Poprzedni temat «» Następny temat
Wartości kiedyś i teraz.
Autor Wiadomość
singri 
singri





Wiek: 39
Dołączyła: 01 Maj 2017
Posty: 459
Wysłany: 2018-09-14, 13:00   Wartości kiedyś i teraz.

Tak mnie natchnęło...

Swoje w życiu przeczytałam, gros tych książek były to książki obyczajowe, głównie dla młodzieży, ich akcja toczyła się przeważnie w różnych momentach XX wieku. Młodzież opisywana w tych książkach jest zupełnie inna, niż ta, którą znam obecnie (z drobnymi wyjątkami). Przede wszystkim wyznaje zupełnie inne wartości.

A jakież to wielkie wartości wyznawała tamta wspaniała młodzież, zapytacie. Wymienię:

1) SZKOŁA/KLASA - godne reprezentowanie szkoły czy też klasy było czymś oczywistym. Zwłaszcza w okresie międzywojennym klasa była monolitem, uczniowie wspierali się nawzajem, często potrafili wypowiedzieć wojnę, jawną lub partyzancką, wyjątkowo nielubianemu nauczycielowi

2) WIEDZA - do szkoły nie chodziło się "bo trzeba". Do szkoły, nawet powszechnej, bezpłatnej, chodziło się z szacunku do wiedzy, którą się tam zdobywa. Stąd płynął też powszechny szacunek do sprawiedliwych, wymagających nauczycieli.

3) KOLEŻEŃSTWO - kolega, zwłaszcza z klasy, to było mocne słowo. Jeśli znalazł się w kłopocie, należało mu pomóc. Ktoś, kto pomocy odmówił nie mając wyraźnego powodu, narażał się na klasowy ostracyzm. A patrz punkt 1. Wyraźnie bije to po oczach w książce "Dywizjon 303". Piloci wspominają, że ZAWSZE mogli liczyć na kolegów z eskadry, nikt nigdy nie był sam. Powiecie - a jak nie chciał? Nie, to nie. Ale musiał się liczyć, że w razie potrzeby też nie znajdzie pomocy.

4) SPORT - trudno jest przecenić zalety sportu dla rozwoju dziecka. Kiedyś zwycięstwo w biegach czy boksie było prawdziwym powodem do dumy. Dzieci, również te starsze, spędzały masę czasu na świeżym powietrzu.

5) PRZYJAŹŃ - taka prawdziwa. Może nie do grobowej deski, ale serdeczna i uczciwa.

6) RODZINA - matka, ojciec, rodzeństwo. Obowiązki domowe były i już. Opieka nad młodszym rodzeństwem była czymś normalnym.

7) OJCZYZNA - ojczysty kraj był wszystkim. Niekoniecznie trzeba było zaraz oddawać za niego życie. Wystarczyło nie śmiecić na ulicy, nie niszczyć drzew i krzewów, nie szpecić budynków napisami...

Tylko tyle na razie przychodzi mi na myśl, choć na pewno jest tego więcej.



A teraz? Mam wrażenie, że dla współczesnych ludzi (niekoniecznie nawet tych najmłodszych) jedyną wartością jest pieniądz i "pokazanie się". Modny ciuch, nowy samochód... Napyskowanie nauczycielce, żeby inni wiedzieli "że jestem kozak".

W modzie jest, żeby mieć wszystko w nosie. Przykład? Moja siostra po trzech latach nauki francuskiego w liceum nie wyszła poza "mam na imię...". I pytałam "To nic was nie uczą?" "Niby coś tam mówią, ale ja mam na to wy...ekhem"

Jak myślicie, skąd to się wzięło? Mam swoją teorię, ale najpierw chcę poznać Wasze zdanie.
 
 
Koziu 
koziu





Dołączył: 03 Lip 2017
Posty: 2909
Wysłany: 2018-09-14, 13:17   

Punkty 4,5,6 nadal są takie jak były kiedyś.

