Poprzedni temat «» Następny temat
Bóg, który posłał swojego syna na bezn
Autor Wiadomość
Apparition
[Usunięty]



Wysłany: 2016-05-15, 00:52   

Raczej to nawet nie określa się tylko do naszej planety. Ale nikt nie wie jak to dokładnie jest. Wiadome, że jesteśmy jednością.
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2016-05-22, 15:27   Odpowoedź do nieistniejącego już tematu aparta

Długo zastanawiałem się czy poruszyć tą tematykę, chodzi mi oczywiście o główny wątek tematu który zdążyłeś już usunąć, dotyczył on Boskiego wcielenia, wysłania Chrystusa na ziemię aby umarł za nas na krzyżu. Zastanawiałem się czy poruszać tą kwestię ponieważ poważne tematy teologii chrześcijańskiej zostały tu potraktowany w sposób trywialny, stereotypowy, bez zapoznania się z doktryną, po prostu w tej dyskusji, w Twoim ( oraz innych osób biorących niej udział ) wnioskowaniu pełno spekulacji, mniemań, kosztem profesjonalnego podejścia do zagadnienia. Takie dyskusje odstraszają mnie swoim quasi-profesjonalnym bełkotem. In plus jest fakt że zainteresowałeś się teologią chrześcijańską, in minus sposób w jaki się za to zabierasz, użycie terminu ignorancja w tym wypadku jest eufemizmem. Wracając do meritum, nie jesteś chrześcijaninem, nie mam zamiaru Cię nawracać swoim wywodem, chcę Ci tylko wskazać drogę do dalszych poszukiwań dotyczących odpowiedzi na dręczące Cię pytania ( zakładam że nadal Cię to intryguje ).
Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty to jedno, dlatego słowa mówiące o tym że Bóg wysłał Syna na ziemie aby umarł w męczarniach należy brać metaforycznie, Bóg Ojciec jest jeden z Synem, więc sam siebie posłał na bezn. O tej jedności świadczą słowa ewangelii św. Jana apostoła 14,9-11 "Odpowiedział mu Jezus: "Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?" 10 Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. 11 Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!" Cała teologia chrześcijańska opiera swą naukę o unię hipostatyczną, Świętą Trójce. Następny błąd który został popełniony w tamtej dyskusji dotyczy przypisywania Bogu cech ludzkich, przywar oraz ułomności człowieka cielesnego, co jest totalną aberracją. Boga jako primum movens , jako causa sui nie można traktować jak byt wtórny, stworzony cielesny oraz psychiczny rozważającego rzeczywistość z punktu widzenia ludzkiej logiki. Cała wasza dyskusja dotyczyła nie Boga Chrześcijan, a jakiegoś zmyślonego na potrzeby chwili tworu który miał zaspokoić wasze quasi-teologiczne spekulacje. Jeżeli chodzi o diabła, zbuntowanego anioła to jego imię brzmi Lucyfer, znaczy ono niosący światło, był on najdoskonalszym archaniołem, największą nadzieją Boga, ale nastała ciemność, ten który miał nieść światło przyniósł ciemności, zbuntował się i poszli za nim inni, upadli razem z nim. Niektórzy sądzą że do buntu doszło ponieważ był zazdrosny o człowieka, jednak są w Biblii dowody na to że do buntu doszło przed stworzeniem wszechświata, a więc i człowieka. To kuszenie Ewy doprowadziło do wygnania ludzi z raju, a więc szatan był już zbuntowany przed naszym powstaniem. Jednak i ta tematyka jest potężną metaforą. Raj nie był miejscem na ziemi, nie był materialny, należy do świata ducha, człowiek w raju, Adam również nie posiadał ciała materialnego lecz duchowe, stworzony został na podobieństwo Boga a więc jego miłość była miłością doskonałą caritas. Bóg widząc że brakuje człowiekowi czegoś istotnego stworzył Ewę, naszą naturę która uposażyła nas w agape, miłość siebie, miłość bliźniego, poświęcenie dla innych, dla wartości, idei. Szatan doskonale znał swoistą naturę człowieka, wiedział że Adam wypełniony caritas jest nie do złamania, ale Ewa, ta część nas którą rządzi agape może stać się furtką dla grzechu, dla złamania obietnicy danej Bogu, i tak się stało, Ewa w swej dobroci i zawierzeniu w dobre intencje szatana zapragnęła owocu który na zawsze zmienił ludzkie losy. Od tamtej pory Adam w człowieku jednostkowym, w każdym z nas stał się piętnem grzechu pierworodnego, utraciliśmy caritas oraz możliwość widzenia Boga, pozostała nam Ewa, agape, dostępna tylko dla ludzi o niebywałej sile duch, dla świętych. Ciekawe jest to że Ewa która sprowadziła na nas grzech pierworodny jest również kluczem do naszego zbawienia, to miłość bliźniego, poświęcenie siebie dla innych. Jak zauważył św. Paweł Adam powrócił aby odkupić nasze winy, Chrystus jest nowym Adamem. Poruszaliście tam jeszcze kwestię dobroci szatana, ale to jest tak niedorzeczne że każdy kto choć trochę zna nauki Chrześcijan potrafi bez trudu obalić to bezsensowne twierdzenie.

Wszelkie tezy dotyczące raju oraz człowieka które tu wygłosiłem należy brać metaforycznie oraz poddać krytycznej konfrontacji z tekstami zawartymi w Biblii gdyż nie jestem profesjonalnym egzegetą.
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2016-05-22, 17:41   

watchyouback, Czy idea Chrystusa jako nowego Adama nie trąci troszkę wierzeniami Świadków Jehowy?

Druga kwestia obawiam się za chwilę awantury z goła feministycznej, ze względu na dosłowne traktowanie miłosci Ewy i jej odpowiedzialności za grzech. Może nalezy wyraźniej podkreślić symboliczność tego przekazu
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2016-05-22, 18:55   

maat_, Moja droga, to że Świadkowie Jehowy wypaczyli obraz Chrystusa nie oznacza że mam się wyrzekać nauk św. Pawła, które notabene są zgodne z doktryna kościoła. Należy dogłębnie zbadać zjawisko zanim zarzuci mu się herezję.

Co do ataków feministycznych, Ewa jest potraktowana w mojej wypowiedzi jako natura człowieka, nie jako kobieta sensu stricto, lecz jako istotna cząstka tkwiąca w każdym z nas, w naszym wnętrzu, zdolna do najwyższej formy miłości dostępnej człowiekowi po upadku, do miłości bliźniego, do poświęcenia własnego życia w imię tej miłości, w imię wyższych wartości. Bóg jako transcendentny jest uosobieniem caritas, miłości doskonałej, ale dopiero po wcieleniu, po narodzinach Chrystusa mógł zrealizować agape, mógł oddać własne życie za innych, w imię prawdy, w imię wartości nadrzędnych, odpuszczenia naszych win. Ewa jest istotą człowieczeństwa. Ewa promieniuje w każdym z nas. Wszelkie feministyczne wtręty w tej dyskusji będą traktowane jako brak chęci wrozumienia się w zagadnienie, jako akt ignorancji wobec intelektualnej próby zrozumienia kluczowych dla Chrześcijańskiej teologii zagadnień.
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2016-05-22, 20:05   

watchyouback, Ale ja nie zarzucam herezji jeno pytam by wiedzieć więcej.
A zatem jak rozumiem Jezus jest drugim Adamem, gdyż posiada "znowu" w sobie oba typy miłosci? I nie denerwuj się
 
 
iowaa 





Wiek: 31
Dołączył: 31 Mar 2016
Posty: 59
Skąd: Dol Guldur
Wysłany: 2016-05-22, 21:55   

VaniaVirgo Na początku był chaos tzn. zupełnie inny temat :) ale jakoś temat Boga i Jezusa zmienił się w temat snów i reinkarnacji :)
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2016-05-22, 21:58   

maat_, nie denerwuję się :) Jest nowym Adamem ponieważ przez swoją bezn na krzyżu i zmartwychwstanie przywrócił ludziom utraconą przez grzech wolność i godność dzieci Bożych , obraz Boga, jak wiesz przed mesjaszem raj był zamknięty dla ludzi, po zmartwychwstaniu został przywrócony.
 
 
VaniaVirgo
[Usunięty]



Wysłany: 2016-05-22, 22:15   

Co się będziemy ograniczać hahaha
 
 
Apparition
[Usunięty]



Wysłany: 2016-05-22, 22:19   

watchyouback, Nie usunąłem tematu, tylko przeniosłem go do innego działu- na luzie.
Zrobił się dość duży offtop (tak, sam go też robiłem :p ) dlatego stwierdziłem, że nie pasuje do poważnych rozmów :)

Szanuję każdą Twoją wypowiedź, bo jest wypowiadana z wiedzą i mądrością. Nie krytykuję Twoich wypowiedzi, po prostu mam inne zdanie. Nie kwiestionuję istnienia Boga, jednak uważam, że każdy człowiek nim jest. Nie znaczy to, że obecnie ktokolwiek ma jego wiedzę i moc. Nie, to co innego.
Jednak dla mnie pojęcie raju, Adama i Ewy, to tylko bajka, wymyślona przez ludzi. Tak samo dla mnie nie istnieje, jak piekło i niebo. To jest tylko przypowieść, opowiastka ludzi, przekazywana z pokolenia na pokolenie. Naprawdę człowiek potrafi się poprawić w ciągu jednego życia?
Dlaczego nie uważam Lucyfera za tego złego? Po pierwsze, dla mnie jest mała szansa, że w ogóle istniał, tak jak wszyscy aniołowie. Po drugie, Bóg nie był miłosierny i dobry. Zabijał, w imię swojej władzy. Zesłał Gabriela, by zniszczył Sodomę i Gomorę i zabił niewinnych ludzi.

Przypisywanie Bogu cech ludzkich nie jest błędne. Jeśli człowiek jest na podobieństwo Boga, to człowiek jest Boski, czy Bóg ludzki?

Kolejny raz zaznaczam. Dla mnie pojęcie grzechu nie istnieje. Nie oczekuję od nikogo, by mi wybaczył moje grzechy. Bóg może mnie potępić na wieki, ale to będzie świadczyć o jego zawiści. Po prostu potrzebuję reinkarnacji by nauczyć się szukać, spełniać coraz lepsze uczynki i osiągnąć oświecenie.
 
 
iowaa 





Wiek: 31
Dołączył: 31 Mar 2016
Posty: 59
Skąd: Dol Guldur
Wysłany: 2016-05-22, 22:19   

Przejdźmy o krok dalej: życie pozaziemskie i polityka międzyplanetarna :D
 
 
watchyouback 





Wiek: 37
Dołączył: 07 Sie 2015
Posty: 209
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2016-05-22, 22:35   

Apparition, Nie wiedziałem, myślałem że usunąłeś właśnie z uwagi na duże odstępstwa dyskusji od tematu głównego.
Szanuję Twoje poglądy ale się z nimi nie zgadzam. Chciałem Ci tylko zwrócić uwagę na przyszłość, abyś podejmując jakiś temat najpierw sięgnął do źródeł, pozwoli to uniknąć trywializacji wątku. Uraziło mnie to w jak banalny sposób rozprawiliście się z tak delikatną materią. Pozdrawiam
 
 
Apparition
[Usunięty]



Wysłany: 2016-05-22, 22:55   

watchyouback, Tak, rozumiem, że jest to sprawa delikatnej materii. Jednak jestem człowiekiem, który lubi czasem coś dosadnie skomentować.
Nie wiem, nie potrafi urazić mnie to, jak ktoś komentuje moje podejście do otaczającego mnie świata. Najwyżej można się wywiązać przez to mocniejsza dyskusja, lecz kulturalna.
Uważam, że tak naprawdę niczego nie jesteśmy całkowicie pewni, żadnej religii, ani żadnego systemu filozoficznego. Co innego krytykowanie konkretnej osoby za jej wyznanie/pogląd na świat, a co innego na przedstawianie swojego poglądu.

Przepraszam Cię za moje zachowanie. Czasem mimo szczerych intencji za dużo we mnie zawiści. Myślę, że potrafię zmieniać coś, czego nie powinno określać się pewnymi słowami. Nie taki jest cel mojej wędrówki, jednak często o tym zapominam :)
 
 
VaniaVirgo
[Usunięty]



Wysłany: 2016-05-23, 11:54   

No tutaj akurat nie wykluczam. Skoro na jednej planecie rozwinęło się życie, to gdzieś tam na innej też mogło. Ale w te dyskretne porwania i badania to ciężko mi uwierzyć :) Zwłaszcza, że przeważnie "porwani" opisują wygląd kosmitów zgodnie z obrazem filmowym.
 
 
iowaa 





Wiek: 31
Dołączył: 31 Mar 2016
Posty: 59
Skąd: Dol Guldur
Wysłany: 2016-05-23, 14:28   

Z tym że opisywany wygląd był znany zanim powstały pierwsze filmy ;) muszę przeszukać swoją bibliotekę to podam Ci nazwę książki(o ile ją jeszcze mam).
 
 
VaniaVirgo
[Usunięty]



Wysłany: 2016-05-27, 17:00   

Czyli filmowcy oparli się o opis podany przez ludzi? No ciekawe. Chociaż nadal ten wygląd jest zbyt ludzki jak dla mnie ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...