Świat Simsów! |
Autor |
Wiadomość |
KotMaAleAlaMaKota [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-17, 23:52
|
|
|
Jak to się stało, że ja się tu wcześniej nie znalazłam? Męczenie simsów to moje hobby patologiczne rodziny i cmentarze przed domem mmmm to lubię |
|
|
|
|
|
centurionek
Dołączyła: 01 Wrz 2015 Posty: 29
|
Wysłany: 2015-09-01, 20:00
|
|
|
Ascara napisał/a: | No właśnie, a propos raka, żałuję, że nie ma w simsach chorób, lecznictwa i w ogóle. Ponoć w tym nowym dodatku z karierami coś tam było z tej dziedziny, ale nie osiągnęłam go. Coś wiecie? |
Mam ten dodatek. Co do tych chorób - Twoi simowie nie będą chorować, tylko ci, których spotkasz na parcelach publicznych. Trzeba ich wtedy wyleczyć podając zastrzyk, pigłukę wielkości dłoni czy udzielić pierwszej pomocy.
Pojawia się też opcja kontorlnych wizyt domowych lub przez telefon. Jak im nie pomożesz to poleci Ci ocena pracy w dół.
Za to w Czterech Porach Roku pojawia się przeziębienie, a Skok w Przyszłość dodaje w menu cech "niezrównoważony" - sim z tą cechą będzie miał urojenia i można się pobawić w leczenie psychiatryczne.
[ Dodano: 2015-09-01, 21:03 ]
KotMaAleAlaMaKota, Chyba tylko ja tworzę obrzydliwe bogate rodziny i pilnuję, by żyli sobie spokojnie i szczęśliwie. Raz tylko stworzyłam wielopokoleniową, w pewnym sensie patologiczną, bo osobliwą rodzinę - uwielbiałam nią grać, niestety zapis się zepsuł i byłam zmuszona go usunąć. |
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-01, 20:13
|
|
|
[quote="centurionek"] Ascara napisał/a: |
Mam ten dodatek. Co do tych chorób - Twoi simowie nie będą chorować, tylko ci, których spotkasz na parcelach publicznych. Trzeba ich wtedy wyleczyć podając zastrzyk, pigłukę wielkości dłoni czy udzielić pierwszej pomocy.
Pojawia się też opcja kontorlnych wizyt domowych lub przez telefon. Jak im nie pomożesz to poleci Ci ocena pracy w dół.
Za to w Czterech Porach Roku pojawia się przeziębienie, a Skok w Przyszłość dodaje w menu cech "niezrównoważony" - sim z tą cechą będzie miał urojenia i można się pobawić w leczenie psychiatryczne.
|
Masz na myśli Sims 2 Karierę? Mam to ale nie miałam leczenia takiego po za domem, jaka to praca? Przy normalnej medycznej? Czasem się pojawiały tylko jakieś dyżury w szpitalach, czy sim przynosił do domu jakieś dokumenty do czytania. Co do niezrównoważonego to nie wiedziałam, że coś z leczeniem może mieć tutaj związek, więc teraz chętnie wypróbuję! Dzięki! |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
centurionek
Dołączyła: 01 Wrz 2015 Posty: 29
|
Wysłany: 2015-09-01, 20:39
|
|
|
Pierdomenico, Nie, mówiłam o trójce (i tak, pojawia się to w normalnej pracy medycznej). |
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-01, 20:40
|
|
|
centurionek, Mi też chodziło o trójkę źle wpisałam. Więc jednak przeoczyłam tam coś |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
Ascara
Wiek: 30 Dołączyła: 27 Lip 2015 Posty: 1526
|
Wysłany: 2015-09-01, 22:35
|
|
|
Ja ostatnio ogarnęłam, ale...
Mnie te wizyty jakoś nigdy nie chciały działać, albo nie udawało mi się odpowiednio tego zrobić. Ja jadę na wizytę, a tam żadnych interakcji z tym związanych, traktowało to jak normalne odwiedziny. Może jakiś bug.
