Główna
Poczekalnia
Dodaj
Moje demotywatory
Najlepsze demotywatory dnia
Konkursy
Zjedź do ShoutBoxa
Powrót do góry
Forum Mistrzów
Logowanie
Rejestracja
Pomoc
Forum
Użytkownicy
Grupy
Szukaj
Demotywatory.pl - Forum Strona Główna
»
Rozrywka
»
Muzyka
»
Rankingi płyt
»
Mój ranking płyt wydanych w 2019 roku
»
Rozrywka
»
Muzyka
»
Rankingi płyt
»
Mój ranking płyt wydanych w 2019 roku
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Ikony Emocji
µ
Ω
Π
φ
Δ
Θ
Λ
Σ
Φ
Ψ
α
β
χ
τ
γ
δ
ε
ζ
η
ψ
θ
λ
ξ
ρ
σ
ω
κ
Γ
♣
♥
ø
§
©
®
•
™
°
«
»
≤
≥
³
²
½
¼
¾
±
÷
×
√
∞
∫
≈
≠
≡
≈
←
→
↑
↓
↔
€
£
¥
¢
ƒ
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańczowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
[quote="Adrian1234"]26. [b]In Mourning "Garden of Storms" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/iHhXvAr.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Progressive Melodic Death Metal [b]Długość:[/b] 0:50:31 [b]Data wydania:[/b] 04.10.2019r [b]Kraj:[/b] Szwecja [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal i gitara: Tobias Netzell ; Gitara prowadząca i rytmiczna oraz wokal: Björn Pettersson ; Gitary: Tim Nedergård ; Gitara basowa: Sebastian Svalland ; Perkusja: Joakim Strandberg-Nilsson [b]Wytwórnia:[/b] Agonia Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 5 [b]Najlepsze utwory:[/b] Yields of Sand ; Hierophant ; Magenta Ritual [b]Zalety:[/b] ciężar ; klimat ; złożoność i rozbudowanie utworów [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Mają dosyć charakterystyczny styl, w którym oprócz progressive i melodic death metalu da się wychwycić pewien posmak doom metalu. W wokalu przeważają growle i screamy przy czym na pierwszych dwóch albumach sporadycznie występowały cleany, na trzecim był jeden utwór w całości z czystym wokalem za to na kolejnej jak i najnowszej jest ich już więcej, po trochę w prawie każdym utworze. Trzymają stałą bardzo wysoką formę. https://www.youtube.com/watch?v=1c_WXKn0vUg 27. [b]Periphery "Periphery IV - Hail Stan" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/dehAXvN.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Progressive Metal / Djent [b]Długość:[/b] 1:03:58 [b]Data wydania:[/b] .2019r [b]Kraj:[/b] USA [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Spencer Sotelo ; Gitara prowadząca i rytmiczna: Mark Holcomb ; Gitara, gitara basowa i programowanie: Misha "Bulb" Mansoor ; Gitara rytmiczna i tyle wokale: Jake Bowen ; Perkusja: Matt Halpern [b]Wytwórnia:[/b] Entertainment One Music [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 6 [b]Najlepsze utwory:[/b] Blood Eagle ; Follow Your Ghost ; Satellites [b]Zalety:[/b] ciężar ; szybkość ; złożoność i zróżnicowanie utworów [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Ich raczej nie trzeba nikomu przedstawiać bo to jeden z prekursorów gatunku znanego jako djent mający na koncie (pomimo czwórki w nazwie albumu) już sześć płyt. Początkowo tworzyli djent jednak na poprzedniczce, jak to często bywa w tym gatunku przerzucili się bardziej na progressive metal, co generalnie kontynuują. Generalnie gdyż jednak tym razem postanowili tu wrzucić motywy wykorzystane na wcześniejszych pozycjach w dyskografii jak i dodać coś nowego czym są elementy math metalu. Oznacza to, że należy się tu spodziewać dużego zróżnicowana a więc chwilami przypominają Papa Roach (lekkie, melodyjne, alternative metalowe granie z czystymi, wysokimi wokalami) a innym razem Meshuggah (szybkie, rwane riffy, screamy i miejscami nawet growle), za to zwykle można tu uświadczyć metalu progresywnego z posmakiem djentu od czasu do czasu. Ciekawostką jest tu pewne parodiowanie stylistyki black metalowej w tytule płyty, okładce i tytule jednego utworu CHVRCH BVRNER więc jakby ktoś nie wiedział z jakim zespołem ma do czynienia mógłby się nabrać. https://www.youtube.com/watch?v=SzznL_8DIUM 28. [b]Motionless In White "Disguise" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/japiDyX.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Industrial Metal / Metalcore [b]Długość:[/b] 0:42:35 [b]Data wydania:[/b] 07.06.2019r [b]Kraj:[/b] USA [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Chris "Motionless" Cerulli ; Gitara prowadząca: Ryan Sitkowski ; Gitara rytmiczna: Ricky "Horror" Olson ; Gitara basowa: Justin Morrow ; Perkusja: Vinny Mauro [b]Wytwórnia:[/b] Roadrunner Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 6 [b]Najlepsze utwory:[/b] Disguise ; Headache ; Thoughts & Prayers [b]Zalety:[/b] ciężar ; szybkość ; łączenie ze sobą różnych gatunków ; sporo killerów ; chwytliwość [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Motionless in White to naprawdę bardzo dobry, oryginalny i warty uwagi band, który od czasu debiutu trzyma stałą, wysoką formę co potwierdzają najnowszym albumem. Przepisem na sukces oprócz oczywiście talentu muzyków jest umiejętne mieszanie różnych gatunków muzyki metalowej i tak można u nich wyłapać metalcore, industrial metal, nu metal i alternative metal, które na płytach występują w różnych proporcjach dzięki czemu każda brzmi inaczej. Na Disguise podobnie jak na poprzednich dwóch dominuje industrial metal z metalcorem a więc jest szybko i energetycznie ze sporą ilością elektroniki, czystych wokali jak i screamów. Wizualnie mogą zniechęcać ze względu na emo image jednak nie można dać się temu zwieść gdyż nadrabiają to naprawdę wyjątkową muzyką i zdecydowanie ich polecam wszystkim fanom średnio ciężkiego grania. https://www.youtube.com/watch?v=cIEc_11Aydc 29. [b]Jinjer "Macro" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/cwnz3Wb.