Poprzedni temat «» Następny temat
STEREOTYPY
Autor Wiadomość
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-04-11, 18:20   

rafik54321,

Cytat:
Czy facetów pociągają inne kobiety - oczywiście. Tak jak was inni mężczyźni. Dlaczego nie zdradzają? Bo nie jest to potrzebne. Jeśli mają w związku to czego pragną - po co ryzykować? :) . Oczywiście do czegoś takiego też trzeba dojrzeć.


Skoro pociągaja inni, to czy w takim wypadku słowo "kocham cie" nie jest kłamstwem?
A odczuwanie pociągu do kogoś innego zdradą psychiczną?

Cytat:
To pierwsze narzuca nam natura, to coś na co nie mamy wpływu.


Wedlug mnie jesli facet KOCHA, to nawet nie chce innej, to chcenie ta milość mu wypłukuje to z głowy. Ale to tyczy sie czysto teoretycznego pawdziwego zakochania. Wystarczy spojrzeć na to ze po rozstaniu z jedną kobita, ktorą facet kochał, jest w stanie pokochać inną. Gdyby tamta kochał na prawdę, nawet po rozstaniu by sie nie zakochał w innej. A jakby nawet obejrzał porno, to by nawet nie odczuł podniecenia, tak jakby oglądał reklame kalgonu. Ale to czysta teoria. A ja własnie sie zastanawiam, czy prawidza miłość to coś innego, niz teoria mówi, czy raczej teoria miłości jest właściwa, a to co ludzie wyprawiają jest tylko nazwane miłoscią choć ma z nią tylko część wspólnego?

Cytat:
- i jest to banalne i wcale nie takie trudne jak myślisz. Facet ma na myśli tylko to, aby kobieta czuła się kobietą w 100%. Ma potrafić okazać to iż jest kobietą, ma potrafić subtelnie "zachęcić", puścić oczko. Zdawać sobie sprawę z własnej seksualności... Nie takie trudne - prawda? :)


Dla mnie niestety jest. Bo i ile dobrze mi jest będąc sobą, tak jednak patrząc na to z boku nie wiele ma to wspolnego z kobiecośćią. Siadanie jak facet, picie jak facet, czasem nawet używanie takich sformułowań... "męskie" zainteresowania, gust, i bycie tą która woli decydować niż słuchać. No i nie mam problemów z poruszaniem sie po nieznanym terenie :P

Ciąg dalszy nastąpi
_________________

 
 
rafik54321 





Wiek: 31
Dołączył: 30 Mar 2017
Posty: 81
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-04-11, 18:41   

"Skoro pociągaja inni, to czy w takim wypadku słowo "kocham cie" nie jest kłamstwem?
A odczuwanie pociągu do kogoś innego zdradą psychiczną? "
Kocha cię? Zrobi dla ciebie wszystko? Jesteś pierwsza, najważniejsza? Bardziej szanuje twoje zdanie niż zdanie swojej matki? To kocha :) . W twoim odczuwaniu słowa "kocham" to jest jakby ci obiecał że już zawsze będzie jadł tylko lody czekoladowe a ty byś była zła że ma ochotę na waniliowe albo miętowe które jadł przed obietnicą :/ .
Zdrada psychiczna byłaby bardziej wtedy kiedy przestajesz ufać swojemu partnerowi, wolisz iść wypłakać się komuś innemu, kiedy inni ludzie zaczynają być ważniejsi od twojego partnera.

"Wedlug mnie jesli facet KOCHA, to nawet nie chce innej, to chcenie ta milość mu wypłukuje to z głowy. " - chcieć i "chcieć" to nie do końca to samo, co ciągle mylisz XD. Facet by chciał się z jakąś przespać, ale nie zrobi tego bo jego ego mu zabrania. Albo zwyczajnie wie że nie powinien. A chcieć kochać inną to już zupełnie inna bajka.
"Gdyby tamta kochał na prawdę, nawet po rozstaniu by sie nie zakochał w innej. " - bynajmniej i tu robisz mega duży błąd. Osobiście kochałem jedną sukę, autentycznie, mocno... Potem zaczęła się mną bawić na potęgę, wyzywać, obrażać, poniżać - dla własnej przyjemności... Zmieszała mnie z najgorszym kałem jaki tylko można sobie wyobrazić... Po tym wszystkim to się nadawałem na zamknięty oddział psychiatryczny, tak bardzo mi na niej zależało. I co to że teraz mam kogoś innego to znaczy że tamtej nie kochałem? Kochałem. Tylko że ktoś inny sobie zrobił z tego wycieraczkę do butów :/ .
PS - i nie dziw się że czasem "przestrzelę" ocenę wobec was kobiet...

"A jakby nawet obejrzał porno, to by nawet nie odczuł podniecenia, tak jakby oglądał reklame kalgonu. " - wiesz, facet może mieć wzwód i czuć podniecenie będąc np na rybach XD. Czasem tak jest bez powodu. Faceta podnieca widok gołego ciała - mniejsza o to czyje ono jest. Jest to niejako "wdrukowane" w nasz umysł. I tyle. My faceci podniecamy się znacznie szybciej niż wy ;) . Facetowi wystarczy kilka, kilkanaście sekund.