A co do punktu 2 to może dlatego, że szkoła to jedno z nielicznych miejsc gdzie się wiedze zdobywało. Teraz można się uczyć samemu i się nauczyć więcej niż w szkole. A dodatkowo w szkole uczą mało przydatnych rzeczy, które i tak się zapomni po jakimś czasie jak mało istotne rzeczy z chemii i biologii (lubiłem biologię, ale mało rzeczy pamiętam o rozmnażaniu roślin)
_________________
Coś się kończy coś zaczyna
 
 
vetulae 
vetulae





Wiek: 42
Dołączyła: 31 Lip 2017
Posty: 2912
Wysłany: 2018-09-14, 14:09   

singri, zaryzykuję stwierdzenie, że z lektury książek obyczajowych nie da się wywnioskować jaka była młodzież kiedyś, jacy byli naprawdę ludzie kiedyś. Co więcej jestem przekonana, że taki sam odsetek ludzi i kiedyś i dziś miał w nosie wszystko oprócz siebie, naprawdę egoizm to nie jest wymysł XXI wieku. Snobizm, pogarda dla innych to też nie są współczesne wynalazki.

To co moim zdaniem się naprawdę zmieniło (nie wiem dokładnie jak to określić) to brak poczucia wstydu wynikający z mniejszej kontroli społecznej. Ludzie nie dawali upustu wszystkim swoim negatywnym emocjom ze strachu przed potępieniem i ostracyzmem społecznym. Mniejsza mobilność i większa zależność sprawiały że musiałeś się liczyć z opinią otoczenia teraz możesz ją mieć w nosie.

Wulgarne i chamskie zachowanie imponuje tylko patologii, tak było kiedyś i dziś :oczęta:
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2018-09-14, 14:21   

Ksiązki dla młodzieży są książkami propagującymi "jak powinno być" realny świat miał się ciut inaczej do książkowej rzeczywistości. Pomijając patriotyzm, który po zaborach był rzeczywiście zupełnie inną wartością niż obecnie. Bardziej realny obraz miałoby ówczesne pamiętnikarstwo
 
 
Husarz712 
husarz





Dołączył: 29 Lip 2015
Posty: 5323
Wysłany: 2018-09-14, 14:22   

Zmiana obyczajów, odrzucenie starych wartości, typowy bunt nastolatków i kosmopolityzm robią swoje ¯\_(ツ)_/¯ A tak poza tym to też zwykłe chamstwo i małostkowość, na to niewiele można poradzić
_________________
The Light shineth in the Darkness,
and the Darkness comprehended it not.
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2018-09-14, 16:59   

