[bezn]

Cascabel, dziękuję i doceniam.

Zapytam jeszcze: które to piosenki do tej pory Ci się spodobały?

[bezn]

Seether - "What Would You Do"

Następny kawałek z epki Seethera jest bujająca balladą w stylu grunge. Podoba mi się to, że panowie wracają do swoich najlepszych inspiracji. Podoba mi się także zabarwienie emocji i subtelna rytmika. Czekam na ostatni kawałek z epki ,,Will it ever end?" a tymczasem można się zanurzyć w ,,What would you do" ( https://www.youtube.com/watch?v=ZN2s7is3Lks ) i odpłynąć w melancholijne, postgrungeowe klimaty. Mam nadzieję, że doczekamy się następnego albumu utrzymanego w tym trendzie

EDIT: Dokopałam się do ostatniego kawałka https://www.youtube.com/watch?v=6qx6dEsObhQ . W sumie to ciekawa kanapka różniąca się od tego co dostaliśmy wcześniej, dość różnorodna w strukturze chociaż dalej czerpiąca z grungowego flow. Po pierwszych nutach spodziewałam się czegoś jak Soundgarden ,,Black Hole Sun" pewnie przez charakterystyczny kaczkowaty przester. Jednak piosenka rozwija się dynamicznie, nie usypia ,,plumkaniem" a jedynie momentalnie powoduje opuszczenie tempa by później wykwitnąć szczególnie widać to mniej więcej od 2:30.

Podsumowując: Epka warta wedle mnie zainwestowania. Czerpie z bogatego dziedzictwa grunge'u i pozwala nieco zaczerpnąć z ,,powrotu do przeszłości". Taki Czyściec mogę zrozumieć. Stylistycznie odbiega on od całości materiału na Si Vis Pacem Para Bellum, schodzi jakby o ,,ton niżej" bardziej czerpie z klasyki. Podoba mi się to zazębienie spójności. Uważam, że nie może być nic lepszego dla fana kapeli niż ukłon w stronę ich bogatej dyskografii. Wielki szacunek za tę Epkę, Panowie

Jedyna moja estetyczna uwaga: zmieńcie grafika, proszę. Zdecydowanie ,,Fragile" wygrywa o tytuł ,,miss" okładek z płyt Seethera. Tak, rozumiem koncept ,,estetyki brzydoty" który w połączeniu z grungeowymi inspiracjami jak najbardziej mieści się w zasadzie decorum. Aczkolwiek serce rwie do piękności klasycznych

[bezn]

Powtórka z prosektorium

Przegapiłam przypominajkę Youtuba. Mea culpa. Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać, że to przez pracę - czyli siła wyższa. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ dzisiaj miała premierę nowa piosenka zespołu Halestorm - ,,Back From The Dead" https://www.youtube.com/watch?v=srT0pgC_yto . Lizzy Hale jest bezsprzecznie jednym z lepszych kobiecych wokali . Niesamowite umiejętności głosowe wspiera niemałą charyzmą. Naprawdę trudno się nią nie zachwycać- nawet taki kobieco-wokalny sceptyk jak ja kocha jej mięsiste oktawy, moc w strunach i nagłośniach. W ,,Back From The Dead" mamy popis energii, głosową bombę wspieraną doskonałym energetycznym rockowym pazurem. Band sięga do tego, co ikonicznie czujemy pod słowem ,,rock"- mamy mocne, soczyste gitary, melodyczny, szeroki śpiew z porządnym wydarciem. Piękne, smaczne cacuszko. Na marginesie dodam, że warto zwrócić uwagę na teledysk do piosenki bo Lizzy nie pierwszy raz ląduje w worku na zwłoki Inny flow ,,Familiar Taste of Posion" a ten sam motyw Eros i Tanatos. Halestorm powinno mieć swój własny znak jakości, zasługują na niego jak niewiele kapel

[Adrian1234]

Sprawdziłem Twoje ostatnie linki .
BFMV nowym singlem znowu potwierdzają, że tym razem planują wydać przeciwieństwo poprzedniej płyty czyli głównie ciężkie granie (o ile to nie zmyłka i nie wybrali na single najcięższe kawałki a większość płyty będzie sporo lżejsza. W każdym razie mam podobne zdanie jak Ty i jakoś mnie to nie przekonuje, głównie dlatego, że jak pisałem mnie ciężkie metalcore'y rzadko przekonują gdyż gatunek cenię za różnorodność a gdy mam ochotę na ciężkie granie to wybieram inne, faktycznie mocniejsze gatunki.

Tak po prawdzie to niezbyt mi się podobają te utwory z EPki Seethera... brzmią mi raczej jak jakieś bonus tracki a do tego brak mi w nich energii i mocniejszych akcentów. No ale w sumie to to nie do końca moje klimaty i zdaję sobie sprawę, że w tym zespole nie chodzi o ciężar i energię .

Tobie wyjątkowo spodobał się kobiecy wokal Halestorm a mnie właśnie, dla odmiany jej głos nigdy zbytnio nie odpowiadał. Ogólnie to z kobiecych głosów lubię zwykle albo delikatne kobiece wokale jak np w atmospheric doom metalu, gothic metalu czy ethereal, energiczne operowe jak w metalu symfonicznym lub też mocne, silne jak w death metalu, melodic death metalu, metalcore itp. za to zdecydowanie nie przepadam za typowo rockowymi .

[bezn]

Adrian1234, jak dla mnie ok. Super, że masz własne zdanie i wyczucie stylu. Z BFV się zgadzamy, ze coś tu nie leży, coś się kroi ale mało w tym takiego, bo ja wiem, niepowtarzalnego stylu (?) tylko ,,granie pod publikę". Wydarcie mordki to nie wszystko, ciężkość odnosi się do dynamiki w przypadku metalcore'u wedle mnie. To jest takie ,,kwadratowe".

Co do kobiecych wokali, wiem ze oscylujesz pomiędzy hiper delikatnym a hiper mocnym co jest też fajne. Ja mam osobiste problemy z tym drugim bo to estetycznie trudne dla mnie doznanie, nie mniej zawsze podziwiam wokalistki tego typu za umiejętności niedostępne większości kobietom.

Adrian, cenię EPkę za powrót do korzeni, dla mnie to dobry omen ale rozumiem ze lżejsze obszary rocka mogą wydawać się nudne gdy ma się tak rozległy wachlarz doznań w cięższym graniu. Aprobuję, jak najbardziej