"A ja własnie sie zastanawiam, czy prawidza miłość to coś innego, niz teoria mówi, czy raczej teoria miłości jest właściwa, a to co ludzie wyprawiają jest tylko nazwane miłoscią choć ma z nią tylko część wspólnego?" - i jedno i drugie to bzdura. Po pierwsze - dla każdego miłość i szczęście to coś nieco innego. Dają każdemu takie samo "zadowolenie", ale nie każdemu to "zadowolenie" daje to samo. Trochę to zagmatwane. Np dla jednego szczęściem będzie mieć pełno kasy, dla innego udany związek... Oboje są szczęśliwi, oboje się cieszą, uzyskali to samo, ale nie tym samym sposobem ;) .
I to co dziś nazywa się miłością jest najczęściej tylko porządaniem.
Wg mnie miłość to taki wyższy level przyjaźni z dodatkiem seksu i erotyzmu :P .

"Dla mnie niestety jest. Bo i ile dobrze mi jest będąc sobą, tak jednak patrząc na to z boku nie wiele ma to wspolnego z kobiecośćią. Siadanie jak facet, picie jak facet, czasem nawet używanie takich sformułowań... "męskie" zainteresowania, gust, i bycie tą która woli decydować niż słuchać. No i nie mam problemów z poruszaniem sie po nieznanym terenie :P " - i ciągle ten sam problem. Wg ciebie nie jesteś kobieca bo robisz to co facet, mówisz jak facet, lubisz to co facet. Nie. Nie w tym rzecz. Czy kobieta grzebiąca przy autach jest niekobieca? Nie, może być kobieca jak najbardziej. Przykład - pani "wgniotka" :D .
https://www.youtube.com/watch?v=lI8tX8POCFA
Bo nie chodzi o to co lubisz, tylko jaka jesteś, jak to coś robisz. Facet bez większego problemu zaakceptuje kobietę mechanika, jeśli przy tym będzie miała kobiece cechy, będzie potrafiła subtelnie podkreślić fakt iż jest kobietą bez feministycznych podtekstów (które nas doprowadzają do wściekłości :/ ). Faceci często nawet wolą taką kobietę, która jest na wpół "męska" bo jest o czym z nią pogadać :P . A nie przynudza non stop o make up'ie, tipsach czy kolorowych pisemkach :/ .
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2017-04-11, 21:08   

oczy krwawią :D oboje popadacie w skrajności
 
 
rafik54321 





Wiek: 31
Dołączył: 30 Mar 2017
Posty: 81
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-04-11, 22:12   

Czy skrajności? Nie Alu :) . Łatwo samemu wpaść w autopułapkę "nie, ja nie jestem taki/a!". To banalnie łatwe. Ale potrafić przyznać się do swoich wad - to jest trudne :D .

Ja zdaję sobie sprawę z swojej męskiej natury. Wiem co mną powoduje, co narzuca mi natura, kiedy "tracę kontrolę" więc wiem kiedy i jak nad tym panować. Ale nie będę się wypierał że tego nie ma. Jest... Tylko jest kontrolowane :) .
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-04-11, 22:56   

Cytat:
Czy skrajności? Nie Alu :) . Łatwo samemu wpaść w autopułapkę "nie, ja nie jestem taki/a!". To banalnie łatwe. Ale potrafić przyznać się do swoich wad - to jest trudne :D .


ja jestem zbyt szczera niestety ;/ jesli cos mnie tyczy lub nie to mówie to :)


Cytat:
Ja zdaję sobie sprawę z swojej męskiej natury.
ja też :głupek:
_________________

 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2017-04-11, 22:56   

Mnie inni faceci nie podniecają. Mogę stwierdzić czy jakiś jest przystojny czy nie, ale nic poza tym. Więc takie gadanie "bo taką mam naturę" to takie typowe tłumaczenie facetów, żeby się usprawiedliwić.
 
 
rafik54321 





Wiek: 31
Dołączył: 30 Mar 2017
Posty: 81
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-04-11, 23:03   

Pomijasz inną kwestię - kobieta podnieca się wielokrotnie dłużej niż my :) . To po pierwsze.
Po drugie, jeśli potrafisz stwierdzić że jakis jest przystojny, to z definicji ci się podoba. A od tego już krok do dalszych tematów ;) . U nas mężczyzn to wszystko po prostu przebiega szybciej...
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2017-04-11, 23:12   

rafik54321, Podoba, a podnieca to nie to samo, do tego dłuuuuga droga. Poza tym dla mnie pojęcie, że ktoś mi się podoba nie jest równoznaczne z tym, że uważam kogoś za przystojnego.
Znam masę przystojnych facetów, którzy są przystojni i wiem, że inne kobiety za nimi szaleją, ale dla mnie są przystojny, ale mi się nie podobają :D ciężko to wyjaśnić :D

Przebiega szybciej u Ciebie, nie u wszystkich mężczyzn.
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-04-11, 23:16   

rafik54321,

uważam, że jeśli sie kogoś naprawdę kocha, to ta miłość działa jak taki kastrator - powoduje, ze facet nie reaguje w zaden sposob na inne kobiety, jest jakby aseksualny wobec innych kobiet, jakby stały sie facetami.
Jesli facet nie zdradza tylko dlatego, bo "zle by sie z tym czuł", a mysli sobie ze "chetnie by zanużył swoją parówkę w tej jędrej buleczce" albo podczas seksu ze swoją kobietą zamyka oczy i wyobraża sobie że bzyka inną to sory, ale to też jest zdrada.
_________________

 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2017-04-11, 23:23   

BlueAlien, Zapiszę sobie w kalendarzu, że chociaż raz się z Tobą zgadzam :D

Dodam jeszcze, że jakby mi chłop powiedział, że jakaś cizia go podnieca, ale mnie nie zdradzi, bo źle by się z tym czuł to bym mu wystawiła walizki w trybie natychmiastowym :D
 
 
rafik54321 





Wiek: 31
Dołączył: 30 Mar 2017
Posty: 81
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-04-11, 23:33   

"uważam, że jeśli sie kogoś naprawdę kocha, to ta miłość działa jak taki kastrator - powoduje, ze facet nie reaguje w zaden sposob na inne kobiety, jest jakby aseksualny wobec innych kobiet, jakby stały sie facetami. " - i to jest typowo damskie myślenie, które nie może być czymś oczekiwanym u faceta. Facet jest inny, rozumuje inaczej, jest inaczej zbudowany. Więc siłą rzeczy praktycznie żaden facet na ziemi, nie wpasuje się w ten schemat...
PS - miłość kastratorem? To ty chyba z faceta nie chcesz mieć użytku w łóżku :P .

