|
Demotywatory.pl - Forum Nieoficjalne forum serwisu Demotywatory.pl stworzone przez użytkowników |
 |
Polityka i wiadomości - Jak się wam podoba nowa rzeczywistość?
K4mil - 2015-10-27, 22:15
watchyouback napisał/a: | Widzisz tam kogoś z takim potencjałem? |
Będąc szczerym, to nie wiem, bo aż tak głęboko moje zainteresowanie sytuacją nie sięga. Tak czy inaczej niedługo się przekonamy, bo jeżeli ten "ktoś" nie weźmie sytuacji w PO w "swoje ręce" to znaczy, że nie jest kimś na miarę Tuska.
Anonymous - 2015-10-28, 00:30
Odpowiadając na pytanie z tytułu wątku: nijak, mam tak samo wywalone jak wcześniej.
Ascara - 2015-10-31, 15:23
Cóż. Ja jako katoliczka obawiam się jedynie krzywdy, jaką PiS może zrobić Kościołowi, na co zwrócił mi ostatnio uwagę mój przyjaciel. Teraz katolicy się cieszą, że ich partia rządzi, ale te rządy mogą jedynie odrzucić kolejną grupę od Kościoła, jeżeli nie zostaną odpowiednio poprowadzone. O ile PiS to moim zdaniem z pewnością lepsza opcja, niźli PO, o tyle uważam, że panowie K-ski i M-icz nie do końca są... Zdrowi na umyśle? Popadają w paranoję. Nawet jeśli Smoleńsk był zamachem - ta koncepcja wydaje mi się dość prawdopodobna - to sposób, w jaki się o tej kwestii wypowiadają świadczy o tym, że nie myślą racjonalnie. Nie mówiąc już o potencjalnej biedzie, jakiej mogą nam napytać (czyt. potencjalna wojna z Rosją, nawet jeśli nie w znaczeniu konfliktu zbrojnego, to z pewnością gospodarczego).
Tak czy inaczej... Jeśli już wygrali, dobrze, że rządzą samodzielnie. Koalicja z Kukizem lub PSL nie byłaby rozsądna i dobrze wróżąca Polsce, a teraz muszą w nie wchodzić wyłącznie w celu zmiany Konstytucji (co zresztą marnie się rysuje, co już opisaliście, PO musiałoby się rozpaść na dobre, a tego jakoś na razie nie widzę, będą woleli być konstruktywną opozycją, licząc na powrót do łask za cztery lata, nie są w sytuacji tak beznadziejnej, ażeby musieć rozwiązać partię, z czym wiązałby się takiego stopnia rozłam wewnętrzny).
|
|