Poprzedni temat «» Następny temat
Koronawirus
Autor Wiadomość
Laviol 
Laviol





Dołączyła: 02 Gru 2015
Posty: 1397
Wysłany: 2020-11-05, 18:13   

Konstytucja Art. 52. Zasada wolności poruszania się
1. Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu.

Art. 31 - Wolność i dopuszczalne ograniczenia
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Art. 233. Ograniczenia wolności i praw jednostki w czasie stanów nadzwyczajnych
Zakaz przemieszczania się można wprowadzić tylko w jednym ze stanów nadzwyczajnych.

"Pojęcie narodowej kwarantanny nie istnieje w polskim systemie prawnym, nie ma takiej definicji legalnej. Co do pojęcia samej kwarantanny - oznacza ona czasowe odosobnienie osoby, na przykład w warunkach domowych czy w izolatorium. Dotyczy to jednak osób, które miały kontakt z zakażonymi (nie chorych - bo ci są w izolacji, a nie w kwarantannie). Zgodnie więc z tą definicją z ustawy o chorobach zakaźnych, całej Polski objąć się tym ograniczeniem nie da. I zapewne nie o to rządzącym chodzi.

Zakaz wychodzenia z domu, jaki zakładają, to nic innego jak ograniczenie swobody przemieszczania się, w tym zakaz przebywania na ulicach, którego złamanie grozi karą grzywny lub aresztu.

Pojęcie narodowej kwarantanny spełnia więc definicję godziny policyjnej (jeśli obowiązuje w określonych porach), która może być wprowadzona na terenie całego kraju lub lokalnie, ale tylko po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego. To leży w gestii Rady Ministrów i Prezydenta.

Żeby więc ogłosić „narodową kwarantannę”, trzeba by wprowadzić najpierw stan nadzwyczajny, bo zgodnie z konstytucją nie można tego zrobić rozporządzeniem.

– Tyle że obecna władza nie przywiązuje wagi do tego, czy coś ma oparcie w przepisach prawa. Uważa, że życzenie władzy jest wystarczającą podstawą – mówi mec. Zbigniew Ćwiąkalski, profesor prawa i były minister sprawiedliwości."
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2020-11-05, 18:49   

Bo to jest godzina policyjna czy stan wyjatkowy. Abstrahując od słusznosci wprowadzenia, u nas niestety sady sa tak opieszałe, że po nigdy nie pchałabym się w sadowe batalie
 
 
vetulae 
vetulae





Wiek: 42
Dołączyła: 31 Lip 2017
Posty: 2912
Wysłany: 2020-11-05, 18:54   

Nie mam problemów z ograniczeniami w poruszaniu się i tak kursuje tylko: dom - praca - spożywczak - szkoła.
Szkoły zamknęli wiec odpada czego mi mogą jeszcze zabronić? Pracy :rotfl2: spożywczych nie zamkną bo będzie trzeba rozwozić zaopatrzenie :bezradny:

maat_, zgadzam się z Tobą też nie mam nerwów na nasze sądy
 
 
Koziu 
koziu





Dołączył: 03 Lip 2017
Posty: 2909
Wysłany: 2020-11-05, 19:06   

Husarz712, +1 byczq
_________________
Coś się kończy coś zaczyna
 
 
Laviol 
Laviol





Dołączyła: 02 Gru 2015
Posty: 1397
Wysłany: 2020-11-05, 19:26   

maat_, godzina policyjna oznacza zakaz wychodzenia z domu czyli przemieszczania się. Obowiązuje w określonych porach - w stanie wojennym obowiązywała od 22 wieczorem do 6 rano. W zasadzie wprowadzanie jej teraz jest nieco bez sensu, bo poza określonymi godzinami można by było się poruszać.
W ramach owej kwarantanny chcą zakazać przemieszczania się w zasadzie w ogóle.
"Dowcip" polega na tym, że zakazać całkiem nie można - ani jako godzina policyjna, ani tym bardziej całodobowo. Do tego potrzebne jest wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. Czyli wprowadzając coś czego nie ma w polskim prawie - tę kwarantannę narodową łamią Konstytucję.
Jedyne co mogą zrobić to zgodnie z tą ustawą o chorobach zakaźnych ograniczyć sposób przemieszczania się np. co 2 m, co drugie siedzenie w autobusie itp.
A na wprowadzenie stanu nadzwyczajnego nie ma kasy, bo to oznacza odszkodowania należne ustawowo, na wniosek do wojewody. Dlatego kombinują z tą kwarantanną narodową i zapytaniem TK o przepisy odnośnie odszkodowań.