singri, Tak po pierwsze: czytałam swego czasu sporo książek z klasyki powieści dla młodzieży. I pierwszą rzeczą, jaka przyszła mi do głowy jest to... że czytałyśmy zupełnie inne książki!
1. i 2. Szkoła była szanowana tylko dlatego, że rodzice za nią płacili grube pieniądze. Ot, w skrócie. Nie była ona powszechna, ale była przywilejem - zdobędę wykształcenie i będę miał lepsze życie. Stąd brał się szacunek do niej. A odnośnie wartości klasy: nie zmieniło się nic. Obecnie też dzieciaki bez problemu potrafią współdziałać i walczyć o swoje, kiedy dobre imię albo pozycja klasy jest zagrożona. To jest źródło choćby fenomentu "kozła ofiarnego". Dodajmy, że możliwość dania dzieciakowi po łapach, albo sprania przez dyrektora pasem w połączeniu ze świadomością, że po powrocie do domu czeka poprawka dodawała pedagogom autorytetu. Obecnie każde dziecko jest doskonale świadome, że nauczyciel nie ma prawa go tknąć, zabrać mu czegoś, zrobić czegokolwiek i potrafi się mu śmiać prosto w twarz mówiąc "co mi zrobisz?".
3. Racja. I to dobre akurat nie było: pomoc przy ściąganiu, pomoc przy ukryciu własnych przewinień, krycie kolegów z klasy nawet gdy zrobili coś niewłaściwego. Poza tym sama o tym mówisz! Pomoc wzajemna, wszystko wzajemne, jeżeli jej nie udzielisz - wykluczenie - przecież opisałaś dokładnie to, co mamy dzisiaj!
4. Dzisiaj też zwycięstwo jest powodem do dumy, podobnie jak wygrana w konkursie baletowym, czy główna rola w przedstawieniu. Jedyne co się zmieniło, to zmniejszenie ilości czasu spędzanego przez dzieciaki na świeżym powietrzu. I mam pewną teorię spiskową na temat tego dlaczego jest tak, a nie inaczej (powód główny, bo jasnym jest że poboczne też istnieją). Gdy słucham historii z dzieciństwa moich rodziców o tym jak jeździli na łyżwach pod blokiem, czy zjeżdżali na sankach bezpośrednio na ulicę, czy też włóczyli się piwnicami... okazuje się że samochód jadący ulicą w ich opowieściach był rzadkością. To samo cechuje 20-wieczne książki. Miasta stały się mniej bezpieczne niż choćby 20 lat temu nie tylko iluzorycznie (nagłaśnianie porwań, mordestw, wypadków), ale też praktycznie - zwiększenie ruchu komunikacji miejskiej. Bo, bądźmy szczerzy: o ile łatwiej wpaść pod samochód niż pod rozpędzonego konia?
5. Jest wciąż wartością aktualną wśród dzieci. Nie widać zmian.
6. Rodzina wciąż jest wartością, ale rodzice są zewsząd uświadamiani, że opieka nad młodszym rodzeństwem nie powinna być sprawowana przez dziecko, któremu przekazuje się dużą odpowiedzialność i stawia się je pod ogromną presją. A jeżeli chodzi o obowiązki domowe: ciężko je umieścić w rozkładzie dnia dziecka, upchnąć pomiędzy szkołą, zadaniami domowymi i zajęciami dodatkowymi - czyli jego głównymi obowiązkami. A w przypadku młodej osoby trzeba raczej zostawić mu nieco czasu na zabawę i odpoczynek. Dlatego obowiązki domowe to coś, co powinno być wykonywane przez rodzinę wspólnie, ale w miarę możliwości.
7. I akurat ktoś nie śmiecił, bo chodziło o ojczyznę? Nie. To się nazywa "dobre wychowanie", a nie ojczyzna. Chyba że mówisz o społeczności, a nie o państwie - o tym że ludzie dostosowują się do funkcjonowania w niej. No właśnie... zachowanie dziecka jest odbiciem tego, jak zachowują się otaczający je ludzie. Jak dodasz do tego prawo wieku i przykłady płynące z mediów - otrzymujesz dokładnie to, co mamy obecnie. Ah, nie zapomnij o tym, że zdążył zniknąć strach że jak coś nabroisz, to dostaniesz pasem.
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2018-09-14, 17:11   

I jakoś tak przyszła mi do głowy dziewczynka wysłana do internatu z Siedmiorga australijczykow za karę że źle zajmowała się bratem, która była wychowywana tak bardzo że uciekła, ledwo żywa poszła do domu, ojciec nieco się ogarnął, ale i tak umarła bo znowu zostawiono osłabionej dziewczynie brata...
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2018-09-14, 18:58   

Jesli chodzi o śmiecenie to nie bardzo było czym śmiecić
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2018-09-14, 21:34   

Bo szkoła jest głównie po to, żeby ją tylko odbębnić. Nic co się w życiu przydaje tam nie uczą.

