[Dawidiusz92]

W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję - przekonuje w opublikowanym w środę komunikacie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski.

Zmiana kompromisu z 1993 roku...

Niedawno do marszałka Sejmu wpłynęło zawiadomienie o zawiązaniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji", która będzie zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy całkowicie zakazującej aborcji. W inicjatywę zaangażowanych jest szereg organizacji, m.in. Fundacja Pro - Prawo do życia, Instytut Ordo Iuris, Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, Instytut im. Ks. Piotra Skargi, Fundacja Życie. W projekcie znajdują się zapisy uchylające dotychczasowe, prawne możliwości przerwania ciąży, a także nakładające na administrację rządową i samorządową obowiązek pomocy materialnej i opieki dla rodzin wychowujących dzieci upośledzone oraz matek i ich dzieci poczętych w wyniku czynu zabronionego. Autorzy projektu planowali rozpoczęcie zbiórki podpisów pod projektem po świętach. Przewidywali, że do Sejmu trafi on pod koniec czerwca.

A co Wy o tym myślicie? Czy jest to dobry krok? Jakie są szanse, że ustawa zostanie wprowadzona? Przeciwnicy aborcji argumentują, że zabija się człowieka, ale skąd wziął się pogląd, że człowiek powstaje w chwili zapłodnienia? Poza tym wiele osób zapomina, że aborcja jest DOBROWOLNA, a nie przymusowa. Dlaczego Kościół wtrąca się w życie wszystkich ludzi, zapominając, że Polska to kraj ludzi wierzących jak i niewierzących?

W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję - przekonuje w opublikowanym w środę komunikacie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski.

Zmiana kompromisu z 1993 roku...

Niedawno do marszałka Sejmu wpłynęło zawiadomienie o zawiązaniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji", która będzie zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy całkowicie zakazującej aborcji. W inicjatywę zaangażowanych jest szereg organizacji, m.in. Fundacja Pro - Prawo do życia, Instytut Ordo Iuris, Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, Instytut im. Ks. Piotra Skargi, Fundacja Życie. W projekcie znajdują się zapisy uchylające dotychczasowe, prawne możliwości przerwania ciąży, a także nakładające na administrację rządową i samorządową obowiązek pomocy materialnej i opieki dla rodzin wychowujących dzieci upośledzone oraz matek i ich dzieci poczętych w wyniku czynu zabronionego. Autorzy projektu planowali rozpoczęcie zbiórki podpisów pod projektem po świętach. Przewidywali, że do Sejmu trafi on pod koniec czerwca.

A co Wy o tym myślicie? Czy jest to dobry krok? Jakie są szanse, że ustawa zostanie wprowadzona? Przeciwnicy aborcji argumentują, że zabija się człowieka, ale skąd wziął się pogląd, że człowiek powstaje w chwili zapłodnienia? Poza tym wiele osób zapomina, że aborcja jest DOBROWOLNA, a nie przymusowa. Dlaczego Kościół wtrąca się w życie wszystkich ludzi, zapominając, że Polska to kraj ludzi wierzących jak i niewierzących?

[impala1967]

Mnie ten fakt dobija. Czy ludzie nie pamiętają, w jakich bólach powstała obecnie obowiązująca ustawa?

Ja w ogóle nie rozumiem, jak zarodek może mieć większe prawa niż ja. Bo do tego to się sprowadza. Mówią, żeby rodzić i dać do adopcji, ale sama ciąża jest szokiem, zwłaszcza ta w wyniku gwałtu. Dlaczego odbiera się ludziom prawo wyboru a kobietom możliwość usunięcia ciąży w normalnych warunkach?

Poza tym jest też druga strona medalu - mówią "ródź", ale jak urodzisz, to i Ciebie, i Twoje nowo narodzone dziecko mają w dupie, wtedy to radź sobie sama. Jak masz bardzo upośledzone dziecko, to człowiek musi schować dumę do kieszeni i zacząć żebrać po ludziach i instytucjach, żeby zapewnić byt sobie i dziecku.

No i każdy ma własne sumienie. To nie nasza sprawa, dlaczego dana kobieta zdecydowała się usunąć ciążę. Nie mi ją oceniać. To jej sumienie i to ona będzie żyć ze swoją decyzją. Łatwo się kogoś umoralnia i poucza. Jednak sytuacja zmienia się często, kiedy nas życie zaskoczy.

