Poprzedni temat «» Następny temat
Dania gotowe
Autor Wiadomość
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2016-10-24, 20:54   Dania gotowe

Tutaj możemy powymieniać się opiniami na temat gotowego żarełka. Co jadacie, czy często i co jest najlepsze, a co najgorsze. Ja dziś trafiłam na jedną z najgorszych rzeczy jaką w życiu jadłam (a raczej spróbowałam, bo to niejadalne było)



Po prostu horror! :aaaa: żaden gulasz gotowy mi nie smakował, a po tym już nigdy nie spróbuję żadnego innego, tylko te normalnie robione.

W sumie to bardzo rzadko coś gotowego jem, jak już to zupki Amino rosół raz na długi czas lub krabowe od Vifona i ogólnie tę firmę lubię pod tym względem.





A pizze mrożone? Ktoś jakieś lubi? Ja ogólnie jestem znana z tego, że nie lubię roztopionego sera ale czasem dla gości robię sama pizze i może przetestuję też te gotowe.

A może macie jakieś ciekawe wynalazki, jak osławione ziemniaki i boczek w proszku? :haha:
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2016-10-24, 21:25   

Pudliczki - nienawidzę z całego serca. Typowe, rejsowe jedzenie...
O pizzy mrożonej kiedyś już wspominałam. Darzę miłością kilka z serii Ristorante, szczególną tą:
A Vifony mają genialny makaron - kiedyś uwielbiałam nawet na sucho... niestety, uzależniłam się i lata zajęło mi "odstawienie" zupek chińskich... Najbardziej lubię złotego i curry.
Z gotowych lubianych przeze mnie są też pierogi mrożone - ruskie, z jagodami. Ostatnio bardzo zasmakowały mi też z lidla ze szpinakiem, do pieczenia. Są całkiem niezłe...
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2016-10-25, 07:35   

Jem bardzo, bardzo rzadko. jesli już to ze 2 razy do roku zupkę chińską i jedyną wierną miłością darzę


Jako podstawę, na której robię własną wariację na temat sosu meksykańskiego


Pizzy chyba nigdy nie jadłam gotowej, a z pierogów czasem kupuję


Jesli chodzi o dania gotowe to mam bardzo fajną sytuację, bo mam blisko garmaż z cenami wyjątkowo przystępnymi i u nich kupuję np.: na słoiki sos bolognese 0.5l za 10zł już z mięsem, pierogi są po 0.75 zł za sztukę, robią pyszne krokiety i mnóstwo innych rzeczy. Maja otwartą kuchnie i wszystko widać jak jest robione. Odkąd ich otworzyli praktycznie przestałam kupować dania gotowe
 
 
werniks 
Lama Roku





Dołączył: 06 Paź 2015
Posty: 3840
Skąd: Living Room
Wysłany: 2016-10-25, 22:08   



:lapa:
 
 
Kasia111624 
Kasia111624





Wiek: 38
Dołączyła: 24 Lis 2015
Posty: 3714
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-24, 22:35   

Przepadam za sosem słodko-kwaśnym Łowicza. Raz na rok wsunę jakąś zupkę chińską, firma obojętna, byle ostre :D . Ostatnio spróbowałam żurku z grzankami z Biedronki, takiego na kubeczek, dobry, tylko malizną czuć :haha:
_________________
- 'Dlaczego ona tak cię fascynuje?
- Nie ma drugiej takiej osoby na świecie. Ona nikogo nie potrzebuje. Czy na końcu musi czekać szaleństwo?'
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2016-12-25, 08:05   

Z dań gotowych, gdy nie mam dośc buraków by część posiekać a część przepuścić przez sokowirówkę to do zupy buraczkowej (taka nasza kociewska wersja barszczu ukraińskiego: wywar na mięsie wieprzowym lub wołowym, mięso wyłowić pokroić w kostkę i do talerzy, do wywaru dodać grzyby suszone ze 4 sztuki, 4 ząbki czosnku przekrojone wzdłuż, pokroić kostkę ziemniaki, buraczki, marchew, pietruszkę, seler, por w krążki, pokroić w 2-3cm kawałki fasolkę zieloną wszystko wrzucić do wywaru, dolać sok z wyciśniętych buraków zagotować, na koniec dodać zielony groszek, doprawić na lekko pikantnie pieprzem) to dodaję koncentrat barszczu czerwonego Krakus lub Krakowski kredens. Jeśli dodaję Krakusa to już nie trzeba dodawać pieprzu.
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2017-01-15, 02:47   