Zresztą porównywanie życia do tego co opisywali w książka nie ma sensu. To tylko książki.
 
 
singri 
singri





Wiek: 39
Dołączyła: 01 Maj 2017
Posty: 459
Wysłany: 2018-09-15, 12:14   

Cóż, mocno otworzyliście mi oczy. Faktycznie wyrobiłam sobie idealny obraz przeszłości i karmię nim swoją bogatą wyobraźnię. Właśnie tego było mi trzeba - świeżego spojrzenia.

Dzięki.
 
 
fantine 
life is fleeting, death is eternal





Wiek: 26
Dołączyła: 16 Sty 2016
Posty: 478
Skąd: Północny Azyl Nieumarłych
Wysłany: 2018-09-15, 22:16   

Ale nie żyłaś w tamtych czasach, co nie? Książki dla młodzieży miały mieć wartość przede wszystkim dydaktyczną, więc pokazywały wyidealizowany obraz pewnych rzeczy. Temat wydaje mi się raczej podstawą do dyskusji o zmianach tendencji w literaturze młodzieżowej niż ogólnej zmianie wartości. Bo można zaobserwować, że tzw. literatura young adult przedstawia i promuje coraz gorsze wzorce, co jest zastanawiające zwłaszcza w zestawieniu z tym, co napisałaś. Kiedyś bohaterowie książek młodzieżowych byli pozytywni, dobrze ułożeni, wyznawali takie wartości jak przyjaźń czy ojczyzna, a teraz są głównie buntownikami w toksycznych relacjach.
_________________
- Wykonuję pewną pracę...
- Ale czym się zajmujesz?
- Myśleniem

_________________
I may have sinned, but there's no need to push me around
 
 
bezn
Duch, który przeczy





Dołączył: 19 Gru 2016
Posty: 9711
Wysłany: 2018-09-16, 01:40   

fantine, bardzo mnie zaciekawiło co piszesz o typie psychologicznym bohaterów w z książek dla współczesnej młodzieży. Jestem ciekawa na ile to znak ,,inżynierii społecznej" a na ile pogłos po tym jak realnie zachowują się młodzi. Być może dzisiejsza literatura młodzieżowa premiuje zachowania aspołeczne lub skrajny indywidualizm i egotyzm podczas, gdy ,,ramotki" skupiały się na wartościach kolektywnych i tworzeniu wspólnoty?
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2018-09-16, 07:27   

Też to zauważam, promuje się cwaniactwo i zachowania moralnie wątpliwe, kiedyś promowało się uczciwość, honorowość i lojalność. Widać tę zmianę w filmach dla młodzieży.
 
 
Blacks 
Blacks
Czarny





Wiek: 31
Dołączył: 10 Sie 2017
Posty: 988
Wysłany: 2018-09-16, 23:23   

maat_, też zauważyłem. Ostatnio oglądałem film o oszustach z 3 kubeczkami. Generalnie oszustwo i krętactwo. A sporo komentarzy było zamiast potępieniem oszustów, to wyśmianiem "frajerów" którzy się na to nabrali i pochwałą dla oszustów, że jak ktoś dał się im oszukać, to zasłużył sobie, by zostać oszukanym. Jestem przerażony.
_________________
No time to waste, but make your pace.
 
 
vetulae 
vetulae





Wiek: 42
Dołączyła: 31 Lip 2017
Posty: 2912
Wysłany: 2018-09-17, 08:06   

bezn, częściowo to zasługa rozwoju technologicznego, globalizacji i komercjalizacji a częściowo celowych działań bo powoduje to dezintegrację osobowości a przez to człowiek staje się jeszcze bardziej podatny na manipulację i łatwiej nim rządzić :bezradny:

Ciekawy artykuł na ten temat (jest dostępny w sieci, można przeczytać) : "Zacieranie granic i rozmywanie znaczeń jako jedna z tendencji współczesnych przemian cywilizacyjnych" Ewa Polak.
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2018-09-17, 08:33   

Blacks, ale serio trzeba być kretynem, żeby się na to nabrać :smiech:
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2018-09-17, 08:48   

