[werniks]

U mnie na studniówce prawie nikt nie przyszedł z parą, bo stwierdziliśmy że to nasza impreza na nasze zakończenie naszej szkoły i nie ma potrzeby na siłę szukać i sprowadzać obcych ludzi.

Poloneza tanczyłem, w sumie to był jedyny powód czemu poszedłem, bo koleżanka z klasy nie miała pary a mocno jej zależało.

A że znaliśmy się od podstawówki to nie wypadało odmówić

[BlueAlien]

ja przyszlam sama i sie wytanczylam to w kolku to z partnerami kolezanek to z kolegami zarowno tymi co przyszli z osoba towarzyszaca jak i sami...

Bylam na probach poloneza (zamiast wf byly xd ) ale juz na studniowce go nie tanczylam... kolega tez nie chcial. Teraz zaluje xd

[Adrian1234]

werniks, I tak właśnie powinno być, prawda jest taka, że osoby towarzyszące psują wszelkie spotkania grupowe, klasowe itp.

[maat_]

Adrian1234, Popieram

[Husarz712]

Adrian1234, niech ktoś to zapisze, ten cytat powinien zostać uwieczniony!

[Koziu]

Kanonizować go

[werniks]

Kandyzować Adriana!

[maat_]

Moi rodzice to przycwaniakowali:D chodzili razem do klasy od 12 roku życia

[bezn]

Cytat:

Kandyzować Adriana!

[Blacks]

Nie byłem na studniówce, gdyż nie chciałem mieć nic wspólnego z ludźmi z mojej klasy. A dwa, szkoła nie organizowała, uczniowie sami musieli coś wykminić.

[BlueAlien]

Adrian1234, wedlug mnie mozna przyjsc z osoba towarzyszaca... o ile jest ona z tej samej badz rownoleglej klasy z tej samej szkoly. Bez sensu brac osoby z zewnatrz, nie w temacie sa, nikogo nie znaja. Przeciez to ostatni bal przed matura. Dla osob piszacych mature. Powinni ten czas spedzic na integracje miedzy soba i "ostatnie pozegnanie" (ale zabrzmialo). Wedlug mnie osoby towarzyszace sa po to by na sali byl "sztuczny tlok", by zakochane pary nie czuly sie dziko tanczac z kolezankami/kolegami, bo druga polowka ktora nie przyszla moglaby byc zazdrosna... pozatym niweluje to nierownosci w plciach, w sensie jak na sali bedzie 50 dziewczyn i 40 chlopakow, to z kim maja tanczyc pozostale 10 dziewczyn? No i wiadomo - za osobe towarzyszaca sie placi. Wiecej osob to wiecej pieniedzy, a jak wiadomo w cenie dla jednej osoby jest tez zawarta cena wejscia dla nauczyciela. Cale grono pedagogiczne ma dzieki temu darmowa wyzere.

My mielismy w gastronomiku na sali gimnastycznej. Obslugiwali nas uczniowie tejze szkoly. Wiadomo, ze nie zarobia tyle co prawdziwi kelnerzy i kucharze na pelnym etacie, raczej to jest jak praktyki, wiec kaski sie zaoszczedzi i juz bedzie na wystroj czy orkiestre. Co smieszniejsze obslugiwal mnie kolega z ktorym chodzilam do podstawowki i gimnazjum. W gimbazie zawsze mi dokuczal i sie ze mnie wysmiewal, a na studniowce podawal szampana i rosol

[Laviol]

Bardzo lubię tańczyć! Bardzo, bardzo. I względnie umiem, bo tak się złożyło, że zrobiłam 3 razy kurs tańca towarzyskiego I st. Najbardziej ukochałam klasycznego rock&rolla i jive'a.
Mogę tańczyć w parze, mogę solo i w nosie mam jak wtedy wyglądam Cieszę się tańcem.
Dla mnie taniec to kwintesencja radości życia. Kiedy słyszę rock&rolla nogi mi się same uruchamiają i nie ma siły, żebym siedziała, więc proszę mi go zagrać nad trumną i może będę drugą osobą w historii, która zmartwychwstała

Sądzę, że obecność "obcych" na studniowce nie jest problemem samym w sobie, ale ich umiejętność integracji z grupą. W czasach przednetowych większość ludzi nie miała z tym problemu Poza tym mniej więcej znało się dziewczyny/chłopaków ludzi z klasy. Przyjście z osobą towarzyszącą było normalne, ale jednocześnie nie było na to presji i myślenia, że przyjście samemu źle świadczy.

[maat_]

[BlueAlien]

maat_, niektorzy sa dosc niesmiali i im schodzi dluzej

[Husarz712]

Jak ktoś nie może się zintegrować z grupą przez okres 4 lat to chyba nie ma za bardzo szans integrować się w ogóle.

[maat_]

Husarz712, tez tak uażam

[Koziu]

[Matula]

Ja tańczyłam 12 lat.

[werniks]

Jaki styl?

[Matula]

Wszystkie tańce