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Groove Metal / Math Metal / Progressive Metal [b]Długość:[/b] 0:41:12 [b]Data wydania:[/b] 25.10.2019r [b]Kraj:[/b] Ukraina [b]Język tekstów:[/b] angielski ; jeden utwór częściowo po rosyjsku [b]Skład:[/b] Wokal: Tatiana Shmailyuk ; Gitara prowadząca i rytmiczna: Roman Ibramkhalilov ; Gitara basowa: Eugene Abdukhanov ; Perkusja: Vladislav Ulasevish [b]Wytwórnia:[/b] Napalm Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 3 [b]Najlepsze utwory:[/b] On the Top ; Retrospection ; Home Back [b]Zalety:[/b] ciężar ; technika ; różnorodność brzmień [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Początkowo łączyli groove metal z progressive metalcore choć na poprzednim krążku można było wychwycić miejscami również czystszy progressive metal. Na początku roku wydali EPkę Micro, która wprawdzie nie była specjalnie interesująca jednak od razu można było zauważyć iż zespół ewoluuje bardziej w stronę math metalowego, technicznego grania, wręcz można by stwierdzić inspirowanie się Meshuggah. Macro jest kontynuacją stylu z EPki przy czym znajdujący się tu materiał jest zdecydowanie lepszy i spokojnie mogę stwierdzić, że to najlepsza, najbardziej zróżnicowana i najdojrzalsza płyta jaką wydali. https://www.youtube.com/watch?v=BROMMobZVbQ 30. [b]Northlane "Alien" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/1n6IsCS.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Progressive Metalcore [b]Długość:[/b] 0:43:29 [b]Data wydania:[/b] 02.08.2019r [b]Kraj:[/b] Australia [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Marcus Bridge ; Gitara prowadząca: Jon "Jonny" Deiley ; Gitara rytmiczna: Josh Smith ; Gitara basowa: Brendon Padjasek ; Perkusja: Nic Pettersen [b]Wytwórnia:[/b] Rise Records ; UNFD [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 5 [b]Najlepsze utwory:[/b] Bloodline ; Freefall ; Sleepless [b]Zalety:[/b] ciężar ; moc ; energia ; klimat [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Po bardzo dobrym debiucie poziom zaczynał się stopniowo obniżać aż dotarli do ledwie dobrej płyty Mesmer i myślałem, że muzycy są już wypaleni i niczym już nie zaskoczą. Na szczęście okazało się jednak iż chłopaki ostro wzięli się do pracy co dało bardzo dobre efekty. Grupa przez lata modyfikowała swoje brzmienie na co wpływ miała również zmiana wokalu po drugim krążku i stopniowo przechodzili z agresywniejszej muzyki w wolniejszą, lżejszą i bardziej progresywną a Alien jest po części takim przeglądem i podsumowaniem ich twórczości gdyż są tu utwory w stylu z każdej z poprzednich płyt przy czym znalazły się na niej również takie z niestosowanymi wcześniej pomysłami i rozwiązaniami co sprawia iż całość jest bardzo dynamiczna i zróżnicowana. Co więc można tu znaleźć? Na krążku są szybkie, agresywne utwory z połamanymi riffami rodem z debiutu, takie wolniejsze, klimatyczniejsze bardziej progressive metalowe nieraz zahaczające wręcz o ambient jak i takie bardziej w stylu industrial metal a nawet podchodzące pod czystszą elektronikę. Wokalnie też jest spora różnorodność i tak mamy różne czyste wokale i screamy, screamo a w jednym tracku nawet coś co można by już lekkim growlem nazwać. Lubię gdy kapele mnie pozytywnie zaskakują kiedy to nagle wychodzą z kryzysu z czymś tak dobrym i pomysłowym. https://www.youtube.com/watch?v=jGba1gDibw4 31. [b]The Offering "Home" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/nEhfNFl.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Progressive Melodic Death Metal / Power Metal [b]Długość:[/b] 0:52:02 [b]Data wydania:[/b] 02.08.2019r [b]Kraj:[/b] USA [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Alexander Vice ; Gitara: Nishad George ; Gitara basowa: Spencer Metala ; Perkusja: Steve Finn [b]Wytwórnia:[/b] [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 1 [b]Najlepsze utwory:[/b] Lovesick ; Glory ; Home [b]Zalety:[/b] ciężar ; moc ; energia ; solówki gitarowe ; zróżnicowane i rozbudowane riffy [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] EPka była po prostu dobra ale dopracowali trochę swój styl, przede wszystkim dodali więcej progresywnych elementów i więcej energii co ulepszyło ich brzmienie. Na płycie mamy dużo dość skomplikowanych szybkich wyższych jak i wolniejszych i cięższych riffów oraz solówki gitarowe za to w wokalu wysokie power metalowe cleany jak i growle czyli krótko mówiąc cechy gatunków składowych ale oryginalnie wymieszanych ze sobą. https://www.youtube.com/watch?v=pcCPT8KuGu4 32. [b]Unprocessed "Artificial Void" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/sZAyu4m.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Djent / Progressive Metal [b]Długość:[/b] 0:58:26 [b]Data wydania:[/b] 09.08.2019r [b]Kraj:[/b] Niemcy [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal, Gitara: Manuel Gardner Fernandes ; Gitary: Christoph Schultz, Christopher Talosi ; Gitara Basowa: David Levy ; Perkusja: Leon Pfeifer [b]Wytwórnia:[/b] Long Branch Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 3 [b]Najlepsze utwory:[/b] Prototype ; Fear ; Abandoned [b]Zalety:[/b] technika ; klimat ; chwytliwość [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Zespół, którego muzyka obraca się wokół rejonów djent, progressive metal, progressive metalcore z odrobiną ambientu. To zdecydowanie jeden z najlepszych w tych klimatach (nie zdarzyło mi się jeszcze dam im notę poniżej 8/10)[/b] i mocno zróżnicowany gdyż utwory potrafią być zarówno wolniejsze i klimatyczniejsze z łagodnym czystym wokalem jak i szybkie, pełne screamów i połamanych riffów przy czym najczęściej mamy tu do czynienia z rozbudowanymi trackami pełnymi zmian tempa i oba elementy przechodzą płynnie z jednego w drugi (warto tu dodać iż jednak te wolniejsze i klimatyczniejsze granie przeważa). Opisałem ogólnie zespół a to dlatego, że oni od samego początku trzymają się swojego stylu więc nówka wykazuje te same cechy co chociażby zeszłoroczny krążek przy czym co najważniejsze nie ma się tu wrażenia wtórności czy powtarzalności. https://www.youtube.com/watch?v=tRpxIpGgffw 33. [b]Kobra And The Lotus "Evolution" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/nqP2ck1.