Taki kultowy film jak Niekończąca sie opowieśc. Zasadniczo narusza moralność już na samym poczatku. W książce, chłopiec kradnie książkę i ma z tego tytulu straszne wyrzuty sumienia, chowa się na strychu, bo nie może patrzec ludziom w oczy, natomiast w filmie, dziciak nadal kradnie książkę, ale zostawia karteczkę, ze odda. I to ma niby być ok? Księgarz widzi karteczkę usmiecha się i sprawia wrażenie, jakby tego własnie chciał. To absurd! Według filmu kradzież raz, ze jest usprawiedliwiona, to jeszcze można ją sprowokować wystawieniem rzeczy na widoku! Czyli całkowita zgoda, zę każdy jest złodziejem, wystarczy tylko okazja! To jest chamskie kłamstwo!
 
 
singri 
singri





Wiek: 39
Dołączyła: 01 Maj 2017
Posty: 459
Wysłany: 2018-09-17, 08:56   

maat - Owszem. Ale zauważ, ze to właśnie Bastian miał przeczytać księgę i napisać jej dalszy ciąg. Dlatego filmy należy oglądać razem i tłumaczyć dzieciom, że kradzież jest zła, ale w tym konkretnym przypadku chłopca popchnęło do tego Przeznaczenie. I że takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach, bo w rzeczywistości magiczne książki nie istni9eją, a do kradzieży cukierka popycha człowieka zwykłe łakomstwo.

Nie ma, że posadzisz dziecko przed telewizorem... Samo to sobie "Heidi" może oglądać, czy "Milly i Molly". Bardziej skomplikowana fabuła wymaga wyjaśnienia.
 
 
vetulae 
vetulae





Wiek: 42
Dołączyła: 31 Lip 2017
Posty: 2912
Wysłany: 2018-09-17, 09:09   

KotMaAleAlaMaKota, Tak, ale to jest właśnie te zmiękczanie któremu nas poddają. Najpierw winę obarcza się ofiarę w takich głupich sprawach, potem kaliber spraw będzie rósł ale ludzie będą już urobieni i będą powtarzać tak sam jest sobie winien. Przykład ofiar pewnego banku, który sprzedawał obligacje korporacyjne swoim klientom wmawiając, że są 100% bezpiecznie, bądź nie informując o ryzyku. Teraz linie obrony mają właśnie taką, że klienci powinni sami sobie sprawdzić wszystko a nie wierzyć zapewnieniom pracownika banku, bo bank nie miał obowiązku przedstawiać im pełnej informacji.

Mnie to rozmywanie strasznie wkurza bo skłaniam się ku poglądowi, że to bardziej celowe działanie, niż naturalne zmiany.
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2018-09-17, 09:34   

singri, Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie do bycia złodziejem! To zaprzeczenie wolnej woli! To wolna wola jest podwaliną wszelkich wartości i ładu społecznego! Nigdy nie powiem dziecku, ze kradzież jest zła, ale... Mógł pójść poprosić o księgę, pożyczyć, zapytać się, zarobic na nią, cokolwiek ale nigdy kraść! Heidi ostatnio oglądałam i jest również wątpliwa. Irytuje mnie, ze w bajkach obecnych pozytywne postacie nie zrywają kontaktu ze swymi przesladowcami. To bardzo chory wzorzec! Do tego złe postacie nie ponoszą kary, ponoszą konsekwencje swych czynów, ale to nie jest kara! W kolejnym odcinku znowu przesladują, a główny bohater i tak ich nie odrzuca! To bardzo zły mechanizm! To kształtowanie mentalności na poziomie bitej żony, która nie zostawia przesladowcy! Która wybacza i czeka na poprawę choc wie,z ę ta nigdy nie nastąpi! Jestem zajadłym przeciwnikiem wychowywania dzieci w takim przeswiadczeniu!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...