Kiedyś piałam o przyjaciółce, która ma 3 dzieci. Każde przez cesarkę. Kolejna ciąża to zagrożenie jej życia. Wiem jednak, że pewnie odsyłali by ją do 20 lekarzy, żeby tylko minął termin 3 miesięcy. Bo tak to u nas wygląda, niestety. Bo kogo to obchodzi, że troje dzieci może zostać sierotami, bo przecież ważne jest życie nienarodzone.

Mnie ten fakt dobija. Czy ludzie nie pamiętają, w jakich bólach powstała obecnie obowiązująca ustawa?

Ja w ogóle nie rozumiem, jak zarodek może mieć większe prawa niż ja. Bo do tego to się sprowadza. Mówią, żeby rodzić i dać do adopcji, ale sama ciąża jest szokiem, zwłaszcza ta w wyniku gwałtu. Dlaczego odbiera się ludziom prawo wyboru a kobietom możliwość usunięcia ciąży w normalnych warunkach?

Poza tym jest też druga strona medalu - mówią "ródź", ale jak urodzisz, to i Ciebie, i Twoje nowo narodzone dziecko mają w dupie, wtedy to radź sobie sama. Jak masz bardzo upośledzone dziecko, to człowiek musi schować dumę do kieszeni i zacząć żebrać po ludziach i instytucjach, żeby zapewnić byt sobie i dziecku.

No i każdy ma własne sumienie. To nie nasza sprawa, dlaczego dana kobieta zdecydowała się usunąć ciążę. Nie mi ją oceniać. To jej sumienie i to ona będzie żyć ze swoją decyzją. Łatwo się kogoś umoralnia i poucza. Jednak sytuacja zmienia się często, kiedy nas życie zaskoczy.

Kiedyś piałam o przyjaciółce, która ma 3 dzieci. Każde przez cesarkę. Kolejna ciąża to zagrożenie jej życia. Wiem jednak, że pewnie odsyłali by ją do 20 lekarzy, żeby tylko minął termin 3 miesięcy. Bo tak to u nas wygląda, niestety. Bo kogo to obchodzi, że troje dzieci może zostać sierotami, bo przecież ważne jest życie nienarodzone.

[Cascabel]

Ten kompromis to dla mnie minimum, pozwalające ludziom na zachowanie godności - by nie umierali w męczarniach jak zwierzęta. Z oddaniem do adopcji istnieje też problem ostracyzmu społecznego - kobieta chce oddać anonimowo, to od razu nagłośnia w telewizji, młoda dziewczyna wpadnie (nikt się nie zainteresuje czemu i jak...) to ma za swoje. W tej sytuacji pozbawia się też kobiety resztek poczucia bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o fakt posiadania dzieci, skazuje się je na cierpienie psychiczne (co? Przestaną usuwać dzieci, które i tak nie przeżyją porodu? Każą chodzić ileś miesięcy z... niemal martwą istotą?) albo nawet i bezn. Rozumiem, że według tej wiary cierpienie jest wartością, ale męczennicy powinni je na siebie przyjmować dobrowolnie, a nie pod wpływem przymusu.

[fantine]

A co w ogóle ma episkopat z tym wspólnego i jakim prawem się odzywa? Ciekawe, że najzagorzalszymi przeciwnikami aborcji są ci, którym ciąża nie grozi.
Tak jak napisała impala1967, nie jest normalne, żeby kilkutygodniowy zlepek komórek, który nie myśli i nie czuje, ponieważ nie ma rozwiniętego układu nerwowego, miał większe prawa od kobiety, której grożą w najlepszym wypadku straty moralne, czy od już narodzonych dzieci, które mogą zostać sierotami. To nie obrona życia. To zwyczajne okrucieństwo. Jaka to obrona życia, nie pomóc osobie, która może umrzeć w wyniku ciąży i związanych z nią powikłań? Jaka to obrona życia, przedłużać choremu dziecku cierpienie? Jaka to obrona życia, skoro nikt z obrońców się nie kwapi, żeby bronić życia już narodzonego?
Tym, którzy mówią, że zawsze można urodzić i oddać, proponuję, żeby sobie sami urodzili i oddali, a potem się wypowiadali.
Rozumiem, że można nie popierać aborcji. No dobrze. Każdy ma prawo do swoich poglądów. Ale dlaczego z powodu tego, że iluś tam osobom się coś nie podoba, zabraniać tego wszystkim obywatelom?

