Prędzej czy później taki temat musiałby się pojawić (tak samo zapewne jak Gra o Tron).
Ostatnimi czasy serial o wikingach stał się bardzo popularny, w sumie nic dziwnego, bo pomijając niektóre aspekty historyczne, to stoi na bardzo wysokim poziomie. Kto by nie chciał zobaczyć zekranizowanej historii barbarzyńców z północy, którzy tylko palili, rabowali, mordowali.. Dwa pierwsze sezony były naprawdę świetne, trzeci troszeczkę nużący do ataku na Paryż (wiadomo, każdy serial traci z czasem swoją świeżość). Najbardziej irytująco rzeczą do tej pory było dla mnie zachowanie Ragnara w stosunku do swojej kobiety, ale nie będę pisał więcej, bo może komuś zrobię spoiler..
Tak więc, ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, może napisać swoje odczucia po tym serialu, czy się spodobał, czy raczej nie.
To jest mój priorytetowy serial do obejrzenia! Nie mam teraz zbytnio czasu jeszcze na seriale ale przyrzekłam sobie, że to obejrzeć muszę i mam nadzieję, że niedługo to nastąpi, myślę, że będą to moje klimaty. Czołówka jest świetna.
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
Ja polecam, polecam! Pierwszy sezon jest bardzo, ale to bardzo wciągający (przynajmniej taki był w moim przypadku) i miał taki swój niepowtarzalny klimat.. No wielką przyjemność mi sprawił. Najgorzej, bo teraz trzeba czekać na 4 sezon... Nie myślałem, że pod koniec 3 sezonu akcja się rozkręci w ten sposób, że zacznę niecierpliwie oczekiwać kolejnych części . Zazdroszczę Ci, że sobie obejrzysz ten serial pierwszy raz, nie wiedząc co będzie ;P. Też chciałbym tak jeszcze raz.
Apparition [Usunięty]
Wysłany: 2015-07-27, 19:36
Oglądałem trochę, i powiem że dość ciekawy, ogólnie klimaty wikingów są dla mnie interesujące. Jednak nie oglądałem ich dużo.
DracarysDragon,
Tego trailera jeszcze nie widziałem. Jest jeszcze lepszy niż pierwszy, robi wrażenie. Również nie mogę się doczekać ! Znowu po obejrzeniu sezonu będzie mnie ciągnęło do rekonstrukcji historycznych
Zaczęłam oglądać, dopiero 3 odcinki widziałam ale jestem zakochana! Totalnie wpadłam, a rzadko kiedy seriale mnie tak wciągają!
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
KotMaAleAlaMaKota [Usunięty]
Wysłany: 2016-02-15, 16:42
Zastanawiam się nad oglądaniem tego serialu, ale boję się kolejnego uzależnienia
KotMaAleAlaMaKota, oooglaaadaaaaj, ogląąądaaaj Cudowne widoki, dobra muzyka, fajna fabuła i postacie, wciąga niesamowicie.
Ktoś się orientuje ile docelowo ma być sezonów czy nie wiadomo?
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
DracarysDragon, sądząc po ocenach to możemy spodziewać się niezłej ilości, chociaż potem może pojawić się już wymyślanie na siłę i to nie byłoby fajne... Póki co jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona i ogląda się to znakomicie! 6 odcinek za mną
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
Gdzieś czytałem, że sezonów może być sporo, bo w planach jest przedstawienie losów synów Ragnara A to materiał na długi serial. Pewnie wszystko będzie zależało od oglądalności.
W piątek premiera 4 sezonu. Co ciekawe, międzynarodowa, a to znaczy, że o 22 na History także i u nas Nie mogę się doczekać.
ArsMoriendi może już na przyszły tydzień uda mi się nadgonić, żeby oglądać na bieżąco
Jestem po pierwszym sezonie i ci którzy nie oglądali, a mają taki zamiar, niechaj bram spoilera nie przekraczają!