"Jesli facet nie zdradza tylko dlatego, bo "zle by sie z tym czuł", a mysli sobie ze "chetnie by zanużył swoją parówkę w tej jędrej buleczce" albo podczas seksu ze swoją kobietą zamyka oczy i wyobraża sobie że bzyka inną to sory, ale to też jest zdrada." - mylisz, mylisz... A jak ty jesteś np na diecie i pomyślisz "ale bym się nażarła", ale jednak się nie najesz to złamałaś dietę? Nie. To pokusa i tyle. Co do drugiej części zdania - jeśli facet musi coś takiego zrobić (tj fantazjować w trakcie seksu o innej) to warto się zastanowić dlaczego to robi. Czy przypadkiem sama kobieta nie jest "leniwa" w łóżku, a może go wgl nie dowartościowuje, może on po prostu przestaje czuć się facetem (tak! O to też trzeba dbać i to wasze zadanie, tak jak naszym jest dbanie o waszą kobiecość).

Ala - no nie znam żadnego u którego by to szybko nie przebiegało... Chyba tylko jacyś impotenci :D ...
Nie rozumiem dlaczego wy kobiety jesteście aż tak zaborcze. Facet zobaczy jakąś i już jesteście gotowe robić awanturę o to - po co? Taka zazdrość spowoduje (w dłuższym okresie czasu) że zamiast przytrzymać faceta przy sobie to wepchniecie go w ramiona innej. I de facto - to będzie wasza wina, bo prowokujecie. Skoro i tak osądzacie o zdrady non stop, to co za różnica? I nie jest to tylko moje zdanie, ale też sporej ilości autorytetów w temacie...
Co zabawne - u was jest pewien paradoks, mianowicie taki: "ufam tobie, ale jestem o ciebie zazdrosna i będę robiła awantury jak się obejrzysz za inną"... Widzicie tu paradoks? Skoro robisz awanturę o samo popatrzenie, to nie ufasz. Bo dopisujesz że skoro popatrzył to zaraz chce ją bzyknąć (co wcale nie musi być, facet po prostu patrzy na to co mu się podoba, a jak patrzy to może się podniecić).
Szczerze powiedziawszy, powoli tracę siły żeby wam to wyjaśniać po kolei... Zbyt bardzo jesteście zabetonowane w swoich przekonaniach :D . Która z pań jest ciekawa szerszego tematu, polecam przeczytać to
"Księga związków,podrywu i seksu dla kobiet" K. Król. Tytuł słaby, ale zawartość niegłupia. Albo chociaż przeczytajcie opinie o tej książce... Bo bez tego dalsza dyskusja będzie jałowa. Polegająca na wzajemnym torpedowaniu się a i tak do niczego nie dojdziemy ;)
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2017-04-11, 23:59   

rafik54321, Masz złe doświadczenia z kobietami i próbujesz wszystko zmienić tak, żeby Twoje zdanie było tym jedynym słusznym. Dlatego sobie ten temat odpuszczę.

Bawi mnie to, że jak kobieta powie "bla bla bo mam okres" to hejt jak może coś zwalać na okres, ale facet to na wszystko może się wytłumaczyć "bo taką mam naturę" hipokryzja lvl 99
 
 
bezn
Duch, który przeczy





Dołączył: 19 Gru 2016
Posty: 9711
Wysłany: 2017-04-12, 01:31   

KotMaAleAlaMaKota, amen. :tak:


Tyle moich 5 groszy jeśli chodzi o całą tę dyskusję. :chmurka:
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-04-12, 01:42   

KotMaAleAlaMaKota, no dzieki, ze chociz ten raz :D


Mnie drażni sam fakt oglądania zdjęć innych kobiet bo "fajnie zrobione zdjęcie" "bo ma fajną bieliznę" "bo ciekawe ujęcie" - nic nie tłumaczy jarania się gołymi babami ;/

rafik54321,

Cytat:
"i to jest typowo damskie myślenie, które nie może być czymś oczekiwanym u faceta. Facet jest inny, rozumuje inaczej, jest inaczej zbudowany. Więc siłą rzeczy praktycznie żaden facet na ziemi, nie wpasuje się w ten schemat... "



Trudno, ja bede tego oczekiwać, bo dla mnie natura nie jest wytłumaczeniem. Facet ktory sie podnieca innymi laskami nie nadaje sie do związku z jedną :) Jaka jest pewność że nie zdradzi po pijaku??

Ale w sumie skoro nie ma takich facetów, to ja nie bede dla facetów taka jaką oni by chcieli bym była :)
Choćbym miała nawet udawać inną niż jestem, a co!