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Heavy Metal / Alternative Metal [b]Długość:[/b] 0:40:17 [b]Data wydania:[/b] 20.09.2019r [b]Kraj:[/b] Kanada [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Kobra Paige ; Gitara: Jasio Kulakowski, Ronny Gutierrez ; Gitara basowa: Brad Kennedy; Perkusja: Marcus Lee [b]Wytwórnia:[/b] Napalm Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 6 [b]Najlepsze utwory:[/b] Evolution ; We Come Undone ; In the End [b]Zalety:[/b] energia ; szybkość ; wokal Kobry Paige ; chwytliwość [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Początkowo tworzyli muzykę z pogranicza hard rocka i heavy metalu, następnie skoncentrowali się na bardziej czystym heavy metalu po czym dołożyli do niego alternative metal. Na Prevail I i II tym co najbardziej zwracało uwagę była zmiana brzmienia i tak wyższe wirtuozerskie riffy zostały w większości zastąpione prostszymi jednak bardziej mięsistymi a jednocześnie bardziej została wyeksponowana gitara basowa. Poprzedniczka była nieco gorsza tak jakby zespół trochę nierówno porozkładał utwory na obie części krążka w wyniku czego na drugą część przypadły te trochę gorsze teraz jednak wrócili do bardzo dobrego grania. Ostatnio też chwilami w refrenach za bardzo skręcali w stronę popu, teraz jednak na szczęście postanowili się trzymać może i nie ciężkiej ale metalowej strony mocy. https://www.youtube.com/watch?v=k5SYOVtURRY 34. [b]Fleshgod Apocalypse "Veleno" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/b1o1Ljx.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Symphonic Technical Death Metal [b]Długość:[/b] 0:51:44 [b]Data wydania:[/b] 24.05.2019r [b]Kraj:[/b] Włochy [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal, gitara prowadząca i perkusja: Francesco Paoli ; Gitara basowa i czyste wokale: Paolo Rossi ; Pianino i orkiestracja: Francesco Ferrini Muzycy sesyjni: Wokal (sopran): Veronica Bordacchini ; Gitara prowadząca i rytmiczna: Fabio Bartoletti [b]Wytwórnia:[/b] Nuclear Blast [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 4 [b]Najlepsze utwory:[/b] Carnivorous Lamb ; Absinthe ; The Day We'll Be Gone [b]Zalety:[/b] ciężar ; szybkość ; moc ; technika ; epickość [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Od ostatniej płyty doszło do pewnych zmian w składzie kapeli i tak odeszli wokalista Tommaso Riccardi oraz główny gitarzysta Cristiano Trionfera jednak zamiast nich nie przyjęto nikogo innego a po prostu perkusista Francesco Paoli przejął ich obowiązki. Zresztą jego wokale nie są niczym nowym gdyż na debiucie to właśnie on był głównym wokalistą a po przyjęciu Tomasso skoncentrował się na perkusji. jego wokal jest nieco niższy jednak nie aż tak dobry co łatwo zauważyć i przez co jednak nie brzmią już aż tak dobrze jak na poprzednich trzech krążkach przy czym należy pamiętać, że nadal prezentują bardzo wysoki poziom. W ich muzyce oprócz typowych zalet symphonic technical death metalu zawsze ceniłem różnorodność, którą dodatkowo powiększają występujące od czasu do czasu męskie i kobiece czyste wokale, jeden zupełnie inny, lekki balladowy utwór głównie z głosem Veronicii jak i kolejny, tradycyjnie zamykający album w całości wykonany na pianinie. https://www.youtube.com/watch?v=Xmq3iyW02b8 35. [b]Cellar Darling "The Spell" (8/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/3aLqNxG.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Folk Metal / Alternative Metal / Progressive Metal [b]Długość:[/b] 1:03:22 [b]Data wydania:[/b] 22.03.2019r [b]Kraj:[/b] Szwajcaria [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal, lira korbowa, flet i syntezator: Anna Murphy ; Gitara: Ivo Henzi ; Gitara basowa: ; Perkusja: Merlin Sutter [b]Wytwórnia:[/b] Nuclear Blast [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 2 [b]Najlepsze utwory:[/b] Death ; The Spell ; Freeze [b]Zalety:[/b] różnorodność brzmień : rozbudowane utwory ; klimat [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Grupa została założona w 2016 roku przez byłą wokalistkę Eluveitie Annę Murphy a teraz wydali swój drugi krążek. Ich muzyka jest trudna do zdefiniowania gdyż jest to swoista mieszanka różnych gatunków, przede wszystkim Folk metal i alternative metalu ale wyłapać się również da gothic metal w z stylu Lacuna Coil jak i progressive metal. Nówka poziomem i stylem nie odbiega od debiutu czyli to bardzo dobre i dość zróżnicowane granie z wyrazistym, naprawdę ładnym i urokliwym wokalem. W zasadzie różnica polega na tym, że na debiucie było więcej gothic metalu a Anna chwilami wręcz brzmiała jak Cristina Scabbia, więcej też było ocierania się chwilami o pop za to teraz zdecydowanie bardziej i częściej wybija się progresywny metal. https://www.youtube.com/watch?v=nnLvaHHBJOc 36. [b]Tool "Fear Inoculum" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/sm12yZS.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Progressive Metal [b]Długość:[/b] 1:19:14 [b]Data wydania:[/b] 30.08.2019r [b]Kraj:[/b] USA [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Maynard James Keenan ; Gitara: Adam Jones ; Gitara basowa: Justin Chancellor ; Perkusja i syntezator: Danny Carey [b]Wytwórnia:[/b] RCA Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 5 [b]Najlepsze utwory:[/b] Neuma ; 7empest [b]Zalety:[/b] klimat ; złożoność i rozbudowanie utworów [b]Wady:[/b] monotonia [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Ten raczej wszystkim dobrze znany gigant progresywnego metalu już od lat obiecywał wydanie następcy 10,000 Days jednak później podanych gdzieś informacji nikt nie potwierdzał i tak czas mijał, apetyt na płytę rósł ale tej nie było i tak minęło 13 lat. W tym roku jednak w końcu najpierw pojawiło się kolejne mgliste info o krążku po czym jednak ustalona została data premiery oraz wydany został singiel z tytułowym utworem więc wyglądało na to iż tym razem to już jest pewne i faktycznie 30 sierpnia światło dzienne ujrzała płyta Fear Inoculum. Od razu można rozpoznać cechy zespołu czyli charakterystyczne, unikalne brzmienie oraz długie porozbudowywane utwory gdzie z siedmiu umieszczonych na płycie sześć ma ponad dziesięć minut co z kolei przekłada się na sporą długość całego materiału liczącego typowo toolowo godzinę i dziewiętnaście minut. Zaletą na pewno jest brak krótkich, irytujących zapychaczy jakie wcześniej wciskali w których można usłyszeć płacz niemowlaka, jakieś bzyczenie, czy gadaninę po niemiecku i ogólnie całość jest bardziej spójna niż wcześniej... i tu właśnie ujawnia się największa wada nowego krążka bo tą spójność często można bardziej określić jako monotonię. Dawniej pomimo