Swoją drogą, centurionek, przywitaj się z nami, proszę, we właściwym temacie. |
|
_________________ Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
~ L. Staff |
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-01, 23:04
|
|
|
Ja coś sobie przypominam, że miałam taką opcję z tym wyjazdem raz ale też coś mi nie wyszło... I myślałam, że to takie jak zawsze, że jedzie się tylko do pracy to potem ignorowałam to. Praca projektanta lub strażaka działa dobrze na tych wyjazdach. |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
KotMaAleAlaMaKota [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-09-02, 15:50
|
|
|
centurionek, Też miałam kilka bogatych "normalnych rodzin", ale chyba jednak lepiej mi się gra taką patologią albo jakimś simem pechowcem. |
|
|
|
|
|
centurionek
Dołączyła: 01 Wrz 2015 Posty: 29
|
Wysłany: 2015-09-02, 17:41
|
|
|
KotMaAleAlaMaKota, Nie lubię simów z tą cechą, o ile dobrze pamiętam są praktycznie nieśmiertelni.
Przyznaję Ci rację, patologia zawsze jest najciekawsza.
Postawiłam sobie za cel, żeby rodzina o której wspomniałam miała jak największe drzewo genelaogiczne. Doszło do tego, że wszyscy moi simowie mieli romans z większością mieszkańców miasta, na każdo pokolenie przypadało co najmniej jedno... hmm... dziecko-ufo, a ojciec mojej simki romansował z jej mężem, gdy włączyłam wolną wolę i pozwoliłam, by na kilka simowych dni robili, co uznają za stosowne.
A jaki piękny cmentarz powstał za domem. |
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-02, 18:17
|
|
|
haha ja nigdy nie zostawiałam ich z wolną wolą, bo to co wyprawiali to było nie na moje nerwy Albo padali z głodu mając lodówkę przed nosem albo właśnie jakieś dziwne interakcje wychodziły. Jedną rodzinkę taką miałam, bardzo idealną, całe pokolenia bez skazy, dorobili się majątków i willi bez kodów, przykładna rodzina ale w końcu żona musiała wdać się w romans z czarnym listonoszem i potem to już poszło
Cmentarze za domem jak najbardziej, lubię szczególnie w 3 to, że można z tymi duchami normalnie się zadawać jak i z innymi simami. |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
centurionek
Dołączyła: 01 Wrz 2015 Posty: 29
|
Wysłany: 2015-09-02, 19:12
|
|
|
Pierdomenico, Tak, szczególnie jak o 3 nad ranem wchodzą do sypialni i włączają telewizor, albo wyciągają jedzenie z lodówki i zostawiają, żeby się zepsuło.
Majątków bez kodu dorobiłam się tylko w jedynce, miałam zbugowaną grę i kody inne niż ten na przenoszenie obiektów nie działały. Nie posiadam takiej cierpliwości, żeby cierpliwie czekać aż simowie zarobią na swoje utrzymanie.
Szczególnie wtedy, gdy w okolicy jest tyle pięknych domów... zamieszkanych przez innych simów. Odwiedzam ich i bezczelnie spalam zaklęciem, a tego samego dnia wprowadzam do opuszczonej posiadłości swoją rodzinę. |
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-02, 19:18
|
|
|
centurionek, ja lubiłam rozbijać takie bogate rodziny Tworzyłam samotną simkę i uwodziłam jakiegoś członka rodziny, najchętniej jeżeli był żonaty I potem całą jego rodzinkę eksmitowałam do tej rudery Ale na kodach też wiele wielkich domów zbudowałam. Wolna wola u Simsów jest tak tragiczna, ciekawa jestem czy w 4 jest pod tym względem lepiej |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
centurionek
Dołączyła: 01 Wrz 2015 Posty: 29
|
Wysłany: 2015-09-02, 19:24
|
|
|
Pierdomenico, Zrobiłam kiedyś coś podobnego z Agnieszką Zadek i Ireneuszem Langraab.