Cytat:
"PS - miłość kastratorem? To ty chyba z faceta nie chcesz mieć użytku w łóżku :P ."


kastratorem w sensie, ze chce tylko mnie, a inne są dla niego nieatrakcyjne :)

Cytat:
Czy przypadkiem sama kobieta nie jest "leniwa" w łóżku, a może go wgl nie dowartościowuje, może on po prostu przestaje czuć się facetem (tak! O to też trzeba dbać i to wasze zadanie, tak jak naszym jest dbanie o waszą kobiecość).


tiaa, my mamy dbać o waszą męską, o naszą damskość, a wy przychodzicie na gotowe i oceniacie czy w 100% tak jakbyscie chcieli czy tylko w 80%, jak w 80 to mozecie zdradzić i zwalić wine na partnerkę...

To jetst to co mowilam wczesniej, wymagania faceta. Niby małe, a jednak duze.

Cytat:
Nie rozumiem dlaczego wy kobiety jesteście aż tak zaborcze.


traktujemy związek serio. Oddajemy sie całe i chcemy całego oddania.
Nie ma problemu gdybysmy traktowały związek luźno, same tak traktowały naszych facetów. Ale jesli tak nie robimy - oczekujemy tego samego. Związku, miłosci - respektowania definicji tych słów, a nie nazywania miłością zwykłej chuci, typu "zakochałem się, ale zwaliłem sobie i mi przeszło". Zabroczośc nie jest aż tak zła. Bo ja np tez mogłabym miec kilku na raz. Ale nie czuje potrzeby. Wiec dlaczego miałabym pozwolić na to, by facet traktował mnie nie jak jedyną idealną, ale jak jedną z wielu do wyboru? Honor mi nie pozwala.

Cytat:
ufam tobie, ale jestem o ciebie zazdrosna i będę robiła awantury jak się obejrzysz za inną"..


UFAM, ze nie spojrzy na inna, nie pomysli o innej jak o tej którą chetnie by bzyknął. Jesli jednak tak robi, to i zaufania nie ma, bo najpierw od mysli sie zaczyna, i moze sie skonczyc na czynie.



Cytat:
To pokusa i tyle.


facet ktory szczerze kocha nie ma pokus! nie widzi ich! jesli kocha nie szczerze, czyli jakos tam cos czuje do obecnej kobiety, ale nie na tyle by za nią zginąć, nie na tyle by nie dostrzegać innych kobiet a jedynie lubi ją, podoba mu sie no i byla jedna z niewielu ktora go zechciała... to to nie jest prawdziwa szczera miłość. tylko jakies tam lelum polelum.

Cytat:
facet po prostu patrzy na to co mu się podoba, a jak patrzy to może się podniecić


patrząc na fajne auto też sie podnieca?
Tylko jego kobieta powinna go podniecać
chyba ze facet jest zwierzęciem i myśli kroczem.
Ale wtedy niech sie nie dziwi, ze laska tego nie akceptuje, nie toleruje, lub sama coś odwala ;]
Bo jesli facetowi podobają sie inne to o czym to swiadczy? Ze ona go nie zaspokaja, nie podoba mu sie, ale boi sie być sam wiec z nią tkwi, ze chetnie by miał kilka ale to nielegalne, więc tkwi z tą jedną. A ona? Oddała mu sie cała i w podziekowaniu dostaje takie o to coś.
Miłe? Nie.
Nikt nie chce być brany z litości, bez miłości. Być tym drugim, brzydszym, nieodpowiednim. Ale odpuszczaja, bo walka z wiatrakami nie ma sensu. I kobiety z wiekiem akceptują, ze facet slini sie na widok innej, wali konia do porno a jej samej nawet nie dotknie, albo zdarzy mu sie inną bzyknąć a ona sama mu wybacza.
Pozwalanie i tolerowanie tego to strzelanie sobie w kolano. Tak delikatnie sie zaczyna, a konczy na zdradzie. I facet potem tłumaczy "bo ona mnie kusiła" "bo za duzo wypiłem" "bo mnie nie zaspokajasz".
Kiedys czytałam na forum o tym, ze jakaś laska skarżyła sie ze jej chłopak ogląda porno. Druga jej odpisała, ze jej ex mąż tez oglądał porno. Najpierw w ramach gry wstepnej, potem codziennie wieczorem gdy sie myła, potem codziennie sam i nawet sie z tym nie krył. Jarały go lesby i trójkąty. Spytał zone o trójkąt, odmówiła. I co koleś zrobił? Znalazł sobie kochankę. I miał pseudotrójkąt, bo jego potrzeba trojkata byla silniejsza od uczciwości małżenskiej. Laska mówila ze nie odmówiła nigdy mezowi. Ale odmówiła jesli chodzi o trojkąt. A on i tak zdradził.
Tacy w wiekszosci jestescie, myslacy fiootem zboki (sory poniosło mnie :( :( )
I to wcale nie musi być "samiec alfa", bo zwykły przecietny betowiec tez moze tak zrobić, wystarczy ze ma nasrane pod kopułą.
A jak juz mowilam mi honor nie pozwala. Raz miałam przypadek, ze ex, gdy z nim jeszcze byłam, został pocałowany przez inną, której nie odepchnął. Kij ze bylismy prawie rok ze sobą i mielismy po 16-17 lat. Zerwałam z nim. Nie ma przebacz, jeśli facet zachowuje sie jak "małpa" bez rozumu.

Jesli facet pragnie sie związać z jedną kobieta, nie bedzie tego czuł, potrzeby by byc z inną. By spróbowac z inną.
Ale wielu z was udaje tylko, ze chce być z tą jedną, a tak naprawde chce bzykać i bzykac, no ale prawo jest jakie jest, wiec tkwią z jedną, udają ze są szczesliwi, i tylko wtedy maja bzykanie, bo jak odejdą, to zadna nawet pijana na dyskotece ich nie zechce. I trudno jest na pierwszy rzut oka stwierdzic ktory jaki jest.