przeważającego dość wolnego klimatycznego grania byli bardziej dynamiczni i często potrafili nagle wyskoczyć z szybszymi, mocniejszymi riffami, podobnie bywało też z wokalem, który był naprawdę różnorodny za to teraz trochę za dużo grania w jednym tempie. Szkoda bo od technicznej strony prezentuje się wszystko bardzo dobrze, naprawdę słychać ogromny talent muzyków i zasłużyliby na wyższą ocenę jednak ze względu na ogólny odbiór musiałem dać taką jaką dałem. Wprawdzie nie ma to wpływu na moją notę gdyż oceniam zawsze samą muzykę to jednak warto tu wspomnieć o bardzo brzydkim chwycie jaki zastosował zespół. Jak wiadomo muzyka wydawana na CD zwykle jest w dwóch wersjach: zwykłej gdzie znajduje się tylko płyta, pudełko i wkładka z tekstami za w miarę przystępną cenę oraz droższa wersja z różnymi dodatkami dzięki czemu każdy może zdecydować, którą woli. Za to Tool są tak pewni swojej popularności i tego, że zawsze znajdzie się pełno ludzi, którzy wydadzą każde pieniądze na ich nowy, długo oczekiwany longplay, że nie dali możliwości wyboru a jedyna dostępna zaraz po premierze fizyczna jego postać była w wersji wyjątkowo ekskluzywnej za kosmiczną kwotę 360zł. Można by pomyśleć, że z czasem cena spadnie a tym czasem wtedy najwyraźniej była to i tak cena promocyjna a obecnie można ją nabyć w zależności od sklepu od 424 do 535 zł. Tym gestem muzycy pokazali, że liczą się dla nich najbogatsi i najbardziej fanatyczni fani pokazując jednocześnie pozostałym środkowy palec, którym zostaje wyłącznie wersja cyfrowa krążka. Pewnie za jakiś czas (wcześniej była mowa o grudniu ale chyba zmienili plany albo to była plotka) wydadzą zwykłą postać za normalne pieniądze kiedy już się nachapią pieniędzy od bogatych desperatów ale tak czy inaczej gest bardzo brzydki tym bardziej, że to nawet nie jest genialny album na maksymalną dziesiątkę tylko zwykła siódemka. https://www.youtube.com/watch?v=q7DfQMPmJRI 37. [b]Opeth "In Cauda Venenum" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/zFOlAdQ.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Progressive Rock [b]Długość:[/b] 1:09:56 [b]Data wydania:[/b] 27.09.2019r [b]Kraj:[/b] Szwecja [b]Język tekstów:[/b] w zależności od wersji językowej angielski lub szwedzki [b]Skład:[/b] Wokal i gitara: Mikael Åkerfeldt ; Gitara prowadząca i tylne wokale: Fredrik Åkesson ; Gitara basowa: Martín Méndez ; Bębny i perkusja: Martin "Axe" Axenrot ; Keyboard, melotron, pianino i tylne wokale: Joakim Svalberg [b]Wytwórnia:[/b] Moderbolaget ; Nuclear Blast [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 13 [b]Najlepsze utwory:[/b] Lovelorn Crime ; The Garroter [b]Zalety:[/b] klimat ; złożoność i rozbudowanie utworów ; wokale Mikaela Åkerfeldta [b]Wady:[/b] miejscami monotonia i zamulanie [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Trzynasty album szwedzkiego giganta ogólnie mówiąc progressive metalu przy czym początkowo dużo było u nich wpływów black, death i folk metalowych, następnie trochę płyt w stylu progressive death metal po czym na Heritage przerzucili się nagle na progressive rock z wpływami jazz fusion i od tego momentu bez przerwy spotykają się z hejtem w wykonaniu dawnych fanów niemogących się pogodzić ze zmianą stylu. W sumie bezsensowna sprawa, że ludzie tak bardzo ich hejtują za niegranie jak dawniej, że nie są w stanie dostrzec zalet nowego brzmienia i tak wprawdzie już nie ma szybszych mocnych riffów i growli jednak warto docenić jak zwykle dobre czyste, spokojne wokale Mikaela Åkerfeldta i klimatyczną, rozbudowaną warstwę instrumentalną. Przyznam, że samo Heritage jest mocno średnie ze względu na przesadzoną ilość słynącego z zamulania jazz fusion później jednak to dopracowali (w sensie, że ograniczyli jego ilość) i już trzymali się na stałym, dobrym poziomie. Nówka generalnie jest podobna do poprzedniczek przy czym jest wolniejsza i ogólnie mniej dynamiczna choć są też eksperymenty z wykorzystaniem większej ilości elektroniki i chóralnych śpiewów od czasu do czasu. Tak dla jasności napiszę, że wprawdzie osobiście nie jestem wrogiem ich nowej twórczości jednak mimo wszystko muszę stwierdzić iż środkowa część ich dyskografii jest zdecydowanie lepsza i bardziej dynamiczna. Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że In Cauda Venenum został wydany w dwóch wersjach językowych: angielskiej (tego języka trzymali się od początku swojej kariery) oraz szwedzkiej. https://www.youtube.com/watch?v=b1vJTzhxm7g 38. [b]Slipknot "We Are Not Your Kind" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/o2C6xNL.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Nu Metal [b]Długość:[/b] 1:03:38 [b]Data wydania:[/b] 09.08.2019r [b]Kraj:[/b] USA [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Corey Taylor ; Gitara prowadząca: Mick Thomson ; Gitara basowa: Alex Venturella ; Gitara rytmiczna: James Root ; Perkusja i dodatkowe wokale: Shawn "Clown" Crahan ; Perkusja: Jay Weinberg, Lars Mitch ; Keyboard, sample: Craig "133MHz" Jones ; Gramofony: Sid Wilson [b]Wytwórnia:[/b] Roadrunner Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 6 [b]Najlepsze utwory:[/b] Unsainted ; Not Long for This World [b]Zalety:[/b] ciężar ; moc ; szybkość ; duża różnorodność [b]Wady:[/b] album się chwilami dłuży z powodu utworów zapychaczy ; miejscami brzmienie za bardzo złagodzone przez nadmiar elektroniki [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Tego zespołu raczej nikomu nie muszę przedstawiać gdyż to jeden z tych gigantów metalu, którzy są kojarzeni przynajmniej z nazwy nawet przez ludzi siedzących w innych klimatach. Pomimo wydawania płyt od 1999 roku mają ich na koncie ledwie sześć gdyż w przeciwieństwie do wielu nie robią tego regularnie co dwa czy trzy lata a od 2008 roku częstotliwość jeszcze spadła i tak teraz było trzeba czekać aż pięć lat. Prawdę mówiąc to single jakoś nie nastrajały mnie specjalnie optymistycznie bo wprawdzie były dobre ale jednak z jednej strony w przypadku dawnych rozwiązań (brzmienie gitar, growle, tempo) miałem odczucie wtórności a nowe (spora ilość czystych wokali, elektronika) nie przekonywały do końca a kiedy mogłem wreszcie posłuchać We Are Not Your Kind okazało się... że jednak większa część albumu jest w takim stylu i takiej jakości jak te single. Oprócz tego trafiło się też trochę ballad jak i utworów gdzie elektroniki jest tak dużo, że zagłusza pracę instrumentów przez co czuć tu niedobór ciężaru i mocy. Ponownie Slipknot wydali płytę trwającą godzinę wypełnioną aż czternastoma utworami co akurat w przypadku nówki jak i reszty dyskografii uważam za wadę bo przez to chwilami się dłuży i lepszym rozwiązaniem była by większa selekcja przy wyborze tego co trafi na krążek dzięki czemu było by mniej ale lepszego materiału. https://www.youtube.com/watch?v=VpATBBRajP8 39. [b]Lindemann "F & M" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/20EIyaq.