zakupów pamiętam Wieśka 2 i Devil may Cry (najnowsza część, z Dante w wersji emo...), akurat przez tę drugą prawie sobie tyłek ze złości odgryzłem, na płycie była tylko platforma (steam, trafiłem na jakąś serię w pomarańczowych pudełkach), kombinując dotrwałem pawie pół roku, ale po formacie już się nie bawiłem, ściągnąłem pirata i się cieszę na prawdę dobrze działającą grą...
Anonymous - 2016-06-02, 22:40
ChaserJohnDoe napisał/a: | Jaki błąd ci wyskakuje? |
Po dwóch dniach prób i błędów, przy 3 całkowitej instalacji i pobieraniu całości w końcu zaskoczyło. Co ja się namęczyłem. Musiałem usuwać wszystkie dane z wiedżmina, pobierać najnowsze aktualizacje windy 7, usunąć i pobrać Gog Galaxy. Koniec końców ruszyły
No i jeszcze oczywiście bez wszystkich bibliotek Microsoft Visual C++ nie da się gry uruchomić, mimo, że wszystkie inne działają No ale nic, już wszystko śmiga, szkoda tylko tych 2 dni.
|
|