Najlepiej zrobić sodomę i gomorę, niech kazdy z kazdym i po kłopocie :D

Cytat:
Bawi mnie to, że jak kobieta powie "bla bla bo mam okres" to hejt jak może coś zwalać na okres, ale facet to na wszystko może się wytłumaczyć "bo taką mam naturę" hipokryzja lvl 99


dokładnie, takie demoty nawet były, ze nie mozna wszystkiego usprawiedliwiac okresem (a to przeciez natura) ale facet swoją nieuczciwośc w związku moze tłumaczyć naturą :D
_________________

 
 
rafik54321 





Wiek: 31
Dołączył: 30 Mar 2017
Posty: 81
Skąd: Toruń
Wysłany: 2017-04-12, 09:17   

Ala - znowu wypaczasz, tylko w inną stronę... Dlaczego jak mówię "A" to kobieta słyszy "B"? :D ...
Mam złe doświadczenia bo większość kobiet taka właśnie jest. Kilka perełek owszem się znajdzie i KAŻDA kobieta uważa się za jedną z perełek. Każdy w oku bliźniego widzi drzazgę ale w swoim belki nie zobaczy... I tyczy się to każdej z was.
Wy kobiety wszystko ujednolicacie, pomijacie kluczowe różnice. Patrzycie na faceta przez pryzmat waszego kobiecego spojrzenia na świat i dziwicie się że męskie myślenie jest dziwne czy abstrakcyjne lub całkowicie chore. A wiecie gdzie robicie błąd? Bo patrzycie "po kobiecemu". To tak jak faceci się dziwią czemu się wkurzacie jak dwie laski przyjdą w tym samym, albo czemu jak laska ma proste włosy to je kręci, a jak kręcone to je prostuje. Jak jest blondynką to się farbuje na czarno i odwrotnie XD. Facetów to dziwi bo myślą po męsku na wasze kobiece sprawy które dla was są najnormalniejsze w świecie. I ja rozumiem dlaczego tak robicie, rozumiem bo odrzuciłem typowo męski pogląd na was w sensie tłumaczenia waszych zachowań. Przyjąłem inne założenia i sposób rozumowania. Dlatego was rozumiem, ale wy nie rozumiecie nas...

Alien - to znowu co? Należy facetom pozakładać klapki na oczy? Wydłubać je? Przejmujecie się rzeczami które nie mają większego znaczenia. Jedzie jakiś fajny samochód i też facet się obejrzy. A o wóz chyba żadna zazdrosna nie będzie :) .
A czemu znowu ludzie się gapią na obrazy w galerii? Albo rzeźby? Bo są piękne, cieszą oczy... Faceci z kobietami mają podobnie :) . I tyle... Ale kobieta zaraz wyskakuje z wielką zazdrością :/ .
Znowu wracając do porno. Żaden facet nie zabrania swojej pannie oglądać porno. A tak oglądacie - i mi się nie wykręcać :D . Bo w to akurat nie uwierzę, że żadna nigdy nie oglądała porno... Więc skoro facet nie zabrania wam to nie rozumie dlaczego wy zabraniacie jemu...

"Trudno, ja bede tego oczekiwać, bo dla mnie natura nie jest wytłumaczeniem. Facet ktory sie podnieca innymi laskami nie nadaje sie do związku z jedną :) Jaka jest pewność że nie zdradzi po pijaku?? " - no to będziesz miała trudno kogoś znaleźć i dalej będziesz się utwierdzać w stereotypach że faceci są błeee... :/ . Krzywdzący tekst. Facet potrafi się podniecić bez powodu, z samego myślenia, czy nawet głupiego otarcia się o menela w autobusie XD. Zrozumcie drogie panie - wzwód jest poza naszą kontrolą. My nie mamy żadnego wpływu na to. Wy do podniecenia potrzebujecie i czasu i sporo "chęci" - my nie. Do póki tego nie zaakceptujecie, to zawsze będziecie obwiniać faceta o wszelkie zło :/ .

"Ale w sumie skoro nie ma takich facetów, to ja nie bede dla facetów taka jaką oni by chcieli bym była :)
Choćbym miała nawet udawać inną niż jestem, a co! " - wiesz gdzie szukać najlepszych facetów? Wśród tych "co podpierają ściany". W tych którzy zostają "tylko kolegami". Oni często by chcieli coś, ale nie potrafią. I jeśli ich zachęcisz, nieco ułatwisz zadanie to z chęcią się tobą zainteresują. Zaakceptują twoje wady i będą oddani. Jednak - szanuj to. Nie torpeduj każdego zachowania :/ . Jeśli chcesz tak robić - proponuję homoseksualizm...

"kastratorem w sensie, ze chce tylko mnie, a inne są dla niego nieatrakcyjne :) " - znowu tak się nie da. Atrakcyjność = wygląd. Jeśli jakaś jest ładna to z automatu staje się atrakcyjna. Kropka.

"

Wysłany: Dzisiaj 1:42
KotMaAleAlaMaKota, no dzieki, ze chociz ten raz :D


Mnie drażni sam fakt oglądania zdjęć innych kobiet bo "fajnie zrobione zdjęcie" "bo ma fajną bieliznę" "bo ciekawe ujęcie" - nic nie tłumaczy jarania się gołymi babami ;/

rafik54321,

Cytat:
"i to jest typowo damskie myślenie, które nie może być czymś oczekiwanym u faceta. Facet jest inny, rozumuje inaczej, jest inaczej zbudowany. Więc siłą rzeczy praktycznie żaden facet na ziemi, nie wpasuje się w ten schemat... "



Trudno, ja bede tego oczekiwać, bo dla mnie natura nie jest wytłumaczeniem. Facet ktory sie podnieca innymi laskami nie nadaje sie do związku z jedną :) Jaka jest pewność że nie zdradzi po pijaku??