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Industrial Metal / Experimental Metal [b]Długość:[/b] 0:43:11 [b]Data wydania:[/b] 22.11.2019r [b]Kraj:[/b] Niemcy [b]Język tekstów:[/b] niemiecki [b]Skład:[/b] Wokal: Till Lindemann ; Wszystkie instrumenty: Peter Tägtgren [b]Wytwórnia:[/b] Universal Music Group ; Vertigo Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 2 [b]Najlepsze utwory:[/b] Ich Weib Es Nich ; Allesfresser [b]Zalety:[/b] szybkość ; różnorodność [b]Wady:[/b] w wolniejszych utworach za bardzo wybija się kanciasty niemiecki [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Debiut był po angielsku ze spójną zawartością w stylu industrialnego metalu jednak nieco różniący się od tego co muzyk tworzy z Rammstein za to utwory z F & M (Frau und Mann) w zasadzie dzielą się na dwa typy gdzie pierwszy to tracki w stylu lżejszych jego macierzystego bandu, które spokojnie mogły by być dołączone do ich ostatniego krążka, natomiast drugi typ to takie bardziej eksperymentalne, wolniejsze, ze stonowanymi typowymi instrumentami ale z wykorzystaniem tych klasycznych jak gitara akustyczna, fortepian czy akordeon. Te pierwsze fajne, co do drugich to niektóre też ale w innych trochę mi przeszkadza ten wyeksponowany kanciasty niemiecki. Podsumowując poziom podobny jak tegorocznej płyty Rammstein przy czym F & M zdecydowanie bardziej zapada w pamięć i więcej się tu dzieje. Ciekawostka: Pierwszym singlem był utwór Mathematik w którym zarówno Till jak i zaproszony gościnnie raper Haftbefehl rapowali i muszę przyznać, że wyjątkowo niemiło się tego słuchało powodując u mnie poważne obawy co do nadchodzącego albumu, na szczęście jednak okazało się iż nie jest on częścią podstawowej jego edycji a jedynie występuje jako bonus srack (ale w wersji bez Haftbefehl) na Deluxe Edition. Druga ciekawostka: Lindemann zajmuje się wokalem za to za wszystkie instrumenty odpowiada multiinstrumentalista Peter Tägtgren będący aktualnie członkiem Hypocrisy i The Abyss oraz były członek Marduk, Bloodbath, Pain, Lock Up (z Wielkiej Brytanii), War (ze Szwecji) i Sordin. Pierwszy typ utworów: https://www.youtube.com/watch?v=hiOjK992bPU Drugi typ utworów: https://www.youtube.com/watch?v=p64X_5GX0J8 40. [b]ISON "Inner - Space" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/xDKxTP0.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Ethereal / Ambient / Drone [b]Długość:[/b] 1:01:13 [b]Data wydania:[/b] 25.08.2019r [b]Kraj:[/b] Szwecja [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal, gitara i keyboard: Heike Langhans ; Wokal, gitara, gitara basowa i keyboard: Daniel Änghede [b]Wytwórnia:[/b] Brak [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 3 [b]Najlepsze utwory:[/b] Radiance ; Equals [b]Zalety:[/b] klimat ; przestrzenność warstwy instrumentalnej ; wokale Heike [b]Wady:[/b] monotonia [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Szwedzki projekt w którego skład wchodzą Heike Langhans oraz Daniel Änghede, którzy obecnie są również członkami doom metalowego Draconian (Heike jest wokalistką a Daniel gitarzystą). Samo ISON tworzą mieszankę ambientu, drone i ethereal czyli w zasadzie to nie metal a bardziej muzyka elektroniczna jednak klimatem przypomina atmospheric doom metal (który sam w sobie często ma sporo elektroniki) więc w sumie tu pasuje. Inner - Space klimatem wpasowuje się w to co prezentowali wcześniej czyli bardzo wolną, chłodną, klimatyczną, przestrzenną muzykę. Tytuły płyt, niektórych utworów jak i oficjalne wizualizacje do nich na youtube nawiązują do przestrzeni kosmicznej i faktycznie czuć coś takiego w tym co tworzą. Jeśli chodzi o zawartości krążków to zauważyłem jednak, że im krótsze tym lepsze i tak debiut mający 35 minut dostał ode mnie maksymalną ocenę, drugi mający 42 minuty dostał ósemkę za to nówka mająca godzinę, siódemkę a jest to związane po prostu z tym, że im dłuższe płyty tym ich zawartość bardziej rozwlekła i monotonniejsza chwilami. W jednym utworze po raz pierwszy w dyskografii pojawiły się skrzeczane wokale a to za sprawą gościnnego udziału Neige z francuskiego zespołu Alcest (który swoją drogą brzmi bardzo dobrze i chętnie bym ich słuchał gdyby nie fakt tworzenia głównie po francusku czyli języku, którego nie potrafię słuchać) co od razu przywołuje skojarzenia z norweskim projektem Sylvaine. ISON to idealny zespół na wyciszenie się lub gdy ma się szczególną ochotę na wolne klimaty przy czym należy pamiętać, że raczej nie trafią do osoby w zbyt pogodnym, żywiołowym nastroju czy też gdy jest się zdenerwowanym. https://www.youtube.com/watch?v=8Ja_sO8BuL4 41. [b]Shokran "Ethereal" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/hsXR8OK.