[DracarysDragon]

Dla mnie to po prostu chore. Sama nie popieram aborcji z "wpadki", bo odsuwając na bok granicę między komórką a człowiekiem - nawet ta komórka jest potencjałem, który tym człowiekiem się stanie i stałby się, gdyby nie aborcja. Ale nijak nie daje mi to prawa do podejmowania decyzji za kogoś.
Szczególnie, jeśli ciąża zagraża życiu!
Nawet rozmawiałam z kimś o tym ostatnio - kiedy na szali stoi ludzkie życie, szczególnie własne lub kogoś bliskiego, moralność jako dzieło/zdanie innych ludzi odchodzi na bok. I tak jak ofiara napaści ma prawo obronić się przed swoim katem i nikt nie widzi w tym nic dziwnego, tak kobieta ma prawo walczyć. Jeśli zdecyduje się ryzykować i spróbować urodzić- w porządku, ale zmuszanie jej do tego jest jak kazanie jej stać nad wykopanym dołem z pistoletem za plecami. Nie mówiąc już o ludzkiej wolnej woli, która jest jedną z kluczowych idei chrześcijańskich.
Tak samo w przypadku gwałtu - nikt, ale to nikt nie ma prawa dyktować zgwałconemu człowiekowi co ma z tym faktem zrobić. Szczególnie siedząc przed komputerem na wygodnym krzesełku i czytając o gwałcie w internecie.

[ChaserJohnDoe]

To jest właśnie ta Dobra Zmiana wg PiSiorków.

[watchyouback]

Ja dodam wiersz, niech będzie on powodem do głębokiej refleksji nad wielkim darem życia, nad tym co w życiu ważne, a więc nad wartościami, nad cnotami, nad miłosierdziem i poświęceniem. Nie ma większej wartości ponad życie, jest ono darem, ale i zobowiązaniem. Nie zapominajmy że i nasze życie zostało nam w pewien sposób darowane, bo przecież wystarczył krótki zabieg w odpowiednim momencie a nie było by tych słów, ani wiersza, ani refleksji żadnej.

„Dęby” – Zbigniew Herbert

W lesie na wydmie trzy dorodne dęby
u których szukam rady i pomocy
bo chóry milczą odeszli prorocy
nie ma na ziemi nikogo bardziej
godnego szacunku dlatego do was
kieruję – dęby – ciemne pytania
na wyrok losu czekam jak niegdyś w Dodonie

Lecz muszę wyznać że mnie niepokoi
wasz rytuał poczęcia – o rozumne –
u schyłku wiosny na początku lata
w cieniu konarów roi się
od waszych dzieci i niemowląt
przytułki listków sierocińce kiełków
blade bardzo blade
słabsze od trawy
na oceanie piasku
walczą samotnie samotnie
dlaczego nie bronicie waszych dzieci
na które pierwszy mróz położy miecz zagłady

Co znaczy – dęby – szalona krucjata
rzeź niewiniątek ponura selekcja
ten nietzscheański duch na cichej wydmie
zdolnej utulić słowicze żale Keatsa
tutaj gdzie wszystko zda się skłania
do pocałunków wyznań pojednania

Jak mam rozumieć waszą mroczna parabolę
barok różowych aniołków śmiech białych piszczeli
trybunał o zaranku egzekucja nocą
życie na oślep zmieszane ze śmiercią
mniejsza o barok którego nie znoszę
lecz kto rządzi
czy bóg wodnistooki z twarzą buchaltera
demiurg nikczemnych tablic statystycznych
który gra w kości zawsze wychodzi na swoje
czy konieczność jest tylko odmianą przypadku
a sens tęsknotą słabych ułudą znienawidzonych

Tyle pytań – o dęby –
Tyle liści a pod każdym liściem
rozpacz

[Dawidiusz92]

watchyouback, nie chcę się chwalić, ale też napisałem całkiem niezły wiersz o dębach.

watchyouback, nie chcę się chwalić, ale też napisałem całkiem niezły wiersz o dębach.

[watchyouback]

Dawidiusz92, skoro już się pochwaliłeś to udostępnij, chętnie zgłębię.