Ale w sumie skoro nie ma takich facetów, to ja nie bede dla facetów taka jaką oni by chcieli bym była :)
Choćbym miała nawet udawać inną niż jestem, a co!

Cytat:
"PS - miłość kastratorem? To ty chyba z faceta nie chcesz mieć użytku w łóżku :P ."


kastratorem w sensie, ze chce tylko mnie, a inne są dla niego nieatrakcyjne :)

Cytat:
Czy przypadkiem sama kobieta nie jest "leniwa" w łóżku, a może go wgl nie dowartościowuje, może on po prostu przestaje czuć się facetem (tak! O to też trzeba dbać i to wasze zadanie, tak jak naszym jest dbanie o waszą kobiecość).


tiaa, my mamy dbać o waszą męską, o naszą damskość, a wy przychodzicie na gotowe i oceniacie czy w 100% tak jakbyscie chcieli czy tylko w 80%, jak w 80 to mozecie zdradzić i zwalić wine na partnerkę... " - czemu piszesz o facetach jakby każdy był skończonym kutangiem? Tak, są frajerzy. I tak, oni mają to gdzieś. Ale wy torpedujecie nawet ten mały % ogarniętych facetów.
Znowu - jeśli facet związkuje się z jakąś panną która ma wady i subtelnie sugeruje lub zachęca do pozbycia się tych wad, to kobieta rzuca tekstem "kochaj mnie taką jaka jestem!" i czapka :/ . A potem zdziwiona że facet odchodzi...
A wiecie co facet widzi w takim kobiecym stanowisku? "Ona ma moje zdanie w odwłoku, nie szanuje mnie...". Czy to dobry powód aby odejść? Jak najbardziej...

"traktujemy związek serio. Oddajemy sie całe i chcemy całego oddania. " - jednak związek na serio nie może oznaczać zaborczości! To największy killer związków. Ja wiem że moja panna pisze z innymi kolesiami i mam to gdzieś, nie sprawdzam telefonu, FB i całej reszty. Nie zaciskam pętli na szyi. Niech robi co chce, ja jej ufam i to mi wystarcza. Wierzę że jeśli u mnie znajdzie wszystko czego jej potrzeba to nie będzie miała ochoty zdradzać i tyle :) . Sprawdza się...

"Nie ma problemu gdybysmy traktowały związek luźno, same tak traktowały naszych facetów. Ale jesli tak nie robimy - oczekujemy tego samego. Związku, miłosci - respektowania definicji tych słów, a nie nazywania miłością zwykłej chuci, typu "zakochałem się, ale zwaliłem sobie i mi przeszło". Zabroczośc nie jest aż tak zła. Bo ja np tez mogłabym miec kilku na raz. Ale nie czuje potrzeby. Wiec dlaczego miałabym pozwolić na to, by facet traktował mnie nie jak jedyną idealną, ale jak jedną z wielu do wyboru? Honor mi nie pozwala. " - a wy ciągle motacie, ciągle mieszacie... Dla faceta miłość nie jest niezbędna do seksu. Zrozumcie to. Faceci często mówią "kocham" ale nie kochają - to fakt. Bo wy uważacie że jak powie "kocham" to kocha. Nie! Poznajcie wartość słów po czynach a nie słowach... Łatwo ulegacie manipulacjom które faceci (ci frajerzy) robią.
"Zabroczośc nie jest aż tak zła." - padłem jak długi po tym :D . Zaborczość zabije każdy związek... Kwestia czasu.

"Bo ja np tez mogłabym miec kilku na raz. Ale nie czuje potrzeby. Wiec dlaczego miałabym pozwolić na to, by facet traktował mnie nie jak jedyną idealną, ale jak jedną z wielu do wyboru? Honor mi nie pozwala. " - wy znowu też lubicie trzymać facetów w wianuszku adoratorów. I jak jakiś będzie lepszy to go bierzecie, ale jak się wyłamie albo coś będzie nie halo - wymieniacie go na inny model. Można się licytować, punktować. Wy będziecie torpedować mnie, a ja was - tylko po co? W ten sposób do niczego nie dojdziemy... :/ .

"UFAM, ze nie spojrzy na inna, nie pomysli o innej jak o tej którą chetnie by bzyknął. Jesli jednak tak robi, to i zaufania nie ma, bo najpierw od mysli sie zaczyna, i moze sie skonczyc na czynie. " - aha, czyli nie ufasz mu w kwesti zdrady tylko w kwesti gestu... Czyli wcale mu nie ufasz...

"facet ktory szczerze kocha nie ma pokus! nie widzi ich! jesli kocha nie szczerze, czyli jakos tam cos czuje do obecnej kobiety, ale nie na tyle by za nią zginąć, nie na tyle by nie dostrzegać innych kobiet a jedynie lubi ją, podoba mu sie no i byla jedna z niewielu ktora go zechciała... to to nie jest prawdziwa szczera miłość. tylko jakies tam lelum polelum. " - świat jest pełen pokus! Facet jest wręcz torpedowany seksem z każdej strony. Teledyski w TV, filmy, reklamy, nawet wasze ubiory... Jak on ma nie zwracać na to uwagi? Nie da się.
A ugryzę temat jeszcze inaczej. Facet może być w stanie poświęcić dosłownie wszystko dla swojej lubej a i tak się obejrzy za inną. W twoim rozumowaniu jest to sprzeczne jedno z drugim... W sensie jedno drugie wyklucza.
Za dużo wymagacie i wcale nie tyle samo oferujecie. Wymagacie dużo w kwestii "A" w której rzekomo same dajecie tyle samo (co jest naciąganą prawdą - bo natura wam to znacznie ułatwia), ale w kwesti "B" mega ważnej dla nas mężczyzn się opierniczacie po całości XD ...