Zaszalałam i kupiłam tatar z Lidla. Jak zaczną żyć we mnie jakieś mega wielkie robale, zjadające mnie od środka, to będę wiedziała kogo za to winić :oczęta: No ale tak serio nasłuchałam się tylu zachwytów znajomych i rodziny, że jakie te gotowce mmm, ahhh, pyszota. Ja tutaj z pewną dozą nieufności podeszłam do jedzenia - na pierwszy rzut oka, obleśna ciapa zbitego mięsa z dziurą na jajko. Doprawiłam, wrzuciłam żółtko, zjadłam. Ale żeby toto dobre było, to raczej nie. Dalej tęsknię za smakiem tatara, jakiego kiedyś jadałam.
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2017-01-15, 04:07   

Pierdomenico, Doskonale Cię rozumiem! Kupiłam tego tatara ze 2 lata temu, pomyslałam, ze tatar to najlepsze mięso więc zrobię z niego klopsiki dla Myszy. Zaczęłam smażyc i nagle mięso zaczęło wydzielać koszmarny chemiczny zapach. Wszystko wyrzuciłam, cos jest z nim ostro nie tak
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2017-01-15, 10:06   

Pierdomenico, Nigdy żaden gotowiec nie dorówna czemuś, co wykonane od zera, profesjonalnie... Tego po prostu nie można oczekiwać nawet :) No, chyba że tamto też było gotowcem...
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
werniks 
Lama Roku





Dołączył: 06 Paź 2015
Posty: 3840
Skąd: Living Room
Wysłany: 2017-01-15, 11:04   

A to tatar to nie jest surowe mięso tylko? ;/
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2017-01-15, 11:09   

werniks, Tak surowe, ale to powinna być najlepsza polędwica wołowa, a w tym jakoś tego nie czuć
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2017-01-15, 14:39   

No i zdecydowanie powinien być siekany! Ten nie dość, że był zmielony, to dosłownie sprasowany na twardą skałkę. Jak ktoś sobie sam świeżo zmieli, to też pewnie co innego i może być ale to istna miazga była :D
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
werniks 
Lama Roku





Dołączył: 06 Paź 2015
Posty: 3840
Skąd: Living Room
Wysłany: 2017-01-15, 15:29   

Ale jaki jest sens kupować gotowe, surowe mięso, skoro możesz kupić zwykłe surowe mięso i będzie to samo? :??:
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2017-01-15, 15:53   

werniks, Tatar nie dostaniesz tak od ręki, to bardzo drogie mięso
 
 
Pierdomenico 





Wiek: 36
Dołączyła: 15 Lip 2015
Posty: 6547
Skąd: Vinewood Hills
Wysłany: 2017-01-15, 16:43   

werniks, to jest tylko jeden kawałek, który się nadaje i w dodatku nie w każdym mięsnym, a nawet jeżeli jest w większości, to raczej strach go jeść, bo całe mięsa się kotłują tam ze sobą i dotykają najpierw jednego, potem drugiego... Dlatego od dawna nie jadłam, bo pozamykali moje ulubione, dobre sklepy :(

[ Dodano: 2017-01-15, 16:45 ]
P.S w większości sklepów nawet całe dnie nie myją maszynki do mięsa, więc też takiego nie kupujemy, tylko sami mielimy. Jak już to najlepiej całkiem z rana kupić, a nie potem po wszystkich wieczorem, bleh.
_________________

Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki!
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2017-01-15, 17:33   

Pierdomenico, Ja boje się kupować surowiznę w marketach, kupuję w Gzelli, a ryby w takim prywatnym rybnym, mają na drzwiach rozpiskę dostawy z danego dnia to budzi moje zaufanie
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2017-01-16, 17:58   

maat_, Ryby kupujemy od znajomego rybaka, ale mięso - cóż, w markecie się jeszcze nie nadziałam, w mięsnych nie raz i nie dwa.
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2017-01-16, 21:30   

Cascabel, Zazdroszcze strasznie tego rybaka, jak byliśmy w Tleniu to pojechaliśmy obkupić się w pstrągi ze stawu hodowlanego, pyszne!

A z miesem to mam dokładnie odwrotnie w różnych marketach się ponacinałam a w Gzelli jeszcze nie
 
 
Cascabel 





Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sty 2016
Posty: 3751
Wysłany: 2017-01-25, 18:22   

Dzisiaj kupiłam pierogi (wyleciała mi nazwa - te niby japońskie...) w biedronce. STANOWCZO NIE POLECAM! Za to tortelini z lodówek niezłe.
_________________
- Kot to najlepszy pogromca problemów. Wystarczy przytulić, a on wymruczy smutki daleko precz! I wydrapie, i, "hhhh" powie, aż wszystkie uciekną sromotnie jak pokonane widmomyszy. Koty to prawdziwi bohaterowie, mówię ci!
Widmokot Nefer
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2017-01-25, 19:28   

Cascabel, Ciapy wyszły?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...