Jasne, że nikt się nie chce szarpać z sądami, ale ja się pytam, gdzie jest Rzecznik Praw Obywatelskich, konstytucjonaliści itd? Powinni trąbić o tym co jest planowane bezprawnie.
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2020-11-05, 20:27   

Laviol, nikt się nie wychyli teraz, gdy nie wiadomo jaja liczba ofiar sue to zamknie, gdy zacznie wygasać wtedy pojawia się rycerze prawdy i będą machać szabelką. Co będzie dla mnie wyznacznikiem bycia skończonym wujem
 
 
Laviol 
Laviol





Dołączyła: 02 Gru 2015
Posty: 1397
Wysłany: 2020-11-05, 20:39   

maat_, to przynajmniej wiemy, że Ćwiąkalski nie jest, bo mówi już teraz ;)
 
 
bezn
Duch, który przeczy





Dołączył: 19 Gru 2016
Posty: 9711
Wysłany: 2020-11-06, 04:13   

Ja na ten poniedziałkowy lockdown się jeszcze nie łapię. Pracuję dopóki wszystkich nie zamkną a ponoć zamknąć nie mogą.
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2020-11-06, 07:15   

Mnie nigdy nie zamkną, zaopatruje np DPS i szpitale
 
 
ChaserJohnDoe 
ChaserJohnDoe





Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 3444
Wysłany: 2020-11-06, 07:47   

Mój kumpel na kwarantannie. Poszedł do lekarza bo jak co roku ma zawalone zatoki zrobili mu przy okazji test na Coronkę i wyszedł pozytywny. Zaznaczam że sporadycznie wychodzi z domu, a jego rodzice bo z nimi jeszcze mieszka mieli wynik negatywny. Czyżby dopisywanie każdej innej choroby pod Coronkę było jednak prawdą?
_________________
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2020-11-06, 09:24   

ChaserJohnDoe, Możliwe, ale też niekoniecznie.
Wczoraj słyszałam o chłopaku, który nie zrobił testu, bo był pijany, a wynik dostał pozytywny.
Kilka dni wcześniej o sytuacji, gdzie młode kobiety bez objawów praktycznie miały wynik pozytywny (jedną bolała głowa, druga ciut kaszlała, inną drapało w gardle).

Rodzice nie musieli się koniecznie zarazić. Wystarczyłoby, żeby spędzał z nimi mało czasu.
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
vetulae 
vetulae





Wiek: 42
Dołączyła: 31 Lip 2017
Posty: 2912
Wysłany: 2020-11-06, 11:00   

Gdyby tak było, że 100% osób łapie każdą bakterię, każdego wirusa, z którym ma styczność to ludzkość by wyginęła zanim by się rozwinęła :rotfl2:

Cześć osób prawdopodobnie nie zachoruje nigdy. Podają, że prawdopodobnie zarazi się ok 70-80% to i tak zatrważająco dużo. Z tych osób ok 80% przejdzie infekcję lekko lub bezobjawowo, a ok 15-20 będzie potrzebowało w szpitalu a 3% umrze. (dla całego okresu pandemii)

Takie dane niewiele ludziom mówią wiec przeliczmy ich na znajomych: Masz 100 znajomych 80 z nich zachoruje a 20% czyli 16 osób ciężko i 2 lub 3 umrze.