"patrząc na fajne auto też sie podnieca?" - możliwe...
"Tylko jego kobieta powinna go podniecać
chyba ze facet jest zwierzęciem i myśli kroczem. " - facet nie ma najmniejszego panowania nad swoim kroczem. Facet się budzi po całej nocy, nie pamięta żadnego snu, a kutang stoi :/ .
"Bo jesli facetowi podobają sie inne to o czym to swiadczy? Ze ona go nie zaspokaja, nie podoba mu sie, ale boi sie być sam wiec z nią tkwi, ze chetnie by miał kilka ale to nielegalne, więc tkwi z tą jedną. A ona? Oddała mu sie cała i w podziekowaniu dostaje takie o to coś. " - żeby jedna zaspokoiła faceta w 100% to wiesz co byś mu musiała robić? Pieścić go oralnie co 2 godziny :/ . Po prostu, faceci tak są skonstuowani że są w stanie osiągać orgazm (słabszy niż u was i dlatego wymagany częściej) nawet kilka razy dziennie! Zwyczajnie, nawet po seksie z najpiększejszą laską na ziemi, po kilku godzinach facet będzie miał ochotę na numerek. I "jakość" kobiety nie ma tu nic do rzeczy. Wy jesteście inne, wy jesteście skontruowane tak, aby mieć jednego faceta. Bo to wychodzi z natury, wszystkie samice są oddane tylko samcowi alfa.

"Nikt nie chce być brany z litości, bez miłości. Być tym drugim, brzydszym, nieodpowiednim. Ale odpuszczaja, bo walka z wiatrakami nie ma sensu. I kobiety z wiekiem akceptują, ze facet slini sie na widok innej, wali konia do porno a jej samej nawet nie dotknie, albo zdarzy mu sie inną bzyknąć a ona sama mu wybacza. " - a same robicie coś aby być "lepszymi"? W pełni wystarczającymi i zaspokajającymi potrzeby faceta? Wgl wiecie czego facet potrzebuje? Strzelam że stwierdzicie "seksu, jedzenia, uprania i ugotowania"...
"Pozwalanie i tolerowanie tego to strzelanie sobie w kolano. Tak delikatnie sie zaczyna, a konczy na zdradzie. I facet potem tłumaczy "bo ona mnie kusiła" "bo za duzo wypiłem" "bo mnie nie zaspokajasz". " - a zaborczość powoduje właśnie to co napisałaś. Facet potrzebuje przestrzeni w okół siebie. Zazdrość ją ogranicza. Facet jest wiecznie "ciśnięty" i pęka w ramionach innej. Standard...
"Kiedys czytałam na forum o tym, ze jakaś laska skarżyła sie ze jej chłopak ogląda porno. Druga jej odpisała, ze jej ex mąż tez oglądał porno. Najpierw w ramach gry wstepnej, potem codziennie wieczorem gdy sie myła, potem codziennie sam i nawet sie z tym nie krył. Jarały go lesby i trójkąty. Spytał zone o trójkąt, odmówiła. I co koleś zrobił? Znalazł sobie kochankę. I miał pseudotrójkąt, bo jego potrzeba trojkata byla silniejsza od uczciwości małżenskiej. Laska mówila ze nie odmówiła nigdy mezowi. Ale odmówiła jesli chodzi o trojkąt. A on i tak zdradził. " - a czy owa kobieta określiła jakość ich seksu? Skoro potrzebował porno to były poważne braki. Widać ona sama nie potrafiła zadowolić swojego faceta. Może sama nie potrafiła okazać zadowolenia z seksu (co by łechtało jego ego i najpewniej właśnie tego mu brakowało).
Zdrady zawsze mają jeden i ten sam powód - jest to uzupełnianie braków związku poza związkiem.
"Tacy w wiekszosci jestescie, myslacy fiootem zboki (sory poniosło mnie :( :( ) " - spoko, a wy jesteście myślącymi kuciapkami wariatkami XD . Ja mam dystans do tego... Nie przyjmuję tego jako bezpośredni atak na mnie.
"I to wcale nie musi być "samiec alfa", bo zwykły przecietny betowiec tez moze tak zrobić, wystarczy ze ma nasrane pod kopułą. " - ooo ważna kwestia "wystarczy ze ma nasrane pod kopułą. " - a to oznacza że frajer. Frajer =/= mężczyzna. Umówmy się, ok?

"A jak juz mowilam mi honor nie pozwala. Raz miałam przypadek, ze ex, gdy z nim jeszcze byłam, został pocałowany przez inną, której nie odepchnął. Kij ze bylismy prawie rok ze sobą i mielismy po 16-17 lat. Zerwałam z nim. Nie ma przebacz, jeśli facet zachowuje sie jak "małpa" bez rozumu. " - i prawidłowo, skoro przegiął pałę. Jeszcze jakby to były luźne początki to można by ewentualnie odpuścić :P .