Nie umiem budować domów, wolę kupować gotowe i ewentualnie je rozbudowywać. Zawsze, jak już coś wybuduję i wykończę to stwierdzam, że jest brzydkie i wyburzam. Może to jakaś odmiana perfekcjonizmu?
Czwórka nie znajduje się w moim posiadaniu, odrzuciła mnie grafika i opinie graczy, którzy tę część mają. Zamiast dać więcej opcji rozgrywki EA pozabierała większość z nich. Kto to widział, żeby w podstawowej wersji nie było basenu? |
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-02, 20:59
|
|
|
centurionek, niestety, teraz za wszystko by chcieli brać mikropłatności i wydawać miliony dodatków... 4 też nie widzi mi się zbytnio ale na początku 3 też mi się nie podobała, a potem stwierdziłam, że jest genialna Jednak, pozostanę przy tej części na długo. Basen ważna rzecz, ile to utopiłam simsów w dwójce W późniejszych częściach już nauczyli się wychodzić w różnych miejscach, bez drabinki.
Uwielbiam budować domy i dekorować je, niestety zabierało to tyle czasu, że często w ogóle nie grałam, a jedynie projektowałam. I rzeczywiście często wolałam gotowce albo ściągnięte już utworzone przez graczy. Czasem to co tworzyli to naprawdę jest imponujące, jakieś zamczyska, lochy, domy jak z Rivendell albo wręcz hobbitowe nory W ogóle gra nabiera dopiero wymiaru, jak się wgra te rózne stworzone przez nich meble. |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
centurionek
Dołączyła: 01 Wrz 2015 Posty: 29
|
Wysłany: 2015-09-03, 08:01
|
|
|
Pierdomenico, Dwójka nie trafiła w mój gust, szybko mi się znudziła. Najlepiej wspominam pierwszą część, mordowałam tam simów na wszelkie możliwe sposoby.
Mam nieszczęście do tych modów, im większa ilość tym częściej gra się zawiesza, przenosi do pulpitu albo simowie stoją w miejscu, podczas gdy czas dalej płynie. Zmniejszenie detali grafiki nic nie daje i wkrótce muszę się wziąć za staranną selekcję. Ciężko będzie mi się rozstać z dworkami myśliwskimi i "Norą" Weasley'ów.
Ostatnio w ogóle nie dotykam simsów - upłyną 3-4 dni w grze i koniec, simowie nie reagują na jakiekolwiek polecenia. Wchodzenie do menu głównego i ponowne uruchamianie zapisu zajmuje za dużo czasu. Ale co ja poradzę, że podopieczni wyglądają okropnie bez modyfikacji, a domy prezentują się ubogo. |
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-03, 08:37
|
|
|
OOo Nora Weasley'ów! Tego nie miałam, ani nawet nie pomyślałam o tym Był taki sposób na sprawdzenie, które dodatki psują grę hmm... Musiałabym tego poszukać. Na pewno wiem, że często nie jest to kwestia dodatków, jeżeli wcześniej działały ale błędu przy zapisie gry. Spróbuj wejść w savy, dokumenty>eletronic arts>sims 3>saves i sprawdzić czy są jakieś z końcówką bad. Jeżeli tak to trzeba je usunąć i gra powinna normalnie działać. Lepiej stracić sam zapis gry niż całe dodatki Warto sobie gdzieś kopiować czasem savy, jeżeli mamy jakąś poważną i długą grę bo błędy dość często się zdarzają.
Oj tak Simsy jedynkę też katowałam do nieskończoności. Irytujące tylko było to, że dzieci nigdy ne dorastały, jednak wiele godzin nad tym spędziłam. Nad dwójką podobnie, szczególnie dodatek na studiach mi się podobał. |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
centurionek
Dołączyła: 01 Wrz 2015 Posty: 29
|
Wysłany: 2015-09-05, 19:47
|
|
|
Pierdomenico, Dzięki za radę, w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby sprawdzić zapisy w dokumentach. Znalazłam sporo tych końcówek "bad" i teraz gra działa idealnie.
Ach, i te piękne mundurki z zakładu poprawczego za nieodrobione lekcje.
Dzieciaki również się topiły w basenie, więc brak dorastania mi nie przeszkadzał. Co najwyżej brak możliwości edycji wyglądu twarzy.;)
Do dwójki miałam tylko dodatek "Nocne Życie". Denerwowało mnie błyskawiczne spadanie w dół potrzeb u wampirów za dnia. Nastoletnią simkę wyrzucono ze szkoły prywatnej - zamiast posyłać ją na lekcje kazałam jej spać w trumnie, inaczej zmieniłaby się w popiół. Trójka pod tym względem jest lepiej zorganizowana. |
|
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-05, 23:13
|
|
|
centurionek, cieszę się, że zadziałało, tak skojarzyłam, że to powinno być to
Mundurki z zakładu poprawczego? Moje dzieciaki nigdy tam nie były, nawet nie wiedziałam że jest takowy! Zazwyczaj jak dziecko nie chodziło do szkoły, to było zabierane i tyle je widziałam, a w 3 jeszcze nie testowałam, zazwyczaj simy były prymusami albo tylko szwendali się po mieście i byli zgarniani przez policję
Tak w 2 ciężko było grać wampirem, w ogóle było to wręcz niemożliwe, trochę nimi pograłam ale stanowczo nie podobało mi się, wolałam już tych "roślinnych" ludzików, nie pamiętam tylko jak się zwali. W 3 lubię zadawać się z duchami, co najśmieszniejsze można nawet zajść z nimi w ciążę Ogólnie jest sporo możliwości, miałam już jednorożca, który wszystkie umiejętności miał na maxa rozwinięte i dzięki niemu wygrywałam fortunę na wyścigach. Ogólnie zwierzaki to bardzo udany dodatek, szczególnie konie. |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
Ascara
Wiek: 30 Dołączyła: 27 Lip 2015 Posty: 1526
|
Wysłany: 2015-09-06, 00:05
|
|
|
Tak, ja też uwielbiam zwierzaki za konie. Właściwie całą grę podporządkowywałam tej dziedzinie.
A roślinne ludziki to bodaj simorośle, ale mi nie odpowiadali, jednak wolałam wampiry... No ale ja zawsze dobrze się czułam w takich klimatach. |
|
_________________ Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
(...)
Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
~ L. Staff |
|
|
|
|
Pierdomenico
Wiek: 36 Dołączyła: 15 Lip 2015 Posty: 6547 Skąd: Vinewood Hills
|
Wysłany: 2015-09-06, 00:19
|
|
|
Tylko właśnie wampiry sprawiały praktyczne problemy, bo za dnia nie można było nimi nigdzie się pojawić. Właściwie jakakolwiek kariera była zawalana, no chyba że ryzykowało się i ich posyłało do pracy Czasem szybko przemykałam do domu ale parę razy coś tam ich zatrzymało, czy jak zwykle simy zaczynały swoje machania rękami i pokazywania jak to im źle i przez to ginęli od słońca A miałam takie momenty, że lubiłam w całości grać bez kodów.
Konie są cudowne jednak czasem jest problem z postawieniem centrum wyścigowego czy torów. Niestety twórcy dali trochę pewną część ciała jeżeli idzie o mapy i często w niektórych miastach postawienie dużej parceli, graniczy z cudem przez te wyboje. Ogólnie to tak kiepsko z ilością dróg, uważam, że przydałaby się funkcja edycji i zrobienia sobie nowych dróg i ogólnie krajobrazu, podobnie jak w sim city |
|
_________________
Wśród gości na kolacji jest fotograf. Gospodyni mówi:
- Robi Pan świetne zdjęcia! Musi mieć Pan drogi aparat!
Gość odchrząknął tylko. Wychodząc rzekł całując Gospodynie w rękę:
- Wybornie Pani gotuje! Musi mieć Pani drogie garnki! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
|