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Progressive Metal / Metalcore [b]Długość:[/b] 0:41:20 [b]Data wydania:[/b] 08.02.2019r [b]Kraj:[/b] angielski [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Andrew Ivashchenko ; Gitara: Dmitry Demyanenko ; Gitara basowa: Valery Youshkevich ; Perkusja: Michael Isaev [b]Wytwórnia:[/b] [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 2 [b]Najlepsze utwory:[/b] Ascention ; Conquerors ; Destiny Crucified [b]Zalety:[/b] ciężar ; chwytliwość ; złożoność utworów [b]Wady:[/b] chwilami za lekko i melodyjnie [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Zaczynali od tworzenia dobrego choć mało oryginalnego progressive metalcore z elementami mathcore'u gdzie większość utworów opierała się na tym samym schemacie a utwory zwykle nie przekraczały długością trzech minut co poprawili na drugiej płycie gdzie muzyka była bardziej zróżnicowana i oryginalniejsza a tracki dłuższe. W tym roku wydali trzeci krążek gdzie zaszły kolejne zmiany, przede wszystkim teraz to bardziej progresywny metal, metalcore'u jest dużo mniej za to mathcore nie ma wcale i dzięki temu zabiegowi ich muzyka jeszcze bardziej odeszła od schematyczności będącej kiedyś ich główną wadą (przy czym i tak zawsze bronili się jakością). Kolejna zmiana zaszła w wokalu i jak kiedyś było dość sporo growli to teraz już ich nie ma, za to czystych wokali jest teraz prawie tyle samo co screamów, niby można by pomyśleć, że ulegli komercjalizacji i chwilami faktycznie robi się za lekko jednak na szczęście cleany przeważnie są dobre i konkretne a nie wciśnięte na siłę aby tylko złagodzić brzmienie. https://www.youtube.com/watch?v=rVZ0LzXEsuk 42. [b]Oh, Sleeper "Bloodied / Unbowed" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/kEDh5pa.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Metalcore [b]Długość:[/b] 0:40:17 [b]Data wydania:[/b] 12.07.2019r [b]Kraj:[/b] USA [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal (scream) i gitara rytmiczna: Micah Kinard ; Wokal (czysty), gitara prowadząca i basowa : Shane Blay ; Perkusja: Zac Mayfield [b]Wytwórnia:[/b] Solid State Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 4 [b]Najlepsze utwory:[/b] Two Chips ; The Island [b]Zalety:[/b] zróżnicowane jak na metalcore ; chwytliwość [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Amerykański zespół wykonujący metalcore, który ze względu na teksty otrzymał tag christian metalcore. Prawdę mówiąc pierwsze trzy albumy jakoś mnie nie przekonały ze względu na wtórność oraz dlatego, że jakoś cięższe elementy nie były dość ciężkie a lżejsze w sumie mogłyby być nieco lepsze. Z tego też powodu niezbyt wyczekiwałem czwartego krążka a informacje o jego opóźnieniach też mnie jakoś nie irytowały i nie smuciły jednak warto o nich wspomnieć dla porządku. Trzecie w dyskografii Children of Fire wyszło w 2011, później były jakieś dwie EPki i o nich ucichło aż w 2017 pojawiła się informacja iż album Bloodied / Unbowed pojawi się w 12 grudnia a kiedy nastał ten dzień... nie było ani albumu ani informacji dlaczego jej nie ma. W 2018 nastąpiła powtórka: zapowiedź płyty na grudzień a w dzień premiery cisza tyle tylko, że po kilku dniach pojawił się jedynie singiel po czym znowu nastała cisza. W tym roku jednak Bloodied / Unbowed zostało nareszcie wydane i co ciekawe pozytywnie mnie zaskoczyło. Nowy materiał jest zróżnicowany i całkiem oryginalny jak na metalcore, tym razem nie silili się specjalnie na ciężar za to dopracowali lżejsze elementy a czysty wokal Shane'a Blay'a zaczął nieznacznie przeważać co uważam za dobry pomysł gdyż już wcześniej swoje możliwości pokazał w kapeli Wovenwar (jeśli ktoś nie zna to jest to skład As I Lay Dying z Shane'em zamiast Tima Lambesisa) gdzie się udzielał podczas gdy Oh, Sleeper miało przerwę. https://www.youtube.com/watch?v=6xQ3IpHSugk 43. [b]Swallow the Sun "When A Shadow Is Forced Into The Light" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/PGghZb4.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Doom Metal [b]Długość:[/b] 0:52:30 [b]Data wydania:[/b] 25.01.2019r [b]Kraj:[/b] Finlandia [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Mikko Kotamäki ; Gitara prowadząca: Juha Raivio ; Gitara rytmiczna: Juho Räihä ; Gitara basowa: Matti Honkonen ; Perkusja: Juuso Raatikainen ; Keyboard i pianino: Jaani Peuhu [b]Wytwórnia:[/b] Century Media Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 7 [b]Najlepsze utwory:[/b] Upon The Water ; Stone Wings ; Clouds On Your Side [b]Zalety:[/b] klimat ; miejscami ciężar [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Swallow The Sun to klasa sama w sobie i jeden z najlepszych zespołów w doom metalu więc czekałem na nich ze zniecierpliwieniem przy czym spodziewałem się zapowiadanej wcześniej kontynuacji Songs From the North. W 2015 roku wydali części I, II i III po czym mieli po jakimś czasie wypuścić IV i V jednak nastała cisza a teraz powrócili z zupełnie nowym materiałem. When A Shadow Is Forced Into The Light przyniosło ze sobą zmianę brzmienia: wcześniej w warstwie wokalnej dominowały death growle a czysty był raczej dodatkiem, teraz za to, to one przeważają a do tego growle są teraz zwykle wyższe za to bardziej skrzeczące. Podobna zmiana nastąpiła w warstwie instrumentalnej i jak wcześniej dużo było mięsistych, wolnych, ciężkich riffów to teraz przeważa lżejsze klimatyczne granie. Ogólnie to album odstaje nieco od reszty dyskografii i jak wcześniej bliżej im było do death/doomu (a debiut nim był) to teraz bardziej można by ich już określić jako atmospheric doom metal jednak na szczęście wspomniane zmiany nie odbiły się zbytnio na jakości muzyki i to to samo dobre Swallow The Sun co dawniej. https://www.youtube.com/watch?v=Wul2yeGo3Wk 44. [b]Cult of Luna "A Dawn to Fear" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/2OvfN0o.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Post-Metal / Atmospheric Sludge Metal [b]Długość:[/b] 1:19:10 [b]Data wydania:[/b] 20.09.2019r [b]Kraj:[/b] Szwecja [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal i keyboard: Kristian Karlsson ; Gitara i wokal: Fredrik Kihlberg, Johannes Persson ; Gitara basowa: Andreas Johansson ; Bębny: Thomas Hedlund ; Perkusja: Magnus Líndberg [b]Wytwórnia:[/b] Metal Blade Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 8 [b]Najlepsze utwory:[/b] The Silent Man ; A Dawn to Fear ; The Fall [b]Zalety:[/b] ciężar ; klimat ; złożoność utworów [b]Wady:[/b] Monotonia [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Ci szwedzcy giganci post-metalu właśnie wydali swoją ósmą płytę jednocześnie powracając do wcześniejszego brzmienia gdyż ostatni Mariner był bardziej połączeniem stylów ich i Julie Christmas z którą współpracowali. A Dawn to Fear jest wolne, klimatyczne, ciężkie i ponownie pełne mocnych ale też nacechowanych emocjami screamów oraz od czasu do czasu występującymi czystymi wokalami. Jeśli chodzi o wady to występuje tu niestety typowa dla nich jak i ogólnie dla post-metalu monotonia za którą zawsze (oprócz Mariner) obniżałem im oceny. https://www.youtube.com/watch?v=P6Yd_vpek1M 45. [b]Demon Hunter "War" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/14EiDVh.