[bezn]

maat_, taki ładniejszy pierwiosnek

[BlueAlien]

maat_,

Co to jest przedwiośnie i od którego się zaczyna do którego?

[bezn]

przedwiośnie ma ładny synonim- przednówek

[Laviol]

[maat_]

bezn, aaaa, dziękuję

BLueAlien podział na 6 pór jest podziałem termicznym nie kalendarzowym
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kryterium_termiczne

[Husarz712]

[maat_]

Husarz712,

[BlueAlien]

O kolejny temat

Jak prawidłowo przetłumaczyć na polski słowo "Flashback"

Ja na codzien mówię "flaszbaki" choć nie wiem jak to prawidłowo powinno być w naszym języku.

[bezn]

BlueAlien, flaszback to retrospekcja,migawki z przeszłości

[BlueAlien]

bezn, o dziki

[Husarz712]

Dziki? Myślałem że już odstrzelili

[maat_]

U nas się mówiło powidoki

[Laviol]

bezn, albo reminiscencja.

P.S. "Jak prawidłowo przetłumaczyć na polski słowo "Flashback"" - to pytanie do wujka googla, a nie Kącika filozofów.

[BlueAlien]

Dlaczego tytuły filmów czy książek tłumaczy się na polski, a tytuły piosenek już nie?

[bezn]

BlueAlien, może dlatego, ze piosenkę śpiewa się dalej w oryginale a książkę tłumaczy na język polski? Chodzi o pewna konsekwencję w działaniu , jak mniemam.

[BlueAlien]

bezn, Niektóre krótkie wiersze tłumaczy się w całości a piosenka to taki "śpiewany wiersz"...

Chociaż w sumie....

[bezn]

BlueAlien, piosenka ma pewną melodykę. Zauważ że język polski ma inną od języka angielskiego ( i innych obcych języków, w których są piosenki). Tekst pisany prozę nie ma ,,karb" metrum, nie musi być melodyczny aby wpadać we frazę. Tu masz tę specyficzną różnicę.

[maat_]

BlueAlien, I powiedzmy Rammstein miałoby przetłumaczyć piosenkę na wszytskie języki i ją odśpiewać? Bo przeciez to piosenka konkretnego wykonawcy.

[bezn]

Mam oto takie pytanie, które zrodziło się wraz z lekturą ,,Mitologii Nordyckiej" N. Gaimana. Otóż autor mówi o początkach stworzenia: ,, Przed początkiem nie było niczego- ani ziemi, ani niebios, ani gwiazd: jedynie świat mgieł, bezkształtny, nieforemny, i świat ognia, wiecznie płonący[...]" Mamy zatem świat gdzie są jedynie trujące opary oraz świat stworzony z lawy bez stałego lądu. Dalej autor przytacza: ,,[...] Pomiędzy Muspellem i Niflheimem, rozciąga się otchłań, pustka i nicość bez kształtów[...] " W tej pustce, mroźna mgła zmieniła się w lód a bliżej ognia gdzie lód topniał było jedyne miejsce gdzie mogło cokolwiek zaistnieć co zwiemy ,,życiem". I zaistniało, para: olbrzymi Ymir (w sumie istota bez płci) oraz... kosmiczna krowa jedyna jego żywicielka, stwórczyni praprzodka Bogów (sic!)Dobra, ale do rzeczy Mamy potomków Buriego, żyjących na lodowej pustyni stworzonej w miejscu otchłani gdzie lodowe mgły spadają ,,cholewa wie gdzie" Autor pisze: ,,Nie było tam morza, ani piasku, trawy ani kamieni, ziemi drzew, nieba ni gwiazd. w owych czasach nie istniał świat, niebo ani ziemia. Otchłań była nicością: pustką czekającą , aż zapełni ja istnienie i życie[...]" I teraz mamy plot twist - trzech bogów (We, Wili i Odyn) zabija Ymira by stworzyć podwaliny świata: ziemię, morze i niebo. Więc mamy ,,szkic świata": ,,[...] Świat to płaski dysk, morze obmywa jego brzegi[...]" i teraz bogowie chcieliby stworzyć kogoś do zamieszkania tego co stworzyli i znajdują nad brzegiem skalistej plaży - fanfary- dwa pnie poobijane przez fale (pień jesionu i wiązu) z których stworzyli pierwsza parę. A teraz moje pytanie: skąd te pnie, skoro w sumie nic nie było wcześniej? Jakim lichem znaleziono dwa drzewa, różnych gatunków, skoro wcześniej nawet nie było ziemi jako takiej tylko trująca mgła albo lawa w porywach do lodowej pustyni? Ktoś ma pomysł jak okiełznać logikę tego mitu?

[BlueAlien]

Od kiedy mity są logiczne