Wiecie co wam powiem. Gdzieś czytałem pracę odnośnie "seksu przyjacielskiego". Tj jest para przyjaciół i się regularnie bzykają. Bo po prostu im to na rękę, to wygodne, nie chcą związków itp. I w końcu wiecie co się dzieje? Zostają parą XD. I to tworzy się poważny i mocny związek. Dlaczego? Bo oboje sobie ufają. Przecież wcześniej mogli swobodnie "zdradzać" się, ale tego nie robili. W końcu zaczyna im zależeć na sobie nawzajem i czują że się kochają... Ciekawy model... I taki burzy cały wasz pogląd. To niemożliwe przy waszych założeniach. Ooo, facio ma jedną laskę do pukania na zawołanie ale nie puka innych choć może...

"Ale wielu z was udaje tylko, ze chce być z tą jedną, a tak naprawde chce bzykać i bzykac, no ale prawo jest jakie jest, wiec tkwią z jedną, udają ze są szczesliwi, i tylko wtedy maja bzykanie, bo jak odejdą, to zadna nawet pijana na dyskotece ich nie zechce. I trudno jest na pierwszy rzut oka stwierdzic ktory jaki jest. " - prawa w to nie mieszaj. Prawo nie zabrania zdradzania czy bzykania się z kim popadnie XD.

Na serio - przeczytajcie pozycję którą wam podesłałem. Choćby po to abyście lepiej mogły zrozumieć mój tok myślenia lub "udowodnić" mi błąd ;) . Bo tak to walę głową o ścianę... I na kolejną wypowiedź która będzie oparta o damskie postrzeganie mężczyzn nie będę odpowiadał. Koniec durnego ping-ponga, bo zaraz się na siebie poobrażamy i tyle z tego :/ .

Tu macie opinie odnośnie tej książki. Naturalnie 100% czytelniczek to kobiety :P . Więc ocena nie jest przekłamana płcią. I jak wyraźnie widać 90% kobiet jest mega zadowolona i zachwycona tą pozycją.
http://sensus.pl/ksiazki/...ajos,sexkob.htm
 
 
bezn
Duch, który przeczy





Dołączył: 19 Gru 2016
Posty: 9711
Wysłany: 2017-04-12, 11:01   

rafik54321 napisał/a:
Dlatego was rozumiem, ale wy nie rozumiecie nas...



rafik54321
, sorki...muszę to napisać...śmiechłam :głupek:

Stereotypy dlatego powstają, że ułatwiają szufladkowanie i pozorne zrozumienie. Drugiego człowieka, niezależnie od płci, po prostu nie można zrozumieć do końca a twierdzenie że się go rozumie jest palimsestem naszego umysłu.Wszyscy jesteśmy ludźmi, jesteśmy podobni do siebie tyle że w tym podobieństwie istnieją indywidualne jego realizacje, drobne zmiany jakościowe. Płaszczyzna porozumienia opiera się na wzajemnym szacunku a tam gdzie go nie ma powstaje morze pseudo ekspertów i ich wyznawców. Generalizując jedynie utwierdza się krzywdę jednej bądź drugiej strony.
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2017-04-12, 11:30   

rafik54321, odpuść 3 baby vs Ty :P ale to i tak nie zmienia faktu, że nie masz racji. Nie jak mówisz A to my nie słyszymy B, po prostu nie rozumiesz tego co do Ciebie piszemy, bo jesteś jeszcze niedojrzały emocjonalnie do związku.

"I na kolejną wypowiedź która będzie oparta o damskie postrzeganie mężczyzn nie będę odpowiadał"
ale Ty właśnie robisz to samo. Rozpisujesz się na całą stronę opartą o Twoje postrzeganie jak to my niby postrzegamy facetów.



To co babeczki kiedy na piwo :D ? bezn, BlueAlien, :D
 
 
bezn
Duch, który przeczy





Dołączył: 19 Gru 2016
Posty: 9711
Wysłany: 2017-04-12, 11:39   

KotMaAleAlaMaKota, daj znać :piweczko: zabieram Wytrzeszczka :kotek: w torbę, odpalam miotłę i jestem u Ciebie :D :8
 
 
KotMaAleAlaMaKota
[Usunięty]



Wysłany: 2017-04-12, 11:50   

bezn, Didi się ucieszy :D
 
 
szarobury 





Wiek: 29
Dołączył: 12 Sty 2016
Posty: 195
Wysłany: 2017-04-12, 11:56   

Ojejku, znów temat o pożądaniu i miłości? Ja serio już tym rzygam. Owszem - facet może odczuć pożądanie względem innej kobiety, ale to od niego zależy, czy zwierzęca żądza weźmie górę nad rozumem (wiem, zaraz wyjedziecie mi tu z tekstem, że tego nie da się opanować, a faceci są bezmyślnymi zwierzętami).

Same pisałyście, że kobiety też fantazjują o innych mężczyznach. I czego to dowodzi? Że wcale nie jesteście od nas ani lepsze, ani gorsze.

Mógłbym oprzeć się tutaj o literaturę Waldemara Łysiaka, oraz podać jako przykład fakt z jego życia, ale w przeciwieństwie do niego, ja nie złapałem mizoginii, choć z drugiej strony rozumiem, czemu stał się taki jaki jest. A jego książki wręcz mizoginią ociekają.

Poza tym - ja odróżniam miłość bezwarunkową od pożądania, gdyż po pierwsze wierzę w Boga (wiem, pewnie wielu z tu obecnych mnie obśmieje, bo "jak to tak? Mamy XXI wiek" xD) Po drugie - wiem co sam czuję do pewnej kobiety. Za każdym razem gdy o niej pomyślę, uśmiecham się. Bo zawsze była dla mnie dobra.
_________________
me ne frego!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...