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Metalcore / Alternative Metal [b]Długość:[/b] 0:42:14 [b]Data wydania:[/b] 01.03.2019r [b]Kraj:[/b] USA [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Ryan Clark ; Gitara prowadząca: Patrick Judge ; Gitara rytmiczna: Jeremiah Scott ; Gitara basowa: Jonathan "Jon" Dunn ; Perkusja: Timothy "Yogi" Watts [b]Wytwórnia:[/b] Solid State Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 9 [b]Najlepsze utwory:[/b] On My Side ; Lesser Gods [b]Zalety:[/b] ciężar ; moc ; energia ; szybkość ; chwytliwość [b]Wady:[/b] [b]Dodatkowy komentarz:[/b] W tym roku Demon Hunter postanowili wydać dwie płyty których zawartość różni się od siebie i już po tytułach można się domyślić na czym te różnice polegają. War jest cięższa przy czym spodziewałem się, że aby bardziej odróżniać się od Peace będzie najcięższa i bez czystych wokali a tym czasem jest po prostu w typowym stylu Demon Hunter czyli mieszanką metalcore i alternatywnego metalu, z przewagą screamu nad cleanami i po prostu teraz nie dawali już tutaj ballad. Kto zna zespół ten nie będzie zaskoczony brzmieniem ani poziomem, kto nie zna temu polecam zapoznać się z dyskografią wszystkim lubiącym taki lżejszy metalcore. https://www.youtube.com/watch?v=zKCP2vWQehc 46. [b]Beast In Black "From Hell With Love" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/FTqADJ7.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Heavy Metal / Power Metal [b]Długość:[/b] 0:43:15 [b]Data wydania:[/b] 08.02.2019r [b]Kraj:[/b] Finlandia [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Yannis Papadopoulos ; Gitara prowadząca i tylne wokale: Anton Kabanen ; Gitara rytmiczna: Kasperi Heikkinen ; Gitara basowa: Mate Molnar ; Perkusja: Atte Palokangas [b]Wytwórnia:[/b] [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 2 [b]Najlepsze utwory:[/b] Cry out for a Hero ; Sweet True Lies ; This Is War [b]Zalety:[/b] szybkość ; energia ; chwytliwość [b]Wady:[/b] chwilami podchodzi pod pop ; chwilami za dużo elektroniki [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Płyta poziomem i cechami charakterystycznymi utrzymana jest w tym samym stylu co poprzednia i podobnym do poprzedniego bandu gitarzysty, którym jest Battle Beast a więc szybka, energetyczna i bardzo chwytliwa muzyka z pogranicza heavy i power metalu jednak raczej bez typowo gatunkowej wirtuozerii za to z elektronicznymi ozdobnikami. Nowością są tu dwa utwory w stylu power metalowej ballady ale te akurat mnie nie przekonują i jak to często bywa przy takich rzeczach trochę za bardzo zalatują popem i mam nadzieję iż nie będą się w przyszłości już w coś takiego bawić. https://www.youtube.com/watch?v=4waVZXKE0GU 47. [b]Soilwork "Verkligheten" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/RrbWGwr.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Melodic Death Metal [b]Długość:[/b] 0:50:24 [b]Data wydania:[/b] 11.01.2019r [b]Kraj:[/b] Szwecja [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Björn "Speed" Strid ; Gitara prowadząca, rytmiczna i basowa oraz pianino: David Andersson ; Gitara prowadząca i rytmiczna: Sylvain Coudret ; Perkusja: Bastian Thusgaard ; Keyboard: Sven Karlsson [b]Wytwórnia:[/b] Nuclear Blast America [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 11 [b]Najlepsze utwory:[/b] Full Moon Shoals ; Needles and Kin [b]Zalety:[/b] ciężar ; szybkość ; chwytliwość [b]Wady:[/b] Jak na nich muzyka uległa uproszczeniu ; powtarzanie schematów ; trochę za dużo czystego wokalu [b]Dodatkowy komentarz:[/b] To ciągle to samo Soilwork jednak jednocześnie czuć w tym pewną zmianę: instrumentalnie jakby się nieco uprościło a solówek, których było sporo jest teraz niewiele, kolejna zmiana dotyczy wokalu i jak wcześniej clean stanowił z 25% wszystkich wokali to teraz doszedł już jakoś do 65% a więc to zdecydowanie najlżejsza płyta jaką wydali. Oczywiście pomimo tego wszystkiego Soilwork nadal trzymają stały, dość wysoki poziom zresztą oni już przyzwyczaili słuchaczy do tego, że ich muzyka może ulegać pewnym zmianom ale jakość nie ulega większym zmianom. https://www.youtube.com/watch?v=AHZhl_pniUY 48. [b]Killswitch Engage "Atonement" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/igPX0bn.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Metalcore [b]Długość:[/b] 0:39:06 [b]Data wydania:[/b] 16.08.2019r [b]Kraj:[/b] USA [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Jesse Leach ; Gitara prowadząca i tylne wokale: Adam Dutkiewicz ; Gitara rytmiczna: Joel Stroetzel ; Gitara basowa: Mike D'Antonio ; Perkusja: Justin Foley [b]Wytwórnia:[/b] Metal Blade Records ; Sony Music Entertainment [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 8 [b]Najlepsze utwory:[/b] Unleashed ; I Am Broken Too [b]Zalety:[/b] ciężar ; szybkość ; chwytliwość [b]Wady:[/b] wtórność ; schematyczność [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Zespół, który zdecydowanie można zaliczyć do metalcoreowej czołówki najlepszych, dwie ich płyty trafiły na moją listę najlepszych z najlepszych a jedną z nich Alive or Just Breathing uznaję za najlepszą w gatunku. Pierwsza połowa dyskografii to dobry przykład na to jak powinien brzmieć porządny metalcore, niestety potem trochę obniżyli loty i spadła oryginalność a nówka jest kontynuacją tej drogi. Niby nadal brzmią dobrze ale coś się zmieniło, przede wszystkim od trzech krążków czyli od powrotu Jessego Leacha jako wokalisty wpadli w jakąś schematyczność a sporo utworów brzmi trochę zbyt podobnie do siebie. Kolejna sprawa to ciężar: dawniej byli naprawdę mocni, wprawdzie sporo u nich cleanów ale nadrabiali to agresywnymi riffami i screamami teraz jednak czystego wokalu (chwilami bardziej brzmią jak inny band Jessego i gitarzysty Adama Dutkiewicza Times of Grace, w który są bardzo silne wpływy alternative metalu) jest więcej za to te cięższe elementy jakoś nie przekonują a w zasadzie to po prostu są bardzo typowe, nie wybijają się a raczej po prostu są. Jako ciekawostkę mogę podać, że w jednym utworze gościnnie wystąpił ich były wokalista Howard Jones, w innym z kolei wokalista thrash metalowego bandu Testament, Chuck Billy. Podsumowując gdyby to był np. debiutancki krążek jakiejś innej kapeli to Atonement mógłbym uznać za dobry start itp. jednak w przypadku Killswitch Engage, po prostu dobry album jest raczej pewnym rozczarowaniem gdyż ich miejsce jest raczej w pierwszej dziesiątce rocznego rankingu a nie gdzieś na dalekiej pozycji w pobliżu jego środka. https://www.youtube.com/watch?v=0u2dd2LD9Uc 49. [b]Olya Manevskaya "11 minutes" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/ksn9Zea.