Spoiler:
Tak jak serial zaczął się dosyć mocno i ta intensywność była na dość podobnym wysokim poziomie przez pierwsze odcinki, tak potem nieco zmieniła się akcja, bardziej skupiła na rozterkach wewnętrznych bohaterów i psychologii, co ja oczywiście uwielbiam.
Trochę szkoda, że tak szybko został zabity Jarl Haraldson, podobała mi się ta postać i trochę szkoda, że tak zasłużony i potężny wojownik dość łatwo i szybko dał się zbić ze stołka - spodziewałam się tutaj większych zawiłości.
Fajny motyw rywalizacji pomiędzy braćmi, który odczuwa się już od pierwszego odcinka.
Macie swoje ulubione postacie? Ja póki co najbardziej lubię księdza, Flockiego i oczywiście Lagertę, syn też jest spoko
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
Świetny serial. Obejrzałem całe trzy sezony w ciągu kilku ostatnich dni i muszę powiedzieć, że trzymały równy, bardzo dobry poziom, stąd moja nadzieja na kolejne.
Genialnie prowadzone intrygi, tak, że często do samego końca nie da się przewidzieć ostatecznego przebiegu sytuacji, co bardzo lubię.
Konsekwentnie i ciekawie konstruowane postacie, które ze względu na swoją naturę mimowolnie zajmują taką, a nie inną pozycję w całym biegu wydarzeń, co sprawia, że historia nie jest opowiadana na siłę. No i oczywiście, coś co jest wyznacznikiem dobrego kina - czyli brak podziału na dobrych i złych, każdy jest po prostu sobą, z mniej lub bardziej skomplikowaną osobowością.
Moi ulubieńcy to Ragnar i Ecbert, chyba najbardziej podobne, pod względem spojrzenia na świat, postacie w całym serialu, ale mimo to w pełni zachowujące swoją własną specyfikę. Świetnie podsumowuje to scena uczty wyprawionej przez Ecberta, na której siedzą obok siebie, z dystansem przyglądając się całej zabawie i zamieniają ze sobą kilka, ale jakże znamiennych słów.
Wspomnę jeszcze o przedstawieniu relacji pomiędzy chrześcijaństwem, a wierzeniami wikingów, co jak dla mnie zostało zrealizowane w bardzo interesujący, a wręcz powiedziałbym nietuzinkowy sposób, zwłaszcza przez wzgląd na postać Athelstana.
ArsMoriendi, ja jeszcze nie dotarłam na 2 sezonie jestem i bardzo obiecująco się tam akcja rozwija. Ciekawa jestem czy ten klimat się utrzyma przez cały serial.
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
UWAGA. MOŻLIWE NIEZNACZNE SPOILERY! (choć pisane w sposób w pełni jasny tylko dla tych, którzy obejrzeli)
Samo otwarcie bardzo znamienne, pieczętujące obraz Ragnara jako kogoś, kto uważa, że osiągnął wszystko czego chciał, ale koszty, którymi to okupił sprawiają, że czuje się coraz bardziej zmęczony, coraz bardziej obojętny na to co się stanie, ale zarazem jeszcze bardziej zdystansowany i twardo stąpający po ziemi.
Bardzo ciekawie rozwiązana, jak na razie, sprawa z Flokim (Ragnar rysujący okrąg i dialog o zazdrości ).
Relacja między Aslaug i Ragnarem - z tego w końcu niewątpliwie się coś urodzi i nie będzie to kolejny syn
Bjorn jako zastępca Ragnara - z charyzmą na propsie, ale z decyzjami się nie popisał. Jednak ta ostania, podjęta już we własnym imieniu, jest całkiem interesująca. Coraz bardziej podoba mi się jego postać.
Rollo - wreszcie ma czego chciał, ciekaw jestem czy i jak zostaną przedstawione jego dylematy związane z tym co zrobił, a co właściwie było do przewidzenia.