[Dawidiusz92]

watchyouback, stworzyłem specjalny temat. Pół żartem, mniej serio...
A tak teraz szczerze. Jaka jest Twoja opinia na temat zniesienia wspomnianego kompromisu? Ale bez wierszy proszę.

watchyouback, stworzyłem specjalny temat. Pół żartem, mniej serio...
A tak teraz szczerze. Jaka jest Twoja opinia na temat zniesienia wspomnianego kompromisu? Ale bez wierszy proszę.

[watchyouback]

Dawidiusz92, musisz wysilić swój intelekt, w wierszu zawarta jest odpowiedź. Dobrze się skup abyś pochopnych wniosków za wczasu nie wyciągnął. Pozdrawiam

[Dawidiusz92]

watchyouback, dziękuję za pozdrowienia, ale ja byłem słaby w interpretacji wierszy... Jeszcze wyjdzie, że jesteś gorącym zwolennikiem aborcji. Czy moglibyśmy bez wierszy? Swoimi słowami? Ale bez wywodów.

watchyouback, dziękuję za pozdrowienia, ale ja byłem słaby w interpretacji wierszy... Jeszcze wyjdzie, że jesteś gorącym zwolennikiem aborcji. Czy moglibyśmy bez wierszy? Swoimi słowami? Ale bez wywodów.

[watchyouback]

Dawidiusz92, nie

[Dawidiusz92]

watchyouback, chyba poproszę kogoś o pomoc...

watchyouback, chyba poproszę kogoś o pomoc...

[grzybek1312]

Widziałem ciekawy wywód w internecie na temat środowisk anty-aborcyjnych. Była tam wzmianka o tym że podczas akcji protestacyjnych często pokazywane są zdjęcia płodów po aborcji, członków, resztek; generalnie odrażające fotografie mające nam obrzydzić aborcje i pokazać ów czyn jako barbarzyńską rzeź.

Swego czasu wybuchł skandal z udziałem prof. Chazana który zabronił aborcji pewnej kobiecie w ciąży z chorym dzieckiem. Urodziło się... no właśnie, czy dając po prostu opis jak to dziecko wyglądało ma sens? Zdjęcia nie są dostępne, media nie odważyły się ich pokazać, a ja uważam że powinny wisieć gdzie się da, przypominać o tym że życie bywa brutalne i sztywne trzymanie się zasad moralnych tylko szkodzi. Dziecko nie miało większości mózgu, oko wisiało na zewnątrz, ale żyło bo płuca i serce zdrowe.
Troszkę wali hipokryzją, korzystać ze zdjęć aby szokować ludzi i nastawiać przeciwko aborcji, ale jak przychodzi co do czego to jest be i fuj. Trudno, taka jest natura, co mają powiedzieć osoby które rodzą takie potworki?
Gwałt to już w ogóle. Paskudne przestępstwo i równie paskudne nastawienie wobec ofiar.

Chętnie bym wrzucił podobne zdjęcia, ale nie umiem stworzyć spojlera i podejrzewam że moderatorzy by się pogniewali. Każdy powinien zobaczyć coś takiego - łatwo znaleźć w google, chociażby wpisując frazę "dziecko Chazana".
Nie ma co uciekać od prawdy, te 3 warunki w których można wykonać aborcję to MINIMUM aby zachować humanitarność.

Nie popieram aborcji "na życzenie", ale to już temat na inną rozmowę.

Osobiście pójdę na protesty jeśli ta ustawa wejdzie w życie i zrobię co się da by to cofnąć.

[werniks]

[ChaserJohnDoe]

[Husarz712]

Na polityce się za bardzo nie znam, a mojego zdania raczej nikt nie potraktuje poważnie, więc przytoczę słowa mojego 50-letniego nauczyciela historii: "W ten właśnie sposób zabija się wolność. Ogranicz wolność człowieka minimalnie dzisiaj, a jutro będziesz mógł otwarcie zrobić z niego niewolnika". Zmiana ogółem na minus, z tego co słyszałem od dziewczyn w mojej klasie kilka postanowiło że wyjeżdża przez tą zmianę. Pis nie wiem co chciało zrobić, ale ostatecznie chyba złamało sobie kolano.

[Kasia111624]

[Cascabel]

Kasia111624, tak, argument beznadziejny. Z drugiej strony, staranie się o dziecko też staje się bardzo ryzykowne - obecny kompromis daje tu jednak pewne poczucie bezpieczeństwa i nieco zmniejsza obawy...