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Thrash Metal [b]Długość:[/b] 0:26:23 [b]Data wydania:[/b] 12.06.2019r [b]Kraj:[/b] Rosja [b]Język tekstów:[/b] angielski [b]Skład:[/b] Wokal: Olya Manevskaya ; Gitara prowadząca, rytmiczna, basowa i Perkusja: Evgen Tsibulin [b]Wytwórnia:[/b] [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 1 (Epka) [b]Najlepsze utwory:[/b] Go Fight ; 11 Minutes [b]Zalety:[/b] ciężar ; szybkość ; energia ; chwytliwość [b]Wady:[/b] Miejscami wokale nie do końca przekonują. [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Debiutancki krążek rosyjskiej wokalistki z Nowosybirska, której przy jego tworzeniu pomagał multiinstrumentalista Evgen Tsibulin (jednak oficjalnie nie jest członkiem projektu) będący na co dzień gitarzystą death metalowego Dehydrated. Gatunek na płycie można określić jako thrash metal przy czym jak na taki jest dość lekki, ze sporą ilością czystych wokali więc fani typowego dla niego, surowego grania raczej nie będą zadowoleni. Osobiście mogę stwierdzić, że wokalistka ma potencjał co szczególnie widać w tytułowym utworze a trwający 26 minut 11 minutes szybko wpada w ucho jednak nad wokalem, zarówno screamami jak i cleanem mogłaby jeszcze trochę popracować aby nabrał większej wyrazistości i głębi. https://www.youtube.com/watch?v=dRxWKU8itTg& 50. [b]Rammstein "Rammstein" (7/10)[/b] [url=https://i.imgur.com/utcfBlg.jpg]Obrazek[/url] [b]Gatunek:[/b] Industrial Metal [b]Długość:[/b] 0:46:25 [b]Data wydania:[/b] 17.05.2019r [b]Kraj:[/b] Niemcy [b]Język tekstów:[/b] niemiecki [b]Skład:[/b] Wokal: Till Lindemann ; Gitara prowadząca i tylne wokale: Richard Z. Kruspe ; Gitara rytmiczna: Paul H. Landers ; Gitara basowa: Oliver "Ollie" Riedel ; Perkusja: Christoph "Doom" Schneider ; Keyboard: Christian "Flake" Lorenz [b]Wytwórnia:[/b] Spinefarm Records [b]Pozycja w dyskografii:[/b] 7 [b]Najlepsze utwory:[/b] Zeig Dich ; Weit Weg [b]Zalety:[/b] różnorodność ; chwytliwość [b]Wady:[/b] za mało energii, ciężaru i szybkości ; za dużo gadanego wokalu [b]Dodatkowy komentarz:[/b] Ostatnia płyta zespołu wyszła w 2009 roku i od tamtego czasu kilka razy chodziły słuchy o czymś nowym od nich jednak na słuchach się kończyło. Kiedy więc na początku roku ponownie pojawiły się takie informacje niezbyt chciało mi się wierzyć jednak po ustaleniu tytułu (jakże oryginalnego bo Rammstein) i daty premiery zaczęło wyglądać na to, że tym razem naprawdę coś zupełnie nowego od nich ujrzy światło dziennie. Zastanawiałem się następnie jak będzie się prezentował nowy materiał bo niby po Sehnsucht i Mutter z płyty na płytę zaczęli się stopniowo pogarszać z drugiej jednak strony minęło 10 lat więc mogliby brzmieć w dowolny sposób i równie dobrze jakby się uparli mogliby przestawić się na thrash metal czy na elektronikę więc zamiast snuć domysły lepiej było cierpliwie poczekać przy czym nie spodziewałem się zachwytów. W końcu nadszedł czas gdy wreszcie mogłem sprawdzić nówkę i pierwszą obserwacją było to, że pomimo upływu czasu zmian nie ma zbyt wielu i łatwo rozpoznać z jaką kapelą mamy do czynienia przy czym trzeba pamiętać iż w swojej twórczości czerpią inspirację z różnych źródeł więc same utwory dość mocno różnią się od siebie i tak w jednym jest dużo elektroniki, w innym słychać motoryczne riffy jak na pierwszych płytach, w innym intro kojarzące się w metalem symfonicznym a jeszcze inny jest balladą z wybijającą się gitarą klasyczną. Różnorodność na pewno jest zaletą, niestety bez wad się nie obyło a największą z nich jest za mała ilość industrialnego metalu w tym industrialnym metalu jak i za mała ilość energii, ciężaru i szybkości a wspomniane przeze mnie motoryczne riffy tak częste na pierwszych trzech albumach tutaj występują przez chwilę w trzech utworach a tak to jednak głównie jest melodyjne granie ze sporą ilością typowej elektroniki i to samo z wokalem, który jest zwykle śpiewny lub co gorsze dość często gadany a że przy tym po niemiecku to i kanciasty. Kolejną wadą jest brak killerów z których zawsze słynęli i których nie raz bywało po kilka na płytę (oprócz tej nudnej ostatniej przed przerwą). Podsumowując: album ogólnie jest dobry jednak jak na dziesięcioletnie planowania i rozważania to trochę za mało i mogli by trochę rzeczy poprawić i dopracować a tak to Rammstein na pewno jest lepsze od Liebe ist fuer alle da i Rosenrot jednak pozostaje w tyle za resztą dyskografii. https://www.youtube.com/watch?v=NeQM1c-XCDc[/quote]
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Skocz do:
Wybierz forum
Demotywatory.pl - Forum Strona Główna
|--Forum
| |--Powitalnia
| |--Sprawy związane z forum
| | |--Błędy na forum
| |--Rangi
|--Demotywatory.pl
| |--Polecane demotywatory
| |--Sprawy związane z demotywatory.pl
| |--Ciekawostki z demotywatorów
|--Rozrywka
| |--Muzyka
| | |--Rankingi płyt
| |--Filmy
| |--Seriale
| |--Książki
| |--Gry
| |--Sport
| |--Zabawy na forum
|--Na każdy temat
| |--Polityka i wiadomości
| |--Rozmowy poważne
| |--Rozmowy na luzie
| |--Nauka, Technika, Sprzęt
| |--Kuchnia, Styl życia, Dom
| | |--Kociołek Wiedźmy
|--Twórczość
| |--Konkursy
| |--Rysunki i obrazy
| |--Fotografia, Grafika, Fotomontaż
| |--Opowiadania, fan fiction
| |--Multimedia
[ Statystyki ]
[ Preferencje ]
Czy wiesz, że...
phpBB modified by
Przemo
© 2003 phpBB Group