Tak naprawdę znajomych mamy więcej niż 100 przynajmniej większość z nas, wiec na koniec pandemii każdy z nas będzie mógł powiedzieć że znał kilka osób które umarło :bezradny:

Nie uważam ze to mało :bezradny:

W stanach śmiertelność młodych do 30 roku życia wynosi 2,7% miejmy nadzieję, że nasze społeczeństwo jest zdrowsze niż amerykańskie.
 
 
Husarz712 
husarz





Dołączył: 29 Lip 2015
Posty: 5323
Wysłany: 2020-11-06, 12:49   

vetulae napisał/a:
Tak naprawdę znajomych mamy więcej niż 100


Why you gotta hurt me like that
_________________
The Light shineth in the Darkness,
and the Darkness comprehended it not.
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2020-11-06, 13:43   

Husarz712, nie ma możliwości byś nie znał takiej ilości osób. Serio...
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2020-11-06, 13:46   

U mnie było 5 przypadków, wszyscy pozytywni bezobjawowi
 
 
vetulae 
vetulae





Wiek: 42
Dołączyła: 31 Lip 2017
Posty: 2912
Wysłany: 2020-11-06, 13:59   

Husarz712, masz tylko ich nie traktujesz jako znajomych :bezradny:

a gdzieś słyszałam, że na zasadzie przyporządkowania tylko osoby z twarzą to jesteśmy wstanie znać 1500 osób
 
 
vetulae 
vetulae





Wiek: 42
Dołączyła: 31 Lip 2017
Posty: 2912
Wysłany: 2020-11-06, 14:11   

U mnie wśród znajomych 7 osób, 4 skąpo objawowe tylko ból głowy i utrata smaku węchu i 3 osoby normalnie chore tylko, że bez duszności. Nie znam chorych bezobjawowych ale może dlatego, że nie słyszałam by u nas zrobili komuś test jak nie ma żadnych objawów :rotfl2:
 
 
Koziu 
koziu





Dołączył: 03 Lip 2017
Posty: 2909
Wysłany: 2020-11-06, 20:53   

vetulae, na 100 osób to umrze może 0,1-0,3
_________________
Coś się kończy coś zaczyna
 
 
Husarz712 
husarz





Dołączył: 29 Lip 2015
Posty: 5323
Wysłany: 2020-11-06, 20:58   

Procenty tak nie działają
_________________
The Light shineth in the Darkness,
and the Darkness comprehended it not.
 
 
vetulae 
vetulae





Wiek: 42
Dołączyła: 31 Lip 2017
Posty: 2912
Wysłany: 2020-11-10, 16:19   

Koziu, skąd te dane? Wskaźnik śmiertelności w Polsce wahał się od 1%-5% do tej pory, póki były jeszcze respiratory. Jaki współczynnik śmiertelności będzie, poznamy dopiero jak zakończy się pandemia. Przyjęłam uśrednione 3%. 3% z 80 to 2,4 ale, że ludzie nie występują ( przynajmniej w statystyce) w częściach niepełnych to oznacza 2 do 3 osób umrze lub że umrze mniej niż 3 jeśli wolisz taką interpretację. Oczywiście założeniem jest pewna stałość czyli śmiertelność 3% i że docelowo zarazi się 80% populacji. Chyba, że te dane (o których mówisz) to nie 0,1-0,3 człowieka ale właśnie wskaźnik śmiertelności, co odpowiada 1%-3% czyli jednak umrze do 3 osób ma sto chorych.

Husarz712, przede wszystkim procenty działają tak, że człowiek jest pijany. Natomiast wiadomo jak działa statystyka, podane przeze mnie przeliczenie miało tylko pomóc sobie wyobrazić skalę problemu a nie stwierdzić, że tak będzie. Wśród Twoich znajomych może nie umrze nikt ale moi teściowie już mają 3 znajomych, którzy nie żyją a jeszcze nie jesteśmy na półmetku pandemii.


Jeżeli w moim myśleniu kryje się błąd to go wskażcie. :bezradny:


Przeczytajcie, lepiej tłumaczą niż ja, nie bez powodu nie jestem nauczycielem :D
https://www.money.pl/gosp...877453184a.html
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...