[vetulae]

bazienka, nikt normalny od człowieka nie wymaga nieomylności. Jedna biorąc pod uwagę częstość występowania zaburzeń o których mówiliśmy, jestem zdania że doświadczony psycholog sądowy wyłapie tyle by uznać ryzyko pomyłki za statystycznie nie istotne. Teoretycznie może się zdarzyć praktycznie nieprawdopodobne. I o tym Ci piszę od początku ale zdajesz się nie rozumieć. No może uważasz, że są tak kiepscy, że się mylą nagminne i wtedy faktycznie na ich opinii nie można polegać i najlepiej poczekać aż delikwent zgwałci więcej dzieci dla pewności.

[bazienka]

Nie uważam. Naczytałam się trochę tych sądowych opinii a potem narozmawiałam z osobami testowanymi i hmm bywa różnie. Pomijając już fakt, że biegłym płacą grosze, a muszą być na każde wezwanie sądu. Oczywiście, że im ktoś bardziej doświadczony tym więcej rzeczy wychwyci. Po prostu nie zawsze wszystko wychwycić się udaje i tylko tyle chciałam napisać
Ja na pewno ideallna i nieomylna nie jestem.

[vetulae]

[bazienka]

GDZIE ja napisałam, że uważam? Napisałam coś dokłądnie PRZECIWNEGO.
Przeinaczasz uparcie moje słowa, nawet w tym przykłądzie- cytujesz mi fragment, w którym piszę, że NIE UWAŻAM i przekonujesz, że uważam. Proszę, przestań mnie łapać za słówka
Nie napisałam, że WSZYSCY są kiepscy. Tylko, że bywa różnie, że ZDARZAJĄ się osoby wybitne, średnie i kiepskie, jak wszędzie.
PROSZĘ PRZESTAŃ MI WMAWIAĆ, CO UWAŻAM i myślę, bo wybacz, ale w tej kwestii to ja wiem lepiej niż Ty, co mi siedzi w głowie. Tym bardziej, że Twoje domysły przeczą naisanym przeze mnie słowom i to przeczą wprost.
I dalej jestem zdania, że psycholog ma większą wiedzę w jakimś tam zakresie, ale to nie zawsze działa 100%. Nie mam zamiaru ani swojej wyższości tu pokazać, bo nie pracuję w zawodzie jakoś mega długo, ani cudzej niewiedzy wykazać. Jest RÓŻNIE. Są też różni np. lekarze, nauczyciele itp.
Są wreszcie różni sędziowie, by wykazać analogię do wydawania sądów i oceniania jakiegoś tematu. Bywa. Wielokrotnie spotkałam się z tym, że osoba postąpiłą słusznie ( np. broniąc rodziny przed bandytą), ale prawo jest jakie jest i zapadł wyrok skazujący. Albo mam pana, któremu pod koła wskoczyła kobieta celem popełnienia samobójstwa, facet miał nieznacznie przekroczoną prędkość, ale nawet jakby miał dozwoloną w tym miejscu, to i tak by ją zabił, bo mu wyskoczyła przed samą maską. I facet siedzi- normalny człowiek, z firmą, rodziną, którego jedynym konfliktem ze służbami był ewentualnie jakiś mandat.

Dlatego o ile masz możliwość, możesz sobie takiego psychologa wybrać dowolnie, nie ma jakiejś rejonizacji czy przypisania.

[BlueAlien]

Uważam, że ten, kto zabił innego człowieka zrzekł się tym samym swojego człowieczenstwa i praw, dlatego zabić go można. Wyjątek wtedy, gdy ktoś zabija w obronie własnej.