Trochę nie popisali się z wielkością obozu i jego zdolnościami obronnymi. Można odnieść wrażenie, że ktokolwiek by tam nie został, ten był skazany na bezn.
No i sceny ślubu oraz ta w sypialni - Rollo w pełnej krasie .
Swoją drogą przez chwilę byłem ciekaw czy ów handlarz/wędrowiec trochę nie przeholował mówiąc, że jedyne co go zmusi do zostania w Paryżu to obcięte stopy
Lagertha i jej kochaś (jeszcze nie pamiętam jego imienia choć w coraz większym stopniu na to zasługuje) - świetnie rozegrane sceny i choć ostateczne rozwiązanie nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem, to sposób realizacji zasługuje na pełne uznanie. Jednak seksapil Lagerthy nie ma sobie równych (czemu się właściwie nie dziwię) i popycha ludzi do najróżniejszych czynów. Scena kastracji - to jest jedna z rzeczy za które tak lubię ten serial.
To chyba wszystko co dostatecznie dobrze wryło mi się w pamięć.
Największy, jak dla mnie, mankament odcinka to brak króla Ecberta, a przecież po ostatnich wydarzeniach, na dworze w Wessex powinno dziać się wiele.
Podsumowując, nie licząc kilku mankamentów, odcinek bardzo dobry, zapowiadający kilka nowych intryg i ilustrujący to w jakim kierunku i w jaki sposób mogą ewoluować poszczególne postacie. Jednym słowem - z niecierpliwością czekam na więcej.
Dołączyła: 03 Gru 2015 Posty: 231 Skąd: Trzecia szafa na lewo od Narni
Wysłany: 2016-02-21, 23:12
ArsMoriendi napisał/a:
Jak Wam się podobało otwarcie 4 sezonu?
Żeby nie spoilerować Pierdomenico pozwolę sobie schować swoje przemyślenia.
Spoiler:
Na ogromną pochwałę zasługuje scena "sądu" Lagerthy, Kalf zapulsował, choć nadal jestem w stosunku do niego baaaardzo podejrzliwa ze względu na zawiłości przeszłości. Mam wrażenie, że stać go na wszystko tak długo, jak leży to w jego interesie (ekhem, psychopata), nie licząc się z kimkolwiek - również z Lagerthą, która obecnie akurat pasuje mu obok.
Na perypetia Rollo w Paryżu czekałam chyba najbardziej - wyjątkowo pocieszny człowiek, szczególnie w świętobliwym, frankijskim towarzystwie. W głębi duszy liczyłam, że przysporzy swoim gospodarzom trochę problemów,jednak bardzo niemile mnie zaskoczył. Nie chodzi mi o samą zdradę, lecz o jej powtarzalność. Buntuje się przeciw swojemu bratu średnio raz na sezon, zawsze z identycznym skutkiem - pomijam już fakt, że nie uczy się na swoich błędach - robi się to nudne i powtarzalne z perspektywy widza.
Cytat:
Swoją drogą przez chwilę byłem ciekaw czy ów handlarz/wędrowiec trochę nie przeholował mówiąc, że jedyne co go zmusi do zostania w Paryżu to obcięte stopy
Przez chwilę myślałam, że naprawdę to zrobi. ^^
Uważam, że Ragnar bardzo niesprawiedliwie ocenia Biorna, który właściwie wszystko robi pod swojego ojca, chcąc mu się przypodobać. Imo, gdyby dać mu wolną rękę i uwolnić od ciągłej krytyki, niezgorzej poprowadziłby Kattegat. Oczywiście jako młody człowiek nie byłby wolny od drobnych błędów, lecz potrafi kierować ludźmi, a sam Ragnar także ma sobie trochę do zarzucenia. Mam cichą nadzieję, że przez samotną wyprawę nieco zmądrzeje, odizoluje się od aureoli swojego ojca i zacznie budować własną świetność.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum