Poprzedni temat «» Następny temat
Prawo Przyciągania
Autor Wiadomość
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-01-16, 23:38   Prawo Przyciągania

Obejrzałam jakiś czas temu film "The Secret" i choć dużo w tym pitolenia i robieniem z tego wow na siłę, to jednak zauważyłam że coś w tym jest... udało mi się kilka razy przyciągnąć do swojego życia kilka rzeczy, jedne świadomie, inne nie. A wam? Mieliście do czynienia kiedyś z takim zjawiskiem? Stosujecie go na co dzień? Czy może w ogóle w to nie wierzycie?
_________________

 
 
werniks 
Lama Roku





Dołączył: 06 Paź 2015
Posty: 3840
Skąd: Living Room
Wysłany: 2017-01-17, 00:05   

Kłopoty i problemy się liczą?
 
 
Kasia111624 
Kasia111624





Wiek: 38
Dołączyła: 24 Lis 2015
Posty: 3714
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-17, 00:10   

Ja przyciągam pomyleńców płci obojga :help:
_________________
- 'Dlaczego ona tak cię fascynuje?
- Nie ma drugiej takiej osoby na świecie. Ona nikogo nie potrzebuje. Czy na końcu musi czekać szaleństwo?'
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-01-17, 00:14   

werniks, Teoria mówi, że prawo przyciągania działa zawsze, czy stosujemy to świadomie, czy nie, oraz niezależnie od tego, czy myślimy pozytywnie czy negatywnie.

Może być tak, że chcesz czegoś, jesteś pozytywnie nastawiony, myślisz o tym i to masz, i świadomie korzystasz z tego Prawa.
Ale może też być tak, że czegoś nie chcesz, ale myślisz o tym, kierujesz energię swoich myśli na myślenie o tym by odrzucić to czego nie chcesz, by się to nie stało, martwisz się czymś lub boisz o coś, przeczuwasz najgorsze a twoje myśli są tego pewne na 100%, tak jakbyś miał złe przeczucia, tak jakbyś uważał że innej niż ta zła opcji nie ma. I robisz to nie zdając sobie sprawy że istnieje coś takiego jak Prawo Przyciągania, i też to otrzymasz.

Ja rzeczy mile przyciągnęłam i nieświadomie i świadomie, a rzeczy niemiłe głównie nieświadomie (ale naprawiłam je już korzystając z Prawa świadomie)

Tak więc negatywne rzeczy, kłopoty i problemy też jak najbardziej wchodzą w grę :)

Najważniejsze jest jednak to, czy zrobiłeś to świadomie czy nie, oraz czy wierzysz w moc Prawa czy nie.

/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\

Kasia111624, Prawo mówi, że przyciąga się do siebie dokładne odbicie naszych myśli, przekonań (lub obaw) lub to, co jest podobne do sygnału jakie wysyła nasze ja.
Tak więc możesz nieświadomie wysyłać światu sygnał, że szukasz kogoś takiego jak oni, lub jesteś taka sama jak oni, i tacy się zjawiają :) Choć wcale nie chcesz by tak było. Ale coś w tym jest, że niektore osoby przyciągają do siebie głównie takich a nie innych typów ludzi...

Ja np w większości przyciągałam starych dziadów, osoby poważnie myślące o życiu ktore już w wieku 23 lat chcą wziąć ślub i założyć rodzine oraz osoby ktore nie lubią głośnych imprez.
Zmieniłam się, i nagle zaczęłam przyciągać osoby ktore chcą korzystać z życia, i zaczełam poznawać nowych ludzi zupełnie innych od tamtych, w większości rówieśników :)
Po prostu wysyłałam sygnał światu jaka jestem i takie osoby do mnie przyciągało to :)
_________________

 
 
impala1967
[Usunięty]



Wysłany: 2017-01-17, 06:52   

Osobiście jestem magnesem na osoby chore psychicznie. :help:
 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2017-01-17, 11:22   

Narody słowiańskie nazywają to co opisujesz Lichem. Stąd powiedzenie "Licho nie śpi". Nie należało za dużo myśleć czy rozważać złych opcji czy źle komuś życzyć, bo Licho słuchało i podpowiedziane scenariusze realizowało
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-01-17, 12:37   

maat_, serio? a ja zawsze myślałam ze licho to jakiś diabeł ktory nie śpi i trzeba uważać aby krzywdy nam nie zrobił np powodując ze lamiemy noge na lodzie albo spadamy ze schodow... i ze ono dziala niezaleznie od mysli

A mieliście już do czynienia z przyciągniętą przez wasze myśli rzeczą/osobą/sytuacją?
_________________

 
 
Adrian1234 





Wiek: 39
Dołączył: 02 Sie 2015
Posty: 5028
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2017-01-17, 13:24   

Nie spotkałem się nigdy z czymś takim ale jakby uznać, że to działa to mógłbym napisać, że przyciągałem zawsze nudziarzy, sztywniaków i zimne, małomówne kobiety. Jeżeli można to robić świadomie to już wiem kogo bym chciał do siebie przyciągnąć :D .
_________________

Ostatnio zmieniony przez Adrian1234 2017-01-17, 14:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-01-17, 14:19   

Adrian1234, to działaj :D
Jesli ktores by chcialo przeczytac kilka opowiastek o moich przygodach z przyciaganiem niech powie a napisze je tutaj :) Ku pokrzepieniu serc xd
_________________

 
 
impala1967
[Usunięty]



Wysłany: 2017-01-17, 14:19   

BlueAlien,
ale ku pokrzepieniu serc, że Ty masz gorzej? :haha:
 
 
Kasia111624 
Kasia111624





Wiek: 38
Dołączyła: 24 Lis 2015
Posty: 3714
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-17, 14:40   

BlueAlien napisał/a:
jesteś taka sama jak oni, i tacy się zjawiają

True story :( :głupek:
_________________
- 'Dlaczego ona tak cię fascynuje?
- Nie ma drugiej takiej osoby na świecie. Ona nikogo nie potrzebuje. Czy na końcu musi czekać szaleństwo?'
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-01-17, 15:38   

impala1967, zależy xd
w tym sensie, że nauczyłam się świadomie korzystać z tego Prawa, bo kiedyś działo pomimo mojej niewiedzy o jego istnieniu a to powodowało że wiele przykrych i dziwnych rzeczy mnie spotkało :haha:

Kasia111624, hahaha xd
_________________

 
 
bezn
Duch, który przeczy





Dołączył: 19 Gru 2016
Posty: 9711
Wysłany: 2017-01-17, 15:51   

Na ,,prawie przyciągania " opiera się wiele elementów kulturowych różnych nacji. BlueAlien, wybrałaś temat - rzekę :myśli: . Pierwsze lepsze przykłady : magia sympatyczna, huna, popularna szczególnie w XIX wieku teoria ,,magnetyzmu serca", zasada jin i jang itd
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-01-17, 18:57   

bezn, mimo wszystko skoro tyle lat mineło, tyle ludów w to wierzylo, znaczy ze tak jest i to musi byc prawda :)
_________________

 
 
maat_ 
maat_





Dołączyła: 16 Paź 2015
Posty: 12243
Wysłany: 2017-01-17, 19:51   

BlueAlien, Serio, Licho jest postacią z mitologi słowiańskiej i właśnie tak działało czy działa nadal. Oprócz religii można to trochę podciągnąć pod NLP, czyli co sobie powtarzasz, zakodujesz to ci się przytrafia. mnie osobiście zdarza się przyciągnąć mentalnie mżonka i przyjaciółkę, biorę telefon by do nich zadzwonić i w tym momencie oni dzwonią do mnie lub odwrotnie to oni mnie ściągają. Z drugiej strony można to tłumaczyć tym, ze się dobrze znamy i funkcjonujemy w podobnym rytmie, ale jednak takie zgranie co do sekundy jest ciekawym zjawiskiem
 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-01-18, 01:10   

maat_, pamiętam podobną sytuację...
Ale najpierw napisze jak to sie zaczelo
Skonczyłam liceum w maju 2012. W październiku 2012 poszłam na studia. Przez ten czas normalnie pisałam z pewnym kolegą z liceum, aż nie postanowił przenieść się do mojej uczelni w październiku 2013. Był wtedy podekscytowany ze bedziemy razem gadac na korytarzu i sie znowu widziec jak w liceum bla bla... no ale po dwoch tygodniach nawet cześć mi nie mówił bo sie zakochał w lasce z jego kierunku xD To znaczy skapnęłam sie ze on cos do niej zanim byli razem, on zaprzeczał ale ja wiedzialam swoje, no mniejsza o to
Tak sie wkurzylam ze przez to urwał sie nasz kontakt (rozumiem zakochanie, no ale zeby urwać kontakt z koleżanką?) ze, gdy zaczeli ze soba byc, napisałam mu ze ona i tak z nim zerwie. Ze jakies 4 miesiace ze sobą będą ale to wszystko. I tak było :D To spowodowało ze nasz kontakt sie urwał... potem troche co prawda pisał jakoś jeszcze 2014, ale to było jakoś w wakacje, i sie wtedy nie spotkaliśmy, a potem juz sie kontakt urwał zupełnie.
I tak nie pisaliśmy nie pisaliśmy...
I nastąpil maj 2015 (notabene kilka dni poźniej po raz pierwszy spotkałam swojego obecnego faceta) i jako ze brat szykowal grilla to musiałam dokładnie, jak na święta, wysprzątać łazienkę. A że moja mama pali papierosy, a do łazienki wchodzi się bezpośrednio z kuchni w której jest "palarnia", to na kafelkach było mnóstwo osadu z dymu. Co dziwne, przecież na wielkanoc były one czyszczone...
Zajęłam sie wiec ich czyszczeniem i wtedy tak patrząc na te kafelki, na fugi, zdałam sobie sprawe ze trzeba zrobić remont bo to straszny syf jest, wszystko już stare, do wymiany, łątwo sie brudzi... i tak sobie przypomnialam ze gdzies to widzialam. No i przypomnialam sobie gdzie - u owego kolegi z liceum. W sumie mimo ze dom widać zadbany, łądny, duzy , bogate wnętrze, a w łazience jeszcze wiekszy syf. Zwłaszcza na kafelkach. I jak sobie przypomniałam jego łazienkę, tak przypomniał mi sie on sam, że dawno z nim nie rozmawialam, ze ciekawe co tam u niego... jakie bylo moje dziwienie gdy wieczorem napisał do mnie xd potem kilka razy sie spotkaliśmy, tylko ze pozniej on znowu znalazl laske, ja zaczelam sie spotykac ze swoim i znowu kontakt sie urwał xd

Druga sytuacja to tak troche zahacza o forum :)

Otóż w grudniu 2015 pokłóciłam się z Arsem Moriendi. Potem niby sie odzywał pare godzin normalnie, ale jednak stwierdził ze nie chce utrzymywać ze mną kontaktu. No to było mi zle, no ale cóż...
We wrześniu 2016 (dokładnie 8 ) chłopak ze mną zerwał. Wiem że powodem była moja zazdrość, wiec wiedziałam ze to moja wina, a skoro moja, to podświadomie i swiadomie chciałam aby Wszechświat w jakiś sposób dał mi odpowiedz co bedzie dalej? W koncu chlopak wiele razy mi powtarzał, ze on nie wchodzi dwa razy do tej samej rzeki, ze nie wraca do ex, nawet na poczatku zwiazku podczas luznej rozmowy o swoich bylych partnerach powiedzial ze on ma taka zasade. Wiec bylo ciezko. I zaczelam sobie wspominać inne sytuacje gdzie ktoś urwał ze mną kontakt, jakie były tego powody i czy się do mnie jeszcze odezwal, zaprzeczając tym samym swoim słowom, że to koniec znajomości. I tak myśląc przypomnal mi sie Ars. Że tak sie wkurzyl, że 9 miesięcy milczy.
Jako że był to czwartek, popoludnie, wiedzialam ze musze sie spakowac gdyż, choć chcialam zostać na weekend (a co za tym idzie iść na urodziny do koleżanki, mojej i chlopaka) to jako ze bylismy po zerwaniu to już w piątek musialam wracać do domu :(
W czwartek powiedzialam kolezance ze jednak nie pojde na jej urodziny co ją wkurzylo , bo jak sie okazalo mialam byc ja, ona i dwoch kolegow ale jeden zrezygnowal tydzien wczesniej a ja w ostatniej chwili co spowodowalo ze ten drugi kolega nie widzial sensu by przyjsc przez co jej urodziny sie wiec nie odbyly, i tak sie obrazila ze w dupie miała że bylam zalamana i tez przestała sie odzywać. Glupia sytuacja. No ale co poradzić?
Jednak byla to jedyna osoba, z ktorą mogłam poimprezować. Chłopak był wtedy styrany po robocie i rzadko gdzieś wychodziliśmy. A mnie nudzilo samo siedzenie w domu (nawet z nim). Wiec nie chcialam by przestala sie do mnie odzywać...
W piątek rano zalamana weszłam sobie juz nie pamietam czy gg czy demotywatory czy forum demotywatory, ale dostałam wiadomość od... Arsa. Stwierdzil ze chyba już zmądrzałam i... zaczał sie normalnie odzywać... Jak wrocilam do domu normalnie przez okolo tydzien pisaliśmy.
Wtedy zrozumialam "skoro Ars zacząl sie odzywać, to jest to odpowiedź, że jest możliwe, aby i chłopak zaczął się odzywać..." A wtedy dopiero postanowiłam obejrzeć w calości film "The Secret"
(tak sie składa że ja ten film znałam już jakiś czas, ale nie obejrzałam go wcześniej w calości wiec nie wiedziałam o czym byl. Poprzednie wyzej wymienione sytuacje byly wywołane nieświadomie, choc czasami, widząc jak jakaś spontaniczna myśl np o obiedzie, osobie albo piosence w radiu zamieniala sie w dzielo, zdałąm sobie sprawe ze jest cos takiego ze myśl coś przyciaga, ale nie wiedzialam jak to stosować, bywalo ze czegos chcialam swiadomie i na sile o tym myslalam ale tego nie dostalam, a gdy chcialam czegos tak nie na siłe, lecz byla to luźna spontaniczna myśl, to sie to pojawialo)
Gdy go obejrzałam miałam tak dobry humor, że zwyczajnie czulam sie tak jakby rozstania nie było. Mialam wręcz przeczucie, że to mi sie wydawało, ze to tylko kłótnia, ze zaraz do mnie napisze i sobie pogadamy. Czułam całą sobą ze do mnie napisze, i oczekiwalam tego, jakbym miala 100% pewnosc, ze faktycznie napisze do mnie :) No i oczywiscie napisał do mnie :)
Co prawda w weekend go odwiedziłam, i nic sie nie zmienilo miedzy nami, ale nie poddawałam sie. Powiedzialam sobie, że jeszcze bedzie mój, i juz podczas moich drugich odwiedzin i niego po zerwaniu chcial do mnie wrocic :)
Stwierdzilam ze sekret działa. Wiec zastosowałam go jeszcze w stronę tej koleżanki ktora sie obraziła na mnie za popsucie jej urodzin. Oczywiście, ze pogodziła sie ze mną i dalej zabiera mnie na imprezy :)
I to w ciągu miesiaca sie polepszyło :)
Tak wiec nie ma co sie załamywać. Negatywnym myśleniem mozna nawet najfajniejszego chłopaka zamienić w największego gbura...
_________________

 
 
ArsMoriendi 





Wiek: 28
Dołączył: 25 Lip 2015
Posty: 181
Wysłany: 2017-01-21, 20:28   

Widzę, że i moja skromna osoba pojawiła się w tych metafizycznych opowieściach.
Czy to znaczy, że jestem w jakimś stopniu wyjątkowy i mam jeszcze szansę otrzymać list z Hogwartu?
_________________

 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-01-29, 19:01   

ArsMoriendi, nie, po prostu mowie jak było. Bez owijania w bawełnę.
_________________

 
 
ArsMoriendi 





Wiek: 28
Dołączył: 25 Lip 2015
Posty: 181
Wysłany: 2017-01-29, 22:26   

BlueAlien napisał/a:
ArsMoriendi, nie, po prostu mowie jak było. Bez owijania w bawełnę.


Ale "nie" - że nie jestem wyjątkowy, czy nie, że nie mam szans na otrzymanie listu z Hogwartu? Powiedz wyrocznio, bo to bardzo ważne w kontekście trwającej sesji.
_________________

 
 
BlueAlien 
BlueAlien
AlienQueen





Wiek: 30
Dołączyła: 23 Paź 2015
Posty: 7849
Skąd: Andromeda
Wysłany: 2017-01-30, 10:22   

ArsMoriendi, nie dostaniesz listu z hogwartu.
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

 

Czy wiesz, że...