|
Demotywatory.pl - Forum Nieoficjalne forum serwisu Demotywatory.pl stworzone przez użytkowników |
|
Polityka i wiadomości - Polityka i Okolice
bezn - 2020-12-01, 00:03
Wedle mnie to jest kropla w morzu pomocy dla ofiar, szczególnie matek z dziećmi. Te 14 dni to wystarczający czas aby ochłonąć, pomyśleć co dalej i spakować rzeczy. Chociaż nie zawsze tak jest, ofiary boją się uciec od sprawcy bo i tak wróci, i może być gorzej. Kto nigdy nie był zgnębiony przez drugiego człowieka nie zrozumie sytuacji .
vetulae - 2020-12-01, 07:53
maat_, wpuszczając drugą osobę do swego życia zawsze ponosisz ryzyko , czy się z kimś wiążąc czy wynajmując mieszkanie. Wynajmowanie mieszkania jest zawsze ryzykowne może stać się tysiące rzeczy i bez tej ustawy, trzeba mieć tego świadomość jak się decydujesz.
Potem po tych 14 dniach ona jeszcze musi udowodnić, że mówi prawdę. Wiecie jak trudno udowodnić coś takiego? Koleżanka z pracy 2 lata się rozwodziła z alkoholikiem stosującym przemoc, nie wiadomo ile by to jeszcze trwało gdyby jej sam w końcu nie pomógł tzn. przyszedł pijany na rozprawę i pokazał jaki jest. To nie jest tak, że kobieta pojawi się powie on winny i myk cyk. Znajoma 3 lata się rozwodziła z mężem policjantem, nie dlatego, że ktoś go chronił tylko dlatego, że tak sprytnie stosował przemoc, że nic nie była mu wstanie udowodnić. Ostatecznie zrezygnowała z wszystkiego by tylko pozwolił jej odejść.
To są naprawdę paskudne długie sprawy.
Jestem przekonana, że korzyści dla ofiar są większe niż hipotetyczne szkody wynikające z nadużyć.
maat_ - 2020-12-01, 07:54
Gdyby luka w prawie dotyczyła podatków to ustawodawcy wszystkich formacji od lewa do prawa (po tym jak juz ich kolesie by na tym skorzystali) zajeliby się uszczelnianiem systemu. Tutaj mamy powazną furtkę do naużyć, ale dotyczy ona obywateli do tego mężczyzn i ich własności. Uwazam, ze za taka ustawa powinna iśc druga mówiąca, ze w przypadku nadużycia tego przepisu kary będą drakońskie i powinny obejmować po pierwsze sute odszkodowanie a po drugie obowiązkową odsiadkę chociaż miesiąc.
Uważam, że ustawodawca nie moze rozwiązywac problemu braku miejsc dla ofiar przemocy po przez czasowy zabór czyjejs własności chocby był to przemocowiec. Podstawa prawa w naszym systemie jest prawo do zycia, prawo do wolnosci i prawo do posiadania własności
maat_ - 2020-12-01, 08:02
vetulae, Prawo nie moze miec takiej mentalności, jak walec, który zrównuje drogę przy okazji rozjeżdzając drobne stworzenia
Jesteśmy juz tak stłamszeni, ze akceptujemy słabe jakosciowo prawo na zasadzie: no dobra tu moga kogoś skrzywdzić, ale procentowo teoretycznie wiecej będzie z tego korzysci niż krzywdy. Jakość prawa spada, nie tylko w polsce, ale w całej UE
vetulae - 2020-12-01, 08:09
maat_, miejsca pomocy dla ofiar nie do końca rozwiązują problem, jeśli ofiara nie musi uciekać z dziećmi to ok. Przyjeżdża patrol, pilnuje aby ofiara mogła bezpiecznie wyjść i ok nawet do przytułku. Dzieci nie powinny uciekać w nocy do schroniska przed agresywnym rodzicem, a teraz to właśnie często tak wygląda.
Nie zawsze sprawca też drze się na cały blok i tłucze naczynia, że nie śpi pół bloku, przemoc może być też cicha. Teraz albo ofiara musi przecierpieć noc ze sprawcą co by jej nie robił albo budzić dzieci i uciekać, bo przecież nie zostawi z nim dzieci i nie ucieknie sama.
Dobra jakie będzie lepsze, ale opcja z wyrzucaniem dzieci z domu nie jest opcją lepszą.
Czasami po prostu nie ma idealnych rozwiązań, dlatego godzimy się na coś za coś.
Pewnie jestem stronnicza ale łatwiej mi się postawić w roli potencjalnej ofiary niż w roli sprawcy czy nawet osoby posądzonej
Adrian1234 - 2020-12-01, 15:30
Dobrze, że ktoś postanowił coś zacząć działać bo dawniej po wezwaniu policji do świrującego i agresywnego ojca zawsze padał tylko tekst "nic nie możemy zrobić. muszą się państwo jakoś dogadać a najlepiej kupić sobie mieszkanie bo w przyszłości będzie tylko gorzej" i jedynie jeśli był pijany to mogli go zabrać na izbę wytrzeźwień . Jednak maat_ ma rację i najpierw muszą to tak załatwić aby nie dochodziło do nadużyć. Czyli jak zwykle: ktoś wymyśla coś co ma pomóc w określonych sytuacjach z założeniem, że ludzie będą mieli na tyle przyzwoitości by korzystać z tego tylko w prawdziwej potrzebie jednak zawsze trafią się kombinatorzy i oszuści przez których nowe rozwiązanie się nie sprawdza.
BlueAlien - 2020-12-01, 16:45
maat_,
Skoro ona musi mu placić,to znaczy ze umowa jest prawdą, i jest elementem do podważenia tekstu o "byciu parą".
bezn - 2020-12-01, 17:15
BlueAlien, umowa, jakieś wspólne pamiątki np zdjęcia Poza tym świadkowie: skoro ktoś jest parą to nie tylko razem mieszka ale np. idzie razem gdzieś, do znajomych, teatru, na zakupy. Naprawdę da rade obronić swoje singlostwo.
maat_ - 2020-12-01, 17:29
BlueAlien, komu ma to udowadniać? Policjantom, którzy widza poszarpana kobietę, rozpierduchę w mieszkaniu i kolesia ktory mowi, ale ja jej nie znam, panowie zobaczą nie mam jej zdjęć w telefonie. Taaa
bezn - 2020-12-01, 17:56
maat_, a jak robią policjanci w przypadku rodzin z patologicznym opiekunem? U mnie wypytywali m.in sąsiadów. Ale nie wiem, może tylko w moich stronach robią reserch społeczny a nie biorą wszystko na pysk.
ChaserJohnDoe - 2020-12-01, 18:05
bezn, U mnie piętro niżej patola mieszka i trzy lata temu policja się pytała jak się sprawuje rodzinka. Powiedziałem że non stop darcie ryja, dzieci krzyczą, bójki po nocach itp. Przyszli gliniarze potem z opieką i założyli rodzince niebieską kartę, było może ze 4 miechy spokoju i potem znowu to samo. Rodzina w separacji a dzieci w bidulu. Jakoś tak z ciekawości spytałem się kolesia czy nie tęskni za dziećmi to mi powiedział: E tam, mam wyjebane i święty spokój. Załamka.
maat_ - 2020-12-01, 18:56
bezn napisał/a: | maat_, a jak robią policjanci w przypadku rodzin z patologicznym opiekunem? U mnie wypytywali m.in sąsiadów. Ale nie wiem, może tylko w moich stronach robią reserch społeczny a nie biorą wszystko na pysk. |
I co może powiedzieć sasiad o spokojnej parze w bloku? Nic, a do tego to usunięcie z mieszkania jest podczas intererncji
bezn - 2020-12-01, 23:30
Może powiedzieć chociażby czy rzeczywiście są tak spokojni jak podają, czy wychodzą razem, jak wygląda ich relacja z boku. Każdy ma sąsiadów typu ,,ciekawskiego" którzy wszystko wiedza chociaż nie utrzymuje się z nimi jakiś bliższych kontaktów. Ja takich mam na pęczki a teoretycznie w bloku, po pionach lepiej słychać a sąsiedzi ,,geograficznie" mieszkają siebie bliżej.
ChaserJohnDoe, szczerze, chyba innej odpowiedzi się nie spodziewałeś, co? Znam podobną rodzinę w separacji a ,,ojciec rodu" do niedawna i tak pojawiał się od czasu do czasu aby się przypomnieć awanturą. Zwykle oczywiście po daniu sobie w palnik.
maat_ - 2020-12-02, 07:18
bezn, W bloku nic się nie wie o sasiadach, do tego przyjeżdza patrol do interwencji do nue będą się rozdzielac by w środku nocy pytać sąsiadów
vetulae - 2020-12-02, 07:40
maat_, w środku nocy nie ale potem jeżeli ma być decyzja utrzymana o opuszczeniu lokalu, musi być zgłoszenie poszkodowanego i będzie prowadzone dochodzenie, rozprawa a wiec będą przesłuchiwani światkowi i tak dalej.
Naprawdę prokuratorzy i sędziowie nie są ostatnimi debilami, nie jestem wielką wielbicielką tej grupy zawodowej, ze względu na wątpliwą etykę zawodową jej części, ale na pewno nie są idiotami.
Jeżeli nie będą mieli interesu w orzekaniu przeciwko włascicielowi mieszkania, to bez problemu przejżą wszystkie "przebiegłe" intrygi.
Cascabel - 2020-12-02, 08:05
maat_, Zależy w jakim. Znam takie bloki, gdzie sąsiedzi wiedzą sporo i mogą pięknie zniszczyć życie.
Adrian1234, prawo obecnie jest takie, że jak masz niebieską kartę, to zabiera się bez dyskusji. Ale musisz ją najpierw posiadać..
bezn - 2020-12-02, 08:42
maat_, tak jak mówi vetulae, zapytają - nie podczas ciszy nocnej ale jak będzie okazja. Skąd później bierze się: ,,to był taki grzeczny człowiek. Zawsze ,,dzień dobry" i ,,do widzenia"". Jak miałam okazję bywać w domach wielorodzinnych wygłuszenie klatek czy pionów było na takim poziomie że raczej wiedziało się kiedy sąsiad szedł do toalety a co dopiero mówić o ewentualnych rozmowach
Cascabel, ja dodałabym że prawo jest takie, ze trzeba się dobijać o swoje szczególnie gdy jest się ofiara aktów przemocy, różnych.
vetulae - 2020-12-02, 09:46
bezn, dokładnie, to nie jest tak, że każdej osobie podającej się za ofiarę wierzą od tak na słowo. Ofiary bardzo często skarżą się właśnie, że im nie wierzą, poddają wszystko co mówią w wątpliwość, sugerują, że zrobiły coś co sprawiło, że same są sobie winne i wiele innych, które sprawiają, że ciężko przejść przez cały proces dochodzenia sprawiedliwości.
bezn - 2020-12-02, 10:43
vetulae, jak dla mnie widzę niebezpieczną tendencję strasznej podejrzliwości do ofiar a jak już jest kobietą to tym bardziej ,,robimy nagonki". Bo to na pewno łapaczka męskich majątków/portfelów/alimentów/wyrodna madka z stadem gówniaków/młoda lampucera kupcząca tyłkiem itd. Mnie niejako interesuje świat językowy, wiecie że młodzieżowe nowotwory najczęściej mające wydźwięk pejoratywny nie mają swoich męskich odpowiedników? Od, wczoraj słuchałam w radiowym felietonie Chacińskiego. To chyba coś mówi o sposobie postrzegania społęczeństwa, zanurzonego w internecie i przejmującego pewne wzorce z niego.
vetulae - 2020-12-02, 11:36
bezn, właśnie i